Z muzyką discopolo to jest tak,że wszyscy mówią "nie lubię, nie słucham", a potem na imprezie jeśli poleci, jakoś wszyscy nagle znają tekst
Ja tam nie słucham w domu czy jakoś prywatnie piosenek discopolowych, ale jeśli jestem gdzies na weselu albo na imprezie, na której sa puszczane, nie robię rabanu i uważam, że da się do tego całkiem fajnie pobawić. Kluczem jest tylko traktowanie tego z przymrużeniem oka, bo jeśli jest się nastawionym na weselu na doznania melodyczne i poezję śpiewaną, to można się bardzo rozczarować