Surykatka - 21 lis 2011 13:59 napisał(a):A jakie wykształcenie uważasz za konkretne?
Takie, które zapewni Ci pracę. Nie muszą to być studia wyższe, można być dobrze wykształconym hydraulikiem czy elektrykiem. Nawet kończąc zawodówkę można mieć konkretne perspektywy na przyszłość, oczywiście jeśli człowiek jest dobrze nauczony danego zawodu. W aktualnych czasach brakuje choćby dobrze wykwalifikowanych stolarzy (zarabiają oni bardzo dobrze), elektryk znający się na rzeczy, elektryk samochodowy znający fach, też znajdzie na pewno pracę. Osoby bez konkretnego wykształcenia to ludzie po szkołach zawodowych, które są partaczami w swojej dziedzinie, a także osoby, które pokończyły szkoły policealne, studia wyższe w kierunku, który nie daje żadnej konkretnej pracy. Niby coś tam potrafią, coś wiedzą, ale nie przedkłada się to na potrzeby rynku pracy. Przykładowo: dyplom mgr z filozofii, europeistyki czy politologii na wiele się nie przyda. Znam też wielu ekonomistów, którzy siedzą na bezrobociu tudzież pracują znacznie poniżej swoich kwalifikacji. I tu oczywiście działa pewna zależność, im większe miasto tym o pracę łatwiej, nawet z dyplomem po filozofii można znaleźć pracę w wielkiej korporacji, bo jest się po prostu kreatywnym i inteligentnym (przykładowo agencje reklamowe). Jednak dane kierunki konkretnego wykształcenia nie dają.