Ja wreszcie się wybrałam do księgarni. Przeczytałam już jakieś 100 stron i muszę przyznać, że czyta się bardzo dobrze, ale pewnie dlatego, że to raczej opowieść o kulisach odkryć, prawdziwym, nieznanym obliczu fizyków ich kłótniach i dowcipach jakie sobie robili,a gdzieś między tym, ukradkiem są teorie. Po prostu przemycona wiedza
.