Z pewnoscia nie odkryje Ameryki, jesli stwierdze, ze reprezentant tzw. plci pieknej, za kierownica jest “stworzeniem” wyjatkowym… Na poczatek, pozwolcie, ze zdefiniuje pewien podzial:
- kobieta za kierownica,
- “baba” za kierownica. Otoz, tak sie dziwnie sklada, ze sposrod 20-kilku znanych mi “kierowniczek” (kobiet posiadajacych prawo jazdy), DOBRYMI KIEROWCAMI sa dwie. (slownie: DWIE). Musze w tym miejscu zaznaczyc, ze piszac “dobry kierowca” nie odrozniam plci, mam na mysli tylko i wylacznie - UMIEJETNOSCI. Co wiecej, tak sie dziwnie sklada, ze wspomniane wyzej “DWIE” to moja byla kobieta i jej starsza siostra… Powaznie. Nie wiem dlaczego akurat tak, ale tak jest. Rzecz miala jednak byc nie tyle o prywacie, co o pewnym podziale - pozwolcie zatem, ze zaczne od krotkiej charakterystyki “baby” za kierownica:
“BABA” ZA KIEROWNICA
Jest zmora polskich kierowcow, jest zmora polskich drog. “Baba” wg wlasnej “obiektywnej” opinii jezdzi calkiem dobrze. A nawet jesli nie jezdzi calkiem dobrze, to z pewnoscia wystarczajaco dobrze. “Baba” doskonale zna przepisy o ruchu drogowym, a nawet jak nie zna, to zna “te najwazniejsze”… “Baba” nie placi mandatow albowiem zatrzymana przez policje nie odpuszcza - dotad przedstawia argumenty swiadczace o jej bezpodstawnym zatrzymaniu przez pana policjanta, az ten (z braku checi do klotni albo innych nieznanych blizej powodow) zwyczajnie ma dosc i poprzestaje na upomnieniu… “Baba” wbrew obiegowej opinii, czesto uzywa lusterek - zwlaszcza wstecznego - niekoniecznie do kontroli sytuacji na drodze.., po prostu do kontroli! “Baba” - zdarza sie - ma poczucie wyalienowania na drodze…- nikt jej nie rozumie - wokol same przyglupy! “Baba” czesto jest ubrana pod kolor swego auta. “Baba” zawsze dobrze wyglada w swoim samochodzie. Jesli “baba” nie wyglada dobrze w samochodzie, tzn., ze auto jest pozyczone od kolezanki. “Babie” auto sie nie psuje. Jesli “babie” auto sie zepsuje, lacze sie w bolu z partnerem “baby”… “Baba” wie, ze to nie jej wina, ze wlew paliwa zrobili nie po tej stronie, po ktorej ona podjechala do tankowania… “Babe” drazni zakaz palenia na stacji benzynowej. “Babe” wkurza prosba o nie korzystanie z tel. komorkowego w trakcie tankowania… “Baba” nie myli drogi. Ten, co zrobil mape to debil jakis. “Baba” dobrze parkuje, to nie jej wina, ze nigdy nie ma dosc miejsca. No i wreszcie: “Babe” tez denerwuje stan polskich drog…
KOBIETA ZA KIEROWNICA
Kobieta za kierownica to po prostu dobry kierowca! Jesli dac by wiare rozmaitej masci naukowcom, to kobiety te stanowia ok. 5% ogolu ludzi z waznym prawkiem jazdy. Ale uwaga - bynajmniej nie znaczy to wcale, ze pozostale 95% to znakomici kierowcy-mezczyzni! Z nieklamana przykroscia musze stwiedzic, ze kobieta za kierownica to niejednokrotnie, zeby nie powiedziec NAJCZESCIEJ lepszy czlowiek za kolkiem niz dobry kierowca-facet. Dlaczego? Dlatego, ze kobieta za kierownica (w odroznieniu od “bab” i facetow za kierownica)nie reaguje gestykulacja na mniej lub bardziej uzasadnione “machania raczkami” innych, nie dostrzezecie u niej “srodkowego palca”, “pukania w glowke”, itp. Nawet klaksonu kobieta za kierownica uzywa jedynie wtedy, gdy rzeczywiscie to uzasadniaja okolicznosci. Kobieta za kierownica zasadniczo niczym sie nie rozni od normalnego kierowcy, czyli takiego, ktory przejezdzajac (od lat) rokrocznie 25-30 tys.km w kraju i nie tylko - z czasem nabral juz na tyle doswiadczenia, ze nie straszne mu polskie drogi, polscy “uzytkownicy szos”, a nawet “baby” za kierownica…
Niewiem jak wy ale ja tylko widziałem "babę" za kierownicą