Jedno jest pewne-jeżeli ona wie o Twoim uczuciu do niej i jeżeli widzi, że się użalasz nad sobą z tego powodu, to nigdy do Ciebie nie wróci! Takie są dziewczyny(nie obrażając nikogo oczywiście).
Jest taka maksyma "Nie trać czasu dla kogoś, kto nie ma go dla Ciebie". Z tego co widzę, to większość Twojego dnia polega na tym, że albo myślisz o niej, albo myślisz o tym jaki jesteś nieszczęśliwy. Przez to tracisz czas, marnujesz go bo przecież nic z tego "dołowania się" nie wynika(przynajmniej nic pozytywnego), a tymczasem szczęście przechodzi obok Ciebie ale Ty nie masz czasu żeby je zauważyć. Zacznij żyć normalnie, tak jakbyś już nic do niej nie czuł, oczywiście odzywaj się do niej itp, ale traktuj wasze stosunki po koleżeńsku. Być może wtedy, kiedy ona zauważy, ze się nią już nie interesujesz to, o ironio, ona zainteresuje się Tobą. Nie pytaj mnie jak to jest, bo sam tego nie pojmuję, ale często tak właśnie jest
Najważniejsze, żebyś nie tracił czasu. Znajdź sobie jakieś hobby(proponuję gitarę) i nie będziesz miał czasu na dołowanie się.
Na koniec mogę Ci jeszcze powiedzieć z własnego doświadczenia, że kiedy byłem w podstawówce,zakochałem się w pewnej dziewczynie i już wtedy wiedziałem, że to jest "ta jedyna" z którą spędzę resztę życia. Potem jednak w gimnazjum spotkałem inną. Pomyślałem, że to już na pewno "ta jedyna". Potem jednak poszedłem do liceum, poznałem cudowną dziewczynę i już wtedy wiedziałem na 100%, że jeśli nie ta, to żadna!
A teraz jestem na trzecim roku studiów i jestem sam. Więc jak widzisz do tej pory miałem 3 "te jedyne" a teraz poszukuję już czwartej.
nie wmawiaj sobie, że ta Twoja koleżanka to jest "ta jedyna". Rozglądnij się-na pewno jest wokół dużo fajnych dziewczyn!
głowa do góry, a jak będą jakieś postępy to podziel się z nami nowinami