w gimnazjum budowałem z kumplem na polskim domki z kart na ławce ( jakaś 3 ławka)
na religii zapisywaliśmy potknięcia językowe babeczki (moi drodzy, kochani, oczywiście potarzane setki razy na 1 lekcji)
w liceum na polskim bawiłem się kalkulatorem:) wpisywałem 45 -1 a potem co minute =
na studiach quake live na lapku:)
zawsze możesz się nie zgodzić z opinią autora tego postu.