Strona 2 z 3

Re: Wymarzony zawód

PostNapisane: 2007-06-22, 22:19:04
przez fantasmagoria
Wymarzony zawód? Weterynarz. Trzyma się to już u mnie od kilku ładnych lat. Zawsze fascynowały mnie zwierzęta. Staram się jak najbardziej realizować ten plan, bowiem kieruje mną wielka determinacja. W razie niepowodzenia znajdzie sie jakaś druga opcja(np bioinżynieria zwierząt), jednak nie bedzie to spełnienie marzeń, aczkolwiek troszkę z nim powiązane.

Re: Wymarzony zawód

PostNapisane: 2007-08-30, 16:41:16
przez havikoro
Instruktor tańca (powoli spróbuję to realizować)

Re: Wymarzony zawód

PostNapisane: 2007-08-30, 17:29:53
przez makoomba
Ja jak byłem mały uparłem się, ze bede chirurgiem. W gimnazjum mi się to zmieniło i zapragnąłem być informatykiem, a skoczyło sie na tym, że jak ukończę moje studia to będę inżynierem , bo :

MGR INŻ. - Można Gó***o Robić I Nieźle Żyć :D

Re: Wymarzony zawód

PostNapisane: 2007-08-30, 21:46:29
przez kris0181
Moje marzenie to być zawodowym pilotem samolotu... ;] robiłbym coś w tym kierunku ale zdrowie mi nie pozwala... shit... :(

Re: Wymarzony zawód

PostNapisane: 2007-08-30, 21:55:40
przez spider911
a ja zawsze chciałem wypasać owce... xD :rotfl2:

Re: Wymarzony zawód

PostNapisane: 2007-08-30, 22:03:18
przez kris0181
spider911 napisał(a):a ja zawsze chciałem wypasać owce... xD :rotfl2:

Nic nie stoi na przeszkodzie xD

PostNapisane: 2010-06-30, 20:48:38
przez Ahl-I-Batini
Ja chcialem pracowac na komputerze. W tamtych czasach to bylo cos rownie realnego jak pilot kosmiczny. Potem mialem byc neurochirurgiem, ale przerazila mnie odpowiedzialnosc.

PostNapisane: 2010-06-30, 21:19:24
przez BlueMan
I w końcu kim zostałeś i kim chcesz być na dzień dzisiejszy?

PostNapisane: 2010-06-30, 23:08:16
przez kamil
Ja chciałbym być pilotem odrzutowca w wojsku, no ale w Polsce jest jak jest.

PostNapisane: 2010-06-30, 23:25:16
przez Ahl-I-Batini
BlueMan - 30 cze 2010 21:19 napisał(a):I w końcu kim zostałeś i kim chcesz być na dzień dzisiejszy?

Okreslilbym te prace jako prace naukowca. No i mam duzo do czynienia z komputerami. Daje mi to takie mozliwosci rozwoju, ze nie mam zamiaru tego zmieniac. Cos mi jednak w zyciu wyszlo.

PostNapisane: 2010-06-30, 23:30:40
przez astarte
Czytając ten temat to dochodzę do wniosku,że ja chyba jakaś dziwna jestem , bo jakoś nieszczególnie sobie przypominam żebym o jakimś zawodzie marzyła jako dziecko...

Do dzisiaj nie wiem kim będę i w sumie mnie to z lekka przeraża. :zdziwko:

PostNapisane: 2010-06-30, 23:50:33
przez kamil
astarte ja też miałem taki problem, ale trafiłem na fajną uczelnie i myśle że jeżeli uda mi się ją skończyć, później zrobić aplikacje to będe się cieszył z tego kim jestem. Wszystko przychodzi z czasem.

PostNapisane: 2010-07-01, 11:07:37
przez astarte
kamil ja sobie zdaję sprawę,że prędzej czy później się coś w tej sprawie wyklaruje.
Pytanie tylko ile mam jeszcze na to czekać? Wolałabym,żeby mnie oświeciło jak najszybciej. :P

W sumie zawsze zazdrościłam ludziom, którzy już od dzieciństwa mieli sprecyzowane plany na przyszłość. Fajnie tak wiedzieć od razu i później to konsekwentnie realizować ;)

PostNapisane: 2010-07-01, 17:51:00
przez kosmowski.be
astarte - 01 lip 2010 11:07 napisał(a):W sumie zawsze zazdrościłam ludziom, którzy już od dzieciństwa mieli sprecyzowane plany na przyszłość. Fajnie tak wiedzieć od razu i później to konsekwentnie realizować ;)

niestety czesto sa to plany rodzicow. w takim przypadku nie ma czego zazdroscic.

PostNapisane: 2010-07-01, 18:08:49
przez KenWatanabe
Mnie się wydaje, że każdy miał jakiś wymarzony zawód. Tylko niektórym trudno sobie przypomnieć z dzieciństwa takie szczegóły bo komuś się mogły w tym okresie zmieniać poglądy na te sprawy z dnia na dzień. A potem już w późniejszym wieku (liceum) rzadko komu chce się robić cokolwiek :D Dopiero przed studiami, tak na prawdę, musimy znaleźć sobie jakąś drogę.

Ja pamiętam, że chciałem być agentem rządowym :) brzmi dziecinnie ale serio, gdy miałem koło 18 lat wahałem się czy nie iść na studia o kierunku takim jak "bezpieczeństwo" i nie rozpocząć kariery w ówczesnym UOPie, teraz ABW, niestety nie wyszło :( i teraz jest nudno :P

A jako taki kompletny dzieciuch to marzyłem by zostać jakimś oficerem w wojsku, albo komandosem. Były to czasy kiedy wojna w Wietnamie była jeszcze sprawą szeroko omawianą. A kulminacja tej dziecinady przypadła mi na okres po 1990, gdy pierwszy raz zobaczyłem niedawno nakręcone filmy jak "Pluton" czy "Full metal Jacket", jak i starszy "Czas Apokalipsy" który to był pierwszym filmem na VHS który samodzielnie kupiłem :D

noid napisał(a):niestety czesto sa to plany rodzicow. w takim przypadku nie ma czego zazdroscic.
Poza tym są też właśnie takie sytuacje :/ faktycznie nie do pozazdroszczenia. Tak w nawiązaniu do filmów to dobrym był np Absolwent ;)

PostNapisane: 2010-07-25, 14:59:05
przez nasic
ja w dzieciństwie miałam sporo tych wymarzonych zawodów, a tak szczerze to do tej pory nie wiem co chciałabym robić w życiu..a słyszeliście o prawach przyciągania? gdyby się do nich stosować to wymarzone zawody mogłyby być w zasięgu ręki, w czerwcu była ciekawa konferencja Joe Vitale poświęcona m.in. temu tematowi z której teraz można zamówić materiały w Internecie, w skrócie chodzi o optymistyczne i pozytywne myślenie, także może warto spróbować ;)

PostNapisane: 2010-08-27, 19:36:31
przez kamans
Zdecydowanie awiator - w sensie projektant samolotów. Zawsze lepsze to niż mój nieszczęsny zawód informatyka - ale nie narzekam :)

Re: Wymarzony zawód

PostNapisane: 2010-08-28, 23:33:19
przez dkm1941bismarck
Jakoś nigdy nie marzyłem w tej kwestii, bo to głupie :pudlo:
Ale jeśli chodzi o zawód, który mnie "pociąga" i intryguje to dobra, mocna posada w marketingu jakiejś niezłej firmy niekoniecznie PL, bo uwielbiam sprzedawać i wcale nie chodzi mi o sprzedawanie jakie każdy sobie pomyśli (sklep np monopolowy :rotfl: ) tylko konkretny towar, konkretna usługa za konkretne pieniądze. W zeszłym roku Wadowicki Maspex dosłownie bił się o mnie, ale stwierdziłem że za jakieś grosze nie będę zmieniał firmy, a teraz żałuję :dobani:
Sam fakt iż mogę komuś sprzedać butelkę wina za 600 pln z dobrą historią o tym winie powoduje że to mnie uskrzydla...marketing to jest to :ok:

PostNapisane: 2010-09-13, 13:26:45
przez kropla
Ja zawsze marzyłam, żeby zostać dziennikarką. niestety narazie to odległy plan jak dla mnie.

PostNapisane: 2010-09-13, 14:40:27
przez cre[a]tive
kropla - 13 wrz 2010 13:26 napisał(a):Ja zawsze marzyłam, żeby zostać dziennikarką. niestety narazie to odległy plan jak dla mnie.



A robisz coś w tym kierunku, by swoje marzenia spełnić?