śmieszne wypadki domowe

Każdy chce się pośmiać troszeczkę. Kawały, historyjki mile widziane.

śmieszne wypadki domowe

Postprzez paulik » 2007-06-05, 17:46:22

podzielcie się swoimi domowymi wtopami!!! Polecam stronkę http://www.joemonster.org/sp/katastrofy/ , warto zajrzeć. Piszcie!!!
Avatar użytkownika
paulikNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 24
Dołączył(a): 2007-06-05, 17:30:15
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Śmiesznoty.

Postprzez optymist » 2007-06-05, 21:32:09

Całe szczęście, że one nam się przydarzają. Te śmiesznoty. Wszystko na opak. Zero rutyny.

Ciechocinek. Jedyna nocna knajpa u Millera, pod grzybkiem.Byłem w sanatorium ZNP, z

którego zerwaliśmy się, dwie młode polonistki i my. Czwórka nie do bridge'a. Druga w nocy.

Powrót. Sanatorium zamknięte. Czekać do rana? No nie? W głowie szumiał nam jeszcze

szampan. Błysnęło światełko na pierwszym piętrze, otwarte okno, rynna do nieba. Po chwili

znaleźliśmy się w damskiej toalecie, trzy kabinowej. Klapanie na korytarzu. Myk i parami

schowaliśmy się , zostawiając pośrodku wolną kabinę. Skąd mogliśmy wiedzieć, że trafi

nam się prawdziwa, dupna artystka.

Ciche preludium, głośniejsze sraccatto, a potem V Symfonia: Sraam..tam,tam tam.

Pierwsi ryknęli śmiechem, Ziuta i Marek, chwilę potem my.

Babsko wyskoczyło z kabiny z nieboskim krzykiem, i z powodu niepodciągniętych pewno

majtek, terkocząc drewniakami jak stary Singer.

My buch do okna, rynna, i znów na ziemi. I w krzaki.

Na krótko zrobił się rejwach na pierwszym piętrze, po czym zgasły światła. Akurat zaczął

padać deszcz. I wtedy Ziuta dostrzegła otwarte okienko piwnicy. Przynajmniej tam będzie

sucho. I cieplej Dorzucił Marek. Wskoczyłem pierwszy. A gdzie tam sucho, po szyję byłem

zanurzony w jakieś cieczy. Wylazłem z gara i ponagliłem resztę: Właźcie.

I tak, prawie że potopiliśmy się w kakao. Solidarnie.

Rankiem już na śniadanie nie zeszliśmy. byliśmy zdecydowanie po.
"Kocham ludzi, bo są."

- KRZYSIEK
Avatar użytkownika
optymistNone specified
Banned
Banned
 
Posty: 200
Dołączył(a): 2007-06-04, 16:51:00
Lokalizacja: Łódź
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: śmieszne wypadki domowe

Postprzez BlueMan » 2007-06-05, 21:38:26

optymist, ale to nie jest domowa wpadka... raczej jakaś historia z wakacji ;)



U mnie było ciekawie, kiedy robiłem popcorn :]

Trochę dużo, dużo, dużo za długo przytrzymałem i zaczęły kłębić się szare chmury dymu :| ja miałem zamknięty pokój, wszyscy w domu też i nie widzieli...

Ale jak siostra wyszła to jak krzyknęła, to wiadomo było o co chodzi... :| Szybko otworzone zostały okna, aby wywietrzyć mieszkanie. W tym samym czasie do drzwi zaczęli dobijać się sąsiedzi, ponieważ widząc dym chcieli jakoś reagować... My musieliśmy ich tylko uspokoić "to tylko popcorn" :P

Mieszkanie pachniało potem przez 3 miesiące spalonym popcornem :pudlo:
Czytaj regulamin - unikniesz wielu problemów.
Korzystajcie z załączników na forum aby pliki nie ginęły w przyszłości w zewnętrznych serwisach.
Avatar użytkownika
BlueManMale
Administrator
Administrator
 
Posty: 19105
Dołączył(a): 2004-05-26, 17:34:59
Lokalizacja: Dabrowa Górn.
Podziękował : 6 razy
Otrzymał podziękowań: 5 razy
Imię: Szymon

Kupuję to.

Postprzez optymist » 2007-06-05, 22:09:49

" To tylko Pop - Corn!
Wspaniała odzywka.
Kupuję to i przyswajam. Dzięki. Krzysiek
Sanatorium, to był wtedy nasz dom. Z przymrużeniem oka, mieści się w temacie, tak myślę.
DOMOWY NIEFART miał natomiast mój znajomy , z zawodu hydraulik.
Jego pech miał na imię Halina, a jej przymioty, to czyściocha wyświecona i poszukiwaczka promocji supermarketowych.
Tego dnia kupiła za bezcen mleczko do glazur i porcelan. Ubikacja lśniła wkrótce czystością,
a z samej muszli bił wprost blask.
Wreszcie zjawił się Zenek, mąż wyczekiwany, pobiegł do ubikacji, usiadł zapalił, rzucił zapałką

i buuum.!
Pogotowie. Mieszkał na IV piętrze. Sanitariusze transportując biedaka na noszach, gdy im opowiedział o swoim nieszczęściu, tak zaczęli rżeć ze śmiechu, że nieopatrznie zrzucili Zenka.
Złamał sobie nogę. Wylizał się szybko biedaczek i kulejąc wziął rozwód z czystością.Halina też.
Za pieniądze z ubezpieczenia kupili auto. Nie myją go, przezornie czekają na deszcz..
"Kocham ludzi, bo są."

- KRZYSIEK
Avatar użytkownika
optymistNone specified
Banned
Banned
 
Posty: 200
Dołączył(a): 2007-06-04, 16:51:00
Lokalizacja: Łódź
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: śmieszne wypadki domowe

Postprzez paulik » 2007-06-09, 12:26:02

Jak byłam mała bardzo chciałam zrobić kompostownik w domu, żeby mieć nawóz do kwiatków. I zrobiłam w tajemnicy przed rodziną we wiaderku w kuchni:P Wsypywałam tam wszystkie odpadki po obiedzie, obierki itp. No ale sprawa się rypła przez czarowny zapach mojego kompostu...cała kuchnia śmierdziała jeszcze długo po tym jak mama wywaliła mój nawóz:D
Avatar użytkownika
paulikNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 24
Dołączył(a): 2007-06-05, 17:30:15
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: śmieszne wypadki domowe

Postprzez banita » 2007-06-22, 19:31:22

miałam wtedy jakieś 5 lat i się huśtałam... nagle fikm zleciałam... a że nie chciałam żeby tata pomyslał że coś mi się stało to natychmiast wstałam... w sam raz na czołówkę z huśtawką xD
heh nie ma to jak inteligencja... ale na szczescie nawet siniaka nie mialam
Życie jest zlym kwadransem zlozonym z uroczych sekund...
Avatar użytkownika
banitaNone specified
Wyższy pisarz
Wyższy pisarz
 
Posty: 276
Dołączył(a): 2007-06-20, 15:16:58
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: śmieszne wypadki domowe

Postprzez paulik » 2007-06-24, 12:08:05

jako małe dziecie namietnie robiłam wszelakie dziwne figury akrobatyczne na trzepaku. No i kiedyś nie utrzymałam się i spadłam centralnie twarzą na beton...auć:P
miałam dużo szczescia, bo nosiłam okulary, ktore zreszta sie zbiły. Odlamki miałam dookola oka (na szczescie nie w oku:P)
Avatar użytkownika
paulikNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 24
Dołączył(a): 2007-06-05, 17:30:15
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: śmieszne wypadki domowe

Postprzez rita » 2007-06-27, 11:00:39

ja pamiętam jak w dziećiństwie (brat starszy o 8 lat) mnie zawsze gnębił. któregos pięknego zimowego dnia zaraz po świętach sie ze mna ganiał dookoła stołu i generalnie po całym dużym pokoju gdzie zlokalizowana była choinka... no i jak mnie nie dogonił to wziął bodajrze taka plastikową podkładke pod talerz i w zdenerwowaniu we mnie cisnął. a trafił w choinke i piękne kruchutkie bąbki po babci. ale fajnie pasem wtedy dostał :super:
Avatar użytkownika
ritaNone specified
Stały bywalec
Stały bywalec
 
Posty: 93
Dołączył(a): 2007-06-26, 13:31:16
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: śmieszne wypadki domowe

Postprzez morfiniasta » 2007-06-27, 11:00:49

ja nigdy nie zapomne jak robilismy remont mojego mieszkania i malowalismy...ja zaczelam jedna sciane, moj luby druga i jak sie spotkalismy po środku okazalo sie ze ja maluje na zielono, a on na zolto... :super:
http://r1.bloodwars.interia.pl/r.php?r=77205
Avatar użytkownika
morfiniastaNone specified
Bywalec
Bywalec
 
Posty: 30
Dołączył(a): 2007-05-30, 14:47:14
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: śmieszne wypadki domowe

Postprzez paulik » 2007-06-27, 17:21:37

no to macie piekna dwukolorowa kuchnie:D
ja malowalam babci sypialnie, mial byc delikatny roz...troche za duzo pigmenu i pieny swinski roz na scianach. Babcia malo sie nie poplakala:P
Avatar użytkownika
paulikNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 24
Dołączył(a): 2007-06-05, 17:30:15
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: śmieszne wypadki domowe

Postprzez rita » 2007-06-27, 18:37:46

świński róż nie jest zły... można do tego dobrać piękne kontrastowe fioleciki, kanarkowe żółcie czy inne limonkowe zielenie :rotfl:

dla przykładu kolorowa chałupka, jak dla mnie mega urocza http://www.joemonster.org/pokaz.php?op= ... m&pageID=2
Avatar użytkownika
ritaNone specified
Stały bywalec
Stały bywalec
 
Posty: 93
Dołączył(a): 2007-06-26, 13:31:16
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: śmieszne wypadki domowe

Postprzez Jade » 2007-06-27, 19:20:09

A ja mam z takim samym zakonczenem jak optymist, zaslyszane z rodziny:
Facet mial nocke i o 6 rano wrocil do domu. Godzine pozniej zona go budzi, bo cos zlego z kranem sie stalo. No to on w pizamce idzie zmeczony taki, schyla sie pod zlew, kreci tam cos. Do kuchni wszedl kot. Facetowi ze spodenek od pizamy wpypadl interes. Kotkowi cos do lba strzelilo, podszedl i pazurem zadrapal, jakby mysz chcial zlapac. To musial byc ogromny bol. facet tak sie poderwal z bolu ze walnal glowa o umywalke. Zemdlal. Zona zastala go w kuchni, mial krew na glowie i miedzy nogami. Zadzwonila po karetke.
Facet obudzil sie w szpitalu "gdzie ja jestem?" patrzy ma bandaze na glowie, opatrunek miedzy nogami i reke w bandazu. Nie rozumial. Poem dowiedzial sie ze gdy sanituriusze niesli go na noszach przebudzil sie, a oni zapytali sie jak doszlo do wypadku. Gdy im opowiedzial, zaczeli sie tak smiac, ze go puscili i zlamal sobie reke.
If you would only listen
You might just realize what you're missing
You're missing me
Avatar użytkownika
JadeNone specified
Znawca
Znawca
 
Posty: 548
Dołączył(a): 2006-03-06, 16:13:00
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: śmieszne wypadki domowe

Postprzez rita » 2007-06-28, 13:22:38

to ja was może dziewczynki w razie remontu do siebie zaprosze, jako specjalistki z dziedziny machania pędzlem i siania spustoszenia po domach ;)) ryzyk-fizyk :super:
Avatar użytkownika
ritaNone specified
Stały bywalec
Stały bywalec
 
Posty: 93
Dołączył(a): 2007-06-26, 13:31:16
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: śmieszne wypadki domowe

Postprzez paulik » 2007-06-28, 21:42:39

Ojjjj duzo bys ryzykowala:D Zwlaszcza ze mna:D:D:D:D
Avatar użytkownika
paulikNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 24
Dołączył(a): 2007-06-05, 17:30:15
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: śmieszne wypadki domowe

Postprzez rita » 2007-06-29, 14:58:45

zawsze mozna sie ubezpieczyć :P tak na wszelki wypadek :)
Avatar użytkownika
ritaNone specified
Stały bywalec
Stały bywalec
 
Posty: 93
Dołączył(a): 2007-06-26, 13:31:16
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: śmieszne wypadki domowe

Postprzez morfiniasta » 2007-07-01, 19:21:17

no takie przebudzenie chyba do najprzyjemniejszych nie nalezalo...

moj ojciec wyburzal jedna ze scian w domu...stwierdzilismy ze jest zbedna :rotfl:
no ale moj kochany piese uwielbia byc z centrum zainteresowania i postanowil troche polezec, w czasie gdzy moj ojciec ostro machal mlotem:D No i w pewnym momencie ojciec sie zamachnal, pies sie podniosl, wywrocil mojego ojca (jakos tak nie fortunnie stal blisko) i upuscil sobie mlotek na noge!!
http://r1.bloodwars.interia.pl/r.php?r=77205
Avatar użytkownika
morfiniastaNone specified
Bywalec
Bywalec
 
Posty: 30
Dołączył(a): 2007-05-30, 14:47:14
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy


  • Inne

Powrót do Funny

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości