Koniec świata kiedyś na pewno będzie.... Po tym trzęsieniu ziemi oś ziemi się przekrzywiła i rok został skrócony o 4 sek. To bardzo dużo...
Kilka takich przesunięć i na całym świcie się klimaty pozmieniają... u na sbęda upały a w Afryce zimno... ludzie wyginą... no kilka ich zostanie... Najsilniejsze osobniki... i pewnie odrodzi się coś nowego.
Przed nami były dinozaury - wygineły... Miały swoja epokę i skończyło się... tak samo będzie z nami... ludźmi.... kiedyś nasz czas się skończy i świat zdominują jakieś inne osobniki... Nie chodzi mi o UFO
Tak już jest w przyrodzie... jedno ginie drugie się odradza...
Zresztą już teraz można zaobserwować że gatunek ludzki jakby ginie... Coraz mniej dzieci się rodzi...
Niby jest taka przepowiednia, że po papieżu Polaku będzie papież murzyn,a później to już koniec świata...
Rasistką nie jestem... jaki papiez będzie taki będzie... Będę to musiałą zarówno ja tak jak i inni zaakceptowac.. A czy to że papieżem będzie murzyn oznacza że to koniec świata
Ja myślę, że nie... że to nieprawda z tym końcem świata. Murzyn to taki człowiek jak i my biali.. tylko się kolorem skóry różni...
Ale z drugiej strony... to co się stało 11 września tez było przepowiedziane.... i się spełniło....
Narazie jest świat istnieje życie... myślę, że nie warto myślec o końcu świata, ponieważ i tak nas to zaskoczy w najmniej oczekiwanym momencie i 'od tak sobie' - na zawołanie, w życiu się takie coś nie stanie... Co będzie to będzie... nie mamy na to wpływu... może i dobrze.... bo człowiek potrafi "co nieco schrzanić sprawę"... Takie jest moje zdanie.