Strona 2 z 2

PostNapisane: 2011-11-23, 11:45:20
przez BlueMan
W każdym zawodzie inaczej na "wyższe wykształcenie" patrzą.

PostNapisane: 2011-12-09, 17:48:55
przez tequila
A ja wam powiem tak.... Polacy generalnie mysla tylko o chorowaniu, odpoczynku, urlopie i zeby bylo na poczatek 5 na reke.... A moze tak by sie do pracy wziac? I z byle katarkiem nie zalegac w domu na kilkanascie dni? Ja sie nie dziwie pracodawcy, ktory pozbywa sie bezuzytecznego pracownika, ktory mu tylko koszty generuje swoim zwolnieniem. A skad on niby ma wziac pieniadze na ztrudnienie takiej osby??? Z drzewa je zdejmuje? Na wszystko trzeba ZAPRACOWAC. Na pozycje w firmie, awans, podwyzke czy dobra pensje tez. Jest kryzys, nie jest lekko, a pracodawcy maja tez mnostwo obciazen. Ja przez cale swoje zycie zawodowe poszlam tylko RAZ na zwolnienie gdy zlamalam kosc w stopie.
Bo zalezy mi na pracy, na dobrej opinii, chce wiecej zarabiac i chce isc do przodu a nie kwekolic, narzekac i miec tylko i wylacznie postawe roszczeniowa.

PostNapisane: 2011-12-09, 21:00:18
przez cre[a]tive
Surykatka - 21 lis 2011 13:59 napisał(a):A jakie wykształcenie uważasz za konkretne?


Takie, które zapewni Ci pracę. Nie muszą to być studia wyższe, można być dobrze wykształconym hydraulikiem czy elektrykiem. Nawet kończąc zawodówkę można mieć konkretne perspektywy na przyszłość, oczywiście jeśli człowiek jest dobrze nauczony danego zawodu. W aktualnych czasach brakuje choćby dobrze wykwalifikowanych stolarzy (zarabiają oni bardzo dobrze), elektryk znający się na rzeczy, elektryk samochodowy znający fach, też znajdzie na pewno pracę. Osoby bez konkretnego wykształcenia to ludzie po szkołach zawodowych, które są partaczami w swojej dziedzinie, a także osoby, które pokończyły szkoły policealne, studia wyższe w kierunku, który nie daje żadnej konkretnej pracy. Niby coś tam potrafią, coś wiedzą, ale nie przedkłada się to na potrzeby rynku pracy. Przykładowo: dyplom mgr z filozofii, europeistyki czy politologii na wiele się nie przyda. Znam też wielu ekonomistów, którzy siedzą na bezrobociu tudzież pracują znacznie poniżej swoich kwalifikacji. I tu oczywiście działa pewna zależność, im większe miasto tym o pracę łatwiej, nawet z dyplomem po filozofii można znaleźć pracę w wielkiej korporacji, bo jest się po prostu kreatywnym i inteligentnym (przykładowo agencje reklamowe). Jednak dane kierunki konkretnego wykształcenia nie dają.

PostNapisane: 2013-02-26, 23:09:16
przez Piotrek1_3
W ramach dopowiedzenia dodam, że np. spawacze już z jakimś doświadczeniem bardzo dobrze zarabiają, myślę że pewnie często więcej niż ludzie po nie wiadomo jakich studiach.

PostNapisane: 2014-03-11, 12:46:21
przez Chiisai
po pierwsze najlepiej iść w tym kierunku który cie interesuje ale to różnie bywa bo jak ja zaczynałem się uczyć to był deficyt a już 2lata po zakończeniu nauki był problem ze znalezieniem pracy choć kiedy zaczynałem naukę to był to darmowy kierunek bo niby na rynku pracy jest zapotrzebowanie tak więc niczego nie można być pewny.






badanie sprawozdań finansowych

PostNapisane: 2014-04-12, 13:17:14
przez Karolina_R
Bez fachu w ręku ciężko teraz gdziekolwiek znaleźć dobrze płatną pracę.

Re: Praca-okres próbny

PostNapisane: 2015-03-29, 16:32:44
przez vanessaak
Zilog napisał(a):Raczej na dobry dział nie trafiłem,bo nie znalazłem pasującego do tej sprawy ale myśle że mi odpowiecie na pytanie. Powiem tak :
Mam koleżankę w pracy która została przyjęta na okres próbny.Pech chciał że się rozchorowała i musiała wziąć zwolnienie lekarskie na okres dwóch tygodni. I moje pytanie brzmi czy pracodawca ma prawo ją zwolnić przez to że w okresie próbnym była na zwolnieniu lekarskim??



Ma prawo nie przedluzyc jej umowy.