Strona 1 z 1

telefon służbowy

PostNapisane: 2010-03-31, 14:47:21
przez blues
Czy trzeba mieć włączony telefon służbowy po godzinach pracy? Czy pracodawca ma możliwość zmuszenia pracownika, aby odbierał taki telefon poza godzinami pracy?

PostNapisane: 2010-03-31, 14:55:05
przez NGoHT
Teoretycznie nie, ale w praktyce różnie to wygląda. Zależy od pracodawcy, Twojego stanowiska i umowy. Tak po prawdzie to nie masz obowiązku odbierania telefonu służbowego po godzinach pracy. Przynajmniej tak mi się wydaje.

PostNapisane: 2010-03-31, 18:01:03
przez cre[a]tive
Jeśli uzgodniłeś z pracodawcą przed podjęciem pracy, że będziesz osobą dyspozycyjną, to raczej powinieneś odbierać wszystkie telefony służbowe, nawet jeśli są po godzinach pracy. Natomiast jeśli nie było to jednym z warunków podczas składania aplikacji o pracę to teoretycznie nie musisz. Jednak należy się zastanowić czy warto nie odbierać. Każdy pracodawca chciałby mieć w miarę dyspozycyjnego pracownika, który np. mógłby przyjść do pracy, gdy ktoś inny zachoruje, z którym można się skontaktować w pilnej sprawie nawet wieczorem, itp. Jeśli natomiast nie spełnia się wymagań pracodawcy, zawsze może to zaszkodzić przy przedłużaniu umowy o pracę, a musimy pamiętać, że nie ma ludzi niezastąpionych ;-)

PostNapisane: 2010-04-01, 12:55:06
przez blues
Każdy pracodawca też chciałby żeby pracować po 12 h lub dłużej...
Wychodząc z takiego założenia, że szef może wszystko, a przede wszystkim zwolnić to chyba powinniśmy się zawsze zgadzać na JEGO dictum. :cisza:

W umowie o pracę chyba nie ma czegoś takiego jak obowiązek bycia dostępnym przez 24h? W moim rozumieniu służbowy telefon służy do bezpośredniego kontaktu z pracownikiem w czasie godzin pracy. W tym czasie pracownik zobowiązany jest odbierać rozmowy. Zmuszanie do odbierania rozmów po godzinach jest dla mnie niewolnictwem. Przecież mogę mieć np. hobby uniemożliwiające noszenie telefonu, czy nie mogę?

PostNapisane: 2010-04-01, 14:22:10
przez BlueMan
Z jednej strony nie można pozwolić na wykorzystywanie swojej osoby przez szefa i pracę poza godzinamy. Z drugiej strony - nie dostosowanie się do próśb szefa może spowodować rozwiązanie umowy za porozumieniem stron :)

PostNapisane: 2010-04-01, 21:18:27
przez cre[a]tive
blues oczywiście, ale jak pisałam, jeśli warunkiem dostania tej pracy była dyspozycyjność to teraz za późno na oburzenie, że szef chce czegoś ode mnie po godzinach pracy. Jeśli nie była to zależy od Ciebie.
Poza tym wg mnie tu nie chodzi o zmuszanie do odbierania telefonów, tylko zwykły takt; jak do mnie szefowa dzwoni, to zawsze w jakiejś konkretnej sprawie i korona z głowy mi nie spadnie jeśli odbiorę i udzielę jej jakichś informacji np. na temat dokumentacji. Zajmie mi to góra 5 minut, a skoro dzwoni do mnie po pracy, to znaczy, że sprawa pilna. Takie telefony zdarzają się max raz w miesiącu. Tak to wygląda u mnie, ciężko się wypowiadać na temat Twojej sytuacji, bo nie wiem czego Twój szef chce od Ciebie podczas takich telefonów, czy są to sprawy niecierpiące zwłoki, czy można by to załatwić na drugi dzień rano, czy truje Ci zabierając pół godziny, wyznacza dodatkowe zlecania itp. Wszystko zależy jak wyglądają takie rozmowy, częstotliwości i czasu ich trwania.

PostNapisane: 2010-04-02, 00:46:11
przez PRX
Jak dla mnie: jeżeli pracodawca przed podpisaniem umowy wyjaśnił, że "zależy" mu na Twojej 24h dyspozycyjności i TY zgodziłeś się na tą "umowę" to w imię Twojego profesjonalizmu, podejścia powinieneś się tego trzymać, a jeżeli pracodawca nigdy o tym wcześniej nie wspominał, tylko wyskakuje z takimi żądaniami "ni z gruszki, ni z pietruszki" to tak na prawdę może ci 'skoczyć". I tego trzeba się trzymać. Mieć profesjonalne i "służebne" podejście, jeśli się na to z góry zgadzamy, ale jednocześnie trzeba dbać o to, żeby znać swoje prawa i nie pozwalać się wykorzystywać.

PostNapisane: 2010-04-02, 08:52:30
przez blues
Praca jak praca. Nic takiego. Zwykły etacik biurowy. Teoretycznie 8 h, a później firmę się zamyka. Jednak szef potrafi wysyłać służbowe maile o godzinie 24. Powiadomienia przychodzą na komórkę, a on pyta rano, czy ta pilna sprawa jest już załatwiona. "Pilna sprawa" to może jest dla niego, bo jak dla mnie to spokojnie mogło poczekać do rana. Różnimy się tym, że on żyje pracą, a ja tylko zarabiam w niej pieniądze.
Umowy żadnej odnośnie dyspozycyjności nie było podczas podpisywania umowy o pracę. Po prostu każdy w firmie ma służbowy telefon, bo czasami trzeba gdzieś wyjechać, coś załatwić poza biurem, a czasami klient zadzwoni.

Z tego co wiem to w niektórych większych korporacjach wyraźnie się oddziela czas poświęcony na pracę od czasu prywatnego i telefon służbowy się wyłącza mniej więcej godzinę po pracy. To samo dotyczy urlopu lub chorobowego. Ktoś jest chory to nie odbiera, nie bierze z sobą telefonu na plażę, bo firma ma problem itp.

PostNapisane: 2010-04-02, 12:29:46
przez Puto
Moj tato zawsze tak robil jak jechalismy na wakacje i dzwonil telefon sluzbowy to chowal pod 4 koldry i 2 poduszki zeby nie denerwowal syglal a potem chcialem sobie pograc na telefonie.. :D patrze 80 polaczen nieodebranych ;p

PostNapisane: 2010-04-12, 23:16:12
przez ferty
Tak jak juz napisano - nie musisz, zawsze mozesz powiedziec, że masz problem z baterią.
Tylko pytanie czy szef chce abyś coś zrobił w domu czy tylko abyś zrobił jutro w pracy. To drugie jest jak najbardziej dopuszczalne

PostNapisane: 2010-04-13, 17:34:48
przez Ayla
NGoHT - 2010-03-31, 14:55 napisał(a):Teoretycznie nie, ale w praktyce różnie to wygląda. Zależy od pracodawcy, Twojego stanowiska i umowy. Tak po prawdzie to nie masz obowiązku odbierania telefonu służbowego po godzinach pracy. Przynajmniej tak mi się wydaje.

Zależy to chyba od tego jaką prace wykonujesz.
Kierowcy np. raczej muszą odbierać telefony od szefostwa, zakładów etc. Co innego gdy mowa o urlopie.

PostNapisane: 2010-04-15, 15:52:29
przez Oyen
Ja z racji, że dość często w pracy potrzebne są zmiany to mam włączony non stop. Raz się zdarzyło, że szefowa dzwoniła po 22 ale w kasie nie zgadzało się 1000 zł xD

PostNapisane: 2010-05-11, 00:30:49
przez gucio100
to zależy właśnie od pracy jaką wykonujesz - Mam pracę biurową w prywatnej firmie - teraz chyba w pracy już wiedzą że nigdy nie odbieram telefonów z firmy gdy mam wolne:) wiem że jeśli nie odbiorę to firma sie nie zawali - a ja przynajmniej się nie denerwuję. Natomiast moja dziewczyna jak tylko widzi że szefowa dzwoni od razu odbiera! -uważam że to troszkę chore.tym bardziej że pracuje w prywatnym sklepie odzieżowym.