Moje dwa najaktualniejsze marzenia, które jak najszybciej zrealizuję to Andaluzja (miało być teraz w grudniu ale bardzo ciężko z połączeniami lotniczymi, bez przesiadki praktycznie niemożliwe. Podobnie z autobusami - przesiadki i jadą wieki. Wyjściem jest wycieczka z biura podróży, bo tam wyczarterowane samoloty latają na miejsce ale ta forma turystyki jakoś nie za bardzo mnie przekonuje...) śladami Maurów. Marzę o Alhambrze, Sevilli i Maladze. Do tego Gibraltar i żeby wybrać się tez promem do Ceuty i Melilli. To zrealizuję najprawdopodobniej w te wakacje. Dalej Argentyna i Buenos Aires bo bardzo mnie fascynuje ten kraj, chciałabym zobaczyć więcej, nauczyć się tanga - jednak jeśli tam wyjadę to raczej na dłużej, ze względu na bardzo drogie przeloty. Kilka dni się zupełnie nie opłaca.
W następnej kolejności myślę o krajach arabskich północnej Afryki - Maroko, Algieria, Egipt, Tunezja.
Następnie dalej Ameryka Łacińska - Kolumbia, Peru, Chile, Wenezuela, Meksyk.
I ostatnia w kolejności Australia.
To wszystkie miejsca na mojej liście, które na pewno zamierzam zwiedzić, jak tylko będzie okazja!