Piszę tu, bo mam pewne pytanie do Was :*
Otóż, od ok dwóch miesiący spotykam się z chłopakiem. Od pierwszego spotkania wiedziałam że to może być coś fajnego. Nie pomyliłam się. Super się czujemy w swoim towarzystwie, często sie spotykamy, rozumiemy się.. Chłopak jest bardzo miły, troskliwy, poiekuńczy, czuły.. Ale.. Po kilku spotkaniach powiedział mi, że chciałby być ze mną, ale bez większego zaangażowania, nie bywa zakochany i wie że na poważne plany ma jeszcze czas. A za każdym razem gdy się spotykamy, jest tak cudownie, jakbyśmy byli naprawdę zakochaną parą. Uwielbiam te momenty, kiedy głęboko patrzy mi w oczy, a później nagle naczyna całować.
Wygląda na szalenie zakochanego, a nie ' używa wielkich słów ' , jak sam stwierdza. Mówi, że dla niego słowo kocham jest naprawde bardzo ważne, że tysiac razy się zastanowi, zanim je powie. Z tego co się dowiedziałam, żadnej dziewczynie jeszcze tego nie powiedział.
Z jednej strony, chcialabym czekać i usłyszeć to może z jego ust po raz pierwszy.. a z drugiej, boję się, że za bardzo się zaangażuję, on się nie zakocha, a ja będę cierpieć.
Co robić ? Pomóżcie..