Przyjaźń damsko-męska

[puszka]

Czy jest możliwa? Większość sądzi, że nie, bo przeradza się w miłość. A co Wy sądzicie?

(nie wiem, czy taki temat był, ale ja się nie dopatrzyłam...)

[kingula]

Ja za swojego przyjaciela wyszłam wiec sie nie wypowiadam

[Nell]

Ja mam przyjaciela mężczyzne i jeśli chodzi o mnie to nic wiecej z tego nie bedzie,jednak to jest dośc specyficzna sytuacja.Jednak wydaje mi sie że zawsze nadejdzie taki moment kiedy ta przyjazn przerodzi sie w cos wiecej,niz tylko zwykła sympatie.

[okrushek]

a ja... znam sie ze swoim best friendem (plci meskiej oczywiscie) baaaaaaaaardzo długo... nigdy nic miedzy nami nie bylo... duzo juz razem rpzezylismy, yblismy razem w wielu sytuacjach i nigdy do zadnego niczego wiecej nie doszło ;p i niech nie dojdzie... bo dobrze mi z takim przyjacielem! )

[ Dodano: 2007-01-28, 23:58 ]

Ja za swojego przyjaciela wyszłam wiec sie nie wypowiadam

ajjjj no rzeczywiscie fajna sytuacja!

[ET]

Możliwe, ja zawsze miałem w wielu kobietach przyjaciółki. Ale tak naprawdę o mocnej przyjaźni mogę mówić, od kiedy jestem w stałym związku.

[Patrycja]

Nie wierzę w przyjaźń męsko - damską. Kiedyś wierzyłam, ale w moich przyjacielskich związkach zwykle wcześniej czy później okazywało się, że tylko ja w nią wierzyłam.

[Zupek]

Ja w to wierze. Jak ktos jest z kims a sie zaprzyjaznia z dzeczyna to nie musi byc odrazu cos wiekszego przyjazn i tyle. Najłatwiej to zrozumiec na przykładzie. Moze ktos nam sie zwierzy

[Waluś]

Zdecydowanie nie! Poprę przykładami. Miałem zajefajną przyjaciółkę i chodziłem z nią. Później się trochę zje.ało i przestaliśmy się do siebie odzywać. Ale zawsze jest druga strona medalu. Mam też przyjaciółkę, z którą "dobrze się znam" i nic więcej pomiędzy nami nie będzie.Ale i tak nie wierzę w prawdziwą przyjaźń damsko-męską. Może jeden przypadek na sto...

[Namalowana]

Myślę, a raczej wiem, że jest możliwa (na własnym przykładzie ) Mój przyjaciel jest płci przeciwnej, a przyjaźnimy się już 3 lata. Co więcej nie zanosi się na romans .

[privace]

Może jeden przypadek na sto...

No to ja jestem tym przypadkiem jednym na sto
Mojego przyjaciela znam od 10 lat. Wiem, ze moge na niego liczyc w kazdej sytuacji i ja zrobilabym dla niego wszystko.

[Demonides]

i ja zrobilabym dla niego wszystko.

Oj Privace, Privace - i to jest tylko przyjażń ?

U mnie przyjań zawsze była punktem wyjściowym do czegoś więcej. Taka jest natualna kolej rzeczy. Przyjaźń męsko - damska która nie rozwinie się w nic więcej z czasem staje się powierzchowna i nieszczera.

[ET]

Przyjaźń męsko - damska która nie rozwinie się w nic więcej z czasem staje się powierzchowna i nieszczera.

Generalizujesz. Znam mnóstwo osób, które przeczą twojej teorii.

U mnie przyjań zawsze była punktem wyjściowym do czegoś więcej. Taka jest natualna kolej rzeczy.

Przyjaźń wcale nie musi oznaczać, że ludzie się kiedyś zejdą. Powtarzam, generalizujesz.

[Demonides]

Generalizujesz. Znam mnóstwo osób, które przeczą twojej teorii.

A ja które potwierdzają to , łącznie z moją żoną, ale to chyba nie powód do spierania się bo każdy ludzki osąd jest generalizacją zjawiska. Generalizować - uogólniać według słownika.

Demonides napisał/a:
U mnie przyjań zawsze była punktem wyjściowym do czegoś więcej. Taka jest natualna kolej rzeczy.

Przyjaźń wcale nie musi oznaczać, że ludzie się kiedyś zejdą. Powtarzam, generalizujesz.

Zacząłem post od słowa U mnie a więc odnosi się on do mojego podejścia do tego tematu.

[ET]

Mnie bardziej chodziło o te słowa:

Taka jest natualna kolej rzeczy.

I one raczej nie odnoszą się Tylko do Ciebie, zgodzisz się ze mną?

[Demonides]

I one raczej nie odnoszą się Tylko do Ciebie, zgodzisz się ze mną?

Oczywiście bo mój pogląd, jak każdy inny na tym forum jest generalizacją. Moją generalizacją. (czy jak wolisz uogólnieniem). W każdym temacie dotyczącym naszych odczuć na jakiś temat generalizujemy.

odpowiedziałem na pytanie:

A co Wy sądzicie?

i tyle

[PoŁaMaNy^LuDziK]

nie wierze w tak przyjaz, mialem duzo "przyjaciolek" i zawsze konczylo sie to tak samo, w ogole o przyjazn jest bardzo ciezko

[puszka]

nie wierzę w taką przyjaźń. znam przypadek, że chłopak sobie ubzdurał, że coś z tego będzie, że może ją zdobędzie

[privace]

privace napisał/a:
i ja zrobilabym dla niego wszystko.



Oj Privace, Privace - i to jest tylko przyjażń ?

Oki, a nie slyszales, ze milosc niejedno ma imie?
Dla wyjasnienia- facet ma obecnie 23 lata. Jak latwo policzyc, gdy sie poznalismy, bym slodkim malutkim chlopczykiem. W dodatku byl w ciezkiej sytuacji zyciowej, wiec matkowalam mu w pewnym sensie kilka lat i nie ukrywam, ze pokochalam w nim i to dziecko, ktorym byl i tego mezczyzne, ktorym sie stal. Pomagalismy sobie w wielu trudnych chwilach i wiele dla siebie poswiecilismy, lacznie ze zrywaniem z osobami, ktore byly zazdrosne o ta przyjazn. Ale nigdy zadne z nas nie dazylo do zmiany tego w zwiazek o innym charakterze z jednej prostej przyczyny- podobaja nam sie ci sami faceci

[Demonides]

Ale nigdy zadne z nas nie dazylo do zmiany tego w zwiazek o innym charakterze z jednej prostej przyczyny- podobaja nam sie ci sami faceci

No cóż, po pierwsze mój komentarz to był żart a po drugie problem polega na tym że w dalszej części wypowiedzi miałem na myśli mężczyzn o nieco innej (wybacz słowo) bardziej naturalnej orientacji w tych sprawach. Obawiam się, że o ile homoseksualny mężczyna może z oczywistego powodu zostać przyjacielem kobiety (o czym przyznaję wcześniej nawet nie pomyślałem), o tyle jego próby nawiązywania przyjacielskich relacji z mężczyznami mogą natrafić na pewne problemy. Przynajmniej w środowisku w którym ja żyję.

[Zupek]

Ej cos wam powiem to nie zalezy od płci jak sie kogos bardzo lubi nie kocha to i tak mozna zrobic dla niego wszytko