BlueForum

Lubię, tylko jedno mnie wkurza, zawsze jest problem z urlopami, prawie nigdy nie mam latem.

Bardzo, bardzo lubię choć czasami zdaje sobie sprawę jak bardzo dużo czasu na nią poświęcam, przy czym mniej dla narzeczonej z tym się muszę pilnować, aby nie przesadzić!

Lubię swoją pracę pod względem wytwarzanych produktów. Gorzej z płacą i bandą przypadkowych ludzi,którzy nie powinni pracować na produkcji precyzyjnej. Wiedzę posiadam dużą lecz z braku jakiejkolwiek motywacji będę zmuszony od przyszłego roku zmienić miejsce pracy.

Ja nie mam póki co pracy. Staram się coś znaleźć. Ale pracowałem jako elektryk i w fabryce i żadna z tych prac mi się nie podobała pod żadnym względem.

Ja lubie, sprzedaje kosiarki spalinowe w sklepie ogrodniczym, nie jest to szczyt moich marzen ale jest fajna atmosfera

Ja pracuję jak serwisant w sklepie rowerowym. Lubię bardzo swoją pracę, ponieważ rowery to moja pasja oraz hobby

Gdy pracowałam w poprzednim miejscu pracy, moja znajoma dziwiła się, że można z taką przyjemnością rozmawiać o codziennych obowiązkach i być zadowoloną z tego, co się robi. Niestety, z czasem atmosfera w biurze zaczęła się kisić, a jak atmosfera jest do wiadomo czego, to nawet najfajniejsze zlecenia nie pomogą i zaczyna się chodzić do pracy jak za karę. Rzuciłam to, teraz znalazłam sobie inne zajęcie, robię to, co zawsze chciałam robić, atmosfera w pracy jest super, zadania fajne i choć pracuję w nowym miejscu dopiero od kilku tygodni, mogę już powiedzieć, że lubię swoją pracę

Ja nie lubię swojej pracy ze względu na okropnego szefa, który potrafi wszystko i wszystkim (łącznie z humorem) zepsuć. Dlatego też szkolę się i kombinuję, żeby zdobyć jakieś nowe certyfikaty (ostatnio kurs programowania), które pozwolą mi na przekwalifikowanie się i zmianę stanowiska chociaż, choć wolałbym zmienić pracę.

Ja uwielbiam swoją pracę, daje pieniądze i satysfakcje a do tego jest, więc nie ma co narzekać

Mam dylemat, bo z jednej strony lubię, ale z drugiej poprzez niekompetentnych osobników nademną stała się ona dla mnie synonimem choroby zżerającej społeczeństwo.

Ja póki co nie pracuję. Kiedyś pracowałem jako pomocnik elektryka przez ponad rok. Nie dość, że praca dość niebezpieczna to jeszcze wynagrodzenie było bardzo słabe za takie ryzyko, bo tylko 8 zł na h. Nie raz wracałem taki zmęczony z pracy, że nawet się nie rozbierałem i od razu szedłem spać.

Dokładnie, pracę trzeba lubić. Jeśli idzie się do niej z przymusu, to może to prowadzić jedynie do narastania frustracji. W mojej pracy jest bardzo przyjemna atmosfera, a wszystko to dzięki ludziom. Poza tym to, czym się zajmuje, daje mi satysfakcję, ponieważ lubię tworzyć, a dzięki temu moja praca nie jest nudna i monotonna. Kierunek studiów też wybierałem taki, by móc czerpać radość ze studiowania, a nie dlatego, żeby mieć "papier".

Różnie to bywa, czasem się lubi, czasem coś wkurzy

GoldenBoj napisał(a):Ostatnio natykam się na wielu ludzi, którzy traktują swoją pracę jak karę za grzechy, jak to jest?
Też tak macie, czy lubicie ją?

Też często takich spotykam i im współczuję. Ja lubię swoją pracę, inaczej bym się zamęczyła.

bardzo nawet lubię bywa i tak, że coś mnie zdenerwuje albo ja mam zły dzień i jest ogólnie niefajnie, ale poza tym jestem zadowolona:)

Lubię, nawet bardzo. Nie wyobrażam sobie już pracować gdzie indziej. Ale kiedy mam jej za dużo, nie fajnie to przechodzę.

Ja nie bardzo ale że z czegoś żyć trzeba to jeszcze tam pracuję,dlatego już się rozglądam za czymś lepszym a co najważniejsze lepiej płatnym.

Ja swojej pracy zbytnio nie lubię i traktuje tą prace jako przejściową,dlatego cały czas rozglądam się za czymś innym.

Prace lubię ale nie podobają mi się pieniądze które tam zarabiam .

A ja nie lubię i dlatego rozglądam się powoli za inną.