W Polsce można spotkać się z pewnym absurdem, w tym temacie można znaleźć przykład.
5zł za godzinę to dla jednych pieniądz za który w życiu nie pójdą do pracy a dla innych szansa na rozpoczęcie pracy.
Blueman wspominał, że w Sosnowcu pracował za 10/11zł za godzinę (de facto zazdroszczę!) ja pochodzę z Żor, próbowałem również załapać pracę informatyka w Katowicach, nie był to łatwy kawałek chleba ostatecznie z doświadczeniem informatycznym trafiłem do hotelu pracować...po 2 latach poszedłem do sklepu komputerowego za 1000zł netto Żadna rewelacja - zależy jednak od podejścia. ale o tym za chwilę.
Na początku tego topicu zobaczyłem '[...]po 2 tygodniach poszukiwań[...]' po przeprowadzeniu się w okręg Mazurski - byłem bezrobotny przez 3 miesiące, poprostu nie było żadnej opcji dla mnie (nadmieniam, że nie mogę każdej pracy wykonywać - z dala od chemii itp...) wiem, że nie jestem jedynym który szukał długo pracy...a przecież nie jestem wyjątkowy i są osoby bijące mnie w tym rekordzie
Już pomijając stosunek wielu pracodawców w Polsce, to osobiście NAWET jeśli rodzice dają możliwość samej nauki bez konieczności pracy to i tak jest to robienie samemu sobie krzywdy.
Dlaczego?
Blueman napisał, że woli się uczyć niż pracować za takie pieniądze. A praca to nie nauka? Spotykanie nowych ludzi, nowe sytuacje, obowiązki, praktyczne wykorzystanie zdobytej wiedzy (teoria i praktyka na pewnych płaszczyznach różni się i to bardzo!)
Ponad wszystko - kończąc 5cio letnie studia, szukam pracy i ...no właśnie i co... studiowanie w Polsce zrobiło się moim zdaniem modne i teraz wyższe wykształcenie nie robi wrażenia na pracodawcach, liczą się jednak efekty.
Kolejnym argumentem jaki mam w kieszeni jest zasada "żeby było lepiej, najpierw musi być gorzej". Kilka dni temu w sąsiednim topicu pisałem o stażach i ich zaletach, w dzisiejszych czasach staże to dochód około 700zł netto (troche więcej ale mniejsza o szczegóły), pomijam tu fakt opcjonalnego dodatku od pracodawcy, 700zł to jakoś 4zł na godzine (przy normie 168godzin w miesiącu) ale po okresie stażu jest opcja, że pracownik może zostać. Wtedy kasa jest już inna.
Tak samo okresy próbne - zazwyczaj zaczynają się od 1000zł a potem może stawka być podwojona. Również przychodzi tutaj pytanie o ten okres próbny, jako osoba bez stażu pracy zazwyczaj okres próbny trwa 3miesiące, jeśli w jakimś zawodzie już się pracowało (tutaj właśnie przykładem może być staż lub praktyka zawodowa!) okres próbny może być skrócony, przykładowo spisując umowę-zlecenie lub umowę-dzieło.
Żeby nie być gołosłownym, mimo swojego młodego wieku (23 lata) przeszedłem już przez kilka zakładów i wiem, że doświadczenie z jednego pomogło mi w drugim. Mając jednak świadomość swojej sytuacji, chodziłem na ochotnicze praktyki od 16 roku życia, czyli jeszcze ucząc się w liceum.
Konkludując - jeśli ktoś woli siedzieć w domu niż robić cokolwiek konstruktywnego - nie życząc nikomu źle, ale może kiedyś się zdziwić :-)
Jeśli ostatnią linijką kogoś obraziłem to proszę usunąć tą część wpisu, w mojej intencji nie leży obraza nikogo.
Pozdrawiam