przez KenWatanabe » 2012-11-22, 19:46:05
Ja tam sprawy nie dyskredytuje, od razu wydała mi się ciekawa. To ważna kwestia i ogólnie spore zagrożenie dla państwa; nie wydaje mi się by była to prowokacja. Znając charaktery niektórych ekstremistów, to to, że do czegoś takiego dojdzie prędzej czy później było całkiem prawdopodobne. Sporo osób chciało, czy raczej skrycie mówiło sobie w duchu przed tym incydentem, że "ach wziąłbym bombę i wysadził to wszystko w cholerę". Stosunek do polityków także jest taki, że wielu by poparło kogoś kto by taki postulat wysnuł. A tu po prostu jeden zamiast gadać i się wymądrzać, to wziął i zrobił.
Tyle, że to mnie jeszcze nie razi; ani podłoże, ani nastroje, ani nawet sam incydent. Dotknęła mnie znowu kwestia mediów które chłoną jak gąbka wszystko co się dokoła dzieje. Można je potem ściskać i odzyskiwać wszystko czym nasiąknęły i przemieliły na swój tabloidowy sposób. Ale pomijam tu nawet sposób pisania pierwszych artykułów po tym zdarzeniu, tworzonych chyba na kolanie, których poziom redakcyjny jest wręcz zatrważający. Chodzi mi o to, że ci ludzie nie zdają sobie chyba do końca sprawy jak ta ich dziennikarska papka wpływa na społeczeństwo.
Wygląda to tak, że PAP podaje informację w czystej formie, tak jak powinna wyglądać, po prostu przekaz suchych faktów; mamy relacje prokuratury co do potencjalnego wykonawcy, jego sposobu działania i zagrożenia. Chwilę potem media, nazwijmy to głównego nurtu, w czysto populistycznym tonie przybierają do tego słowa takie jak terroryzm, zamach, globalne zagrożenie, porównują to do WTC, rzucają zarzutami na prawo i lewo, tak, że nie wskazują nikogo palcem ale wszyscy wiedzą o co chodzi. Na co media, nazwijmy to tak jak same się określają, niezależne, odpowiadają podobnie ubranymi w słowa zarzutami o prowokacje etc.
Realnie mamy człowieka który chciał przeprowadzić zamach ale nawet mu się to nie udało, tymczasem w stworzonej nam przez media rzeczywistości w której porusza się 90% polaków mamy już tysiąc różnych teorii o konotacjach politycznych zdarzenia, o grupach terrorystycznych, o prowokacjach rządowych. W typowym polaku wywołuje to poczucie zagrożenia, jakby żył w reality show, a nie w normalnym świecie. Media uwikłały go w wojnę która jest kompletnie irracjonalnym tworem, stworzonym w gazetach i telewizji.
W czwartek, 15 zebrała się dopiero komisja mająca wyjaśnić całe zdarzenie ale jej posiedzenie przechodzi w tym kraju bez echa, bo worek populistycznych bzdetów jest już całkiem pusty. Prawdziwy, najbardziej prawdopodobny przebieg wydarzeń jest kompletnie poza zasięgiem przeciętnego odbiorcy, bo ma on już z góry głowę nabitą teoriami stworzonymi przez dziennikarzy.
I nie miało by to wielkiego wpływu na rzeczywistość gdyby nie to, że ten ogłupiony tłum idzie potem i tworzy lobby decydujące o najważniejszych sprawach w polityce tego kraju. Dwie główne siły polityczne w tym kraju to twory typowo medialne, oparte na strachu i manipulacji tłumem. I to groźnej manipulacji, bo najlepiej sprzedaje się motłochowi skrajności.
Głównym motorem, który popycha mnie do działania, jest ciekawość. Zawsze szukam interesujących ról, interesujących scenariuszy. Nie chcę popadać w stereotypy, unikam zaszufladkowania, dlatego często wybieram bardzo różnorodne filmy: od poważnych po zabawne.
Kensaku Watanabe