BlueForum

Oyen napisał(a):5zł/h

bez obrazy, ale psie pieniądze...

hitman1986 napisał(a):psie pieniądze...

no tak Ty pewnie z tych co gardzą takimi pieniędzmi.

Prawdę powiedziawszy ja też za taką stawkę to wolę patrzeć w sufit i się czegoś uczyć w domu... .

śmieszny jesteś w takim razie. Spory przerost ambicji widzę masz - doświadczenie zerowe, całe życie na utrzymaniu rodziców i jeszcze zarabiać byś chciał jak ktoś z 10-letnim stażem

evil napisał(a):doświadczenie zerowe

Doświadczenie akurat mam. Nie jak ktoś z 10-letnim stażem, ale na pewno nie zerowe.
Rok temu pracowałem w czasie studiów przez 5 miesięcy w firmie w Sosnowcu... Miałem stawkę ~9-11zł/godzinę. Co i tak uważam, że nie jest to wysoka stawka... ale biorąc pod uwagę, że było to w czasie studiów i jestem na utrzymaniu rodziców to mi odpowiadała... .

No i inna sprawa, że takie stawki są w mojej dziedzinie w której będę pracować.

BlueMan napisał(a):Prawdę powiedziawszy ja też za taką stawkę to wolę patrzeć w sufit i się czegoś uczyć w domu... .

Ty sobie patrzysz w sufit, bo 5 zł za godz. to dla Ciebie mało, a Twoi rodzice pracują na Twój dorosły już tyłek? No sprytne rozwiązanie BlueMan, sprytne ;P

Zbyt wielkiego wyboru nie mialem. Lepsze to na jakis czas niz nie robienie niczego. Mimo, ze tyram, to ciesze sie ze cokolwiek robie. W miedzyczasie rozgladam sie za robota w Bydgoszczy

Wiesz... mam umowę z rodzicami, że dopóki studiuję to "mnie finansują". Po skończeniu studiów koniec tego dobrego życia
Ewentualnie - jak nie będę mieć co zjeść i w co się ubrać to mnie nakarmią i kupią najtańszy dres z targu Taką mam umowę i jak najbardziej jest ona fair.

No i to patrzenie w sufit to także:

BlueMan napisał(a):patrzeć w sufit i się czegoś uczyć w domu

bo obecnie przygotowuje się do egzaminu ZCE (Zend Certified Engineer) z PHP5. Tylko 90 osób w Polsce ma ten tytuł.
Póki moi rodzice mają wystarczająco pieniędzy (chwała Bogu!) to dobrze... nie zabiorą ich ze sobą do grobu i trzeba jakoś je "wydawać". A przyjdzie czas, że to ja będę musiał ich wesprzeć finansowo.

BlueMan napisał(a):Rok temu pracowałem w czasie studiów przez 5 miesięcy w firmie w Sosnowcu...

a ile czasu studiujesz? uważasz to za jakiś życiowy sukces?.

BlueMan napisał(a):w czasie studiów i jestem na utrzymaniu rodziców to mi odpowiadała... .

no i co, że w czasie studiów?, wiesz ile ja znam ludzi, którzy studiują i pracują?, ja sama chodziłam do szkoły średniej i po szkole pracowałam - swoją drogą, skoro Twoi rodzice na to idą to sami sobie wychowują takiego "społecznego kalekę" (z całym szacunkiem do Twoich rodziców).

BlueMan napisał(a):No i inna sprawa, że takie stawki są w mojej dziedzinie w której będę pracować.

jak będziesz miał staż i magistra - a praca umysłowa od fizycznej różniła się zawsze stawkami ...

Oyen napisał(a):Lepsze to na jakis czas niz nie robienie niczego.

oczywiście,że tak Oyen i chwała Ci za to

evil napisał(a):no tak Ty pewnie z tych co gardzą takimi pieniędzmi.

Nie, nie gardzę, ale na pewno nie pracowałbym za 5zł/godzinę. Cenić się trzeba, nie po to kończyłem studia, aby zapierdzielać (prawie) za darmochę... Mógłbym pracować za taką stawkę, ale nie dłużej niż miesiąc - w międzyczasie szukałbym lepiej płatnej pracy...

evil napisał(a):no i co, że w czasie studiów?, wiesz ile ja znam ludzi, którzy studiują i pracują?

Nie porównuj studiów dziennych do zaocznych.

Oyen napisał(a):Lepsze to na jakis czas niz nie robienie niczego.

Ależ ja tego nie neguję - bardzo dobrze, że pracujesz, tak jak Evil napisała: chwała Ci za to Ale moim zdaniem 5zł/h to bardzo, bardzo mało.

hitman1986 napisał(a):Nie porównuj studiów dziennych do zaocznych

a gdzie ja zrobiłam takie porównanie?

evil napisał(a):wiesz ile ja znam ludzi, którzy studiują i pracują?

Tutaj. Przynajmniej takie rozwiązanie (studia zaoczne) nasuwa się jako pierwsze - rzadko spotyka się studenta, który studiuje dziennie i jeszcze pracuje. Po to są studia dzienne, aby uczestniczyć w wykładach, po to program jest szerszy, aby ludzie mogli się więcej nauczyć, a nie w czasie, gdy powinni być na zajęciach, pracowali.

hitman1986 napisał(a):Tutaj. Przynajmniej takie rozwiązanie (studia zaoczne) nasuwa się jako pierwsze

nie widzę żebym napisała: "znam dużo ludzi, którzy studiują zaocznie i pracują" - coś źle Ci się nasunęło. Przyjedź do Tczewa to Ci pokażę parę takich ewenementów jeden pracuje obok mnie - studia dzienne w gdyni, praca na pół etatu w salonie Play ... ma dziewczyne, funkcjonuje normalnie, jeździ 4dni w tygodniu na wykłady, zalicza sesje, obronił w poniedziałek licencjat - więc nie mów mi, że jednego z drugim nie da się pogodzić.

hitman1986 napisał(a):Po to są studia dzienne, aby uczestniczyć w wykładach, po to program jest szerszy, aby ludzie mogli się więcej nauczyć, a nie w czasie, gdy powinni być na zajęciach, pracowali.

powinni Was jeszcze na studiach uczyć większego szacunku do pieniądza bo nie znasz dnia ani godziny kiedy Ci go zbraknie.

evil napisał(a):więc nie mów mi, że jednego z drugim nie da się pogodzić.

A gdzie ja tak napisałem ?

evil napisał(a):powinni Was jeszcze na studiach uczyć większego szacunku do pieniądza bo nie znasz dnia ani godziny kiedy Ci go zbraknie.

Gdzie ja przedstawiłem brak szacunku do pieniądza ? Czy pisząc, że trzeba się cenić, jednoznacznie określiłem, że nie mam szacunku do pieniądza ?

hitman1986 napisał(a):

evil napisał(a):wiesz ile ja znam ludzi, którzy studiują i pracują?

Tutaj. Przynajmniej takie rozwiązanie (studia zaoczne) nasuwa się jako pierwsze - rzadko spotyka się studenta, który studiuje dziennie i jeszcze pracuje. Po to są studia dzienne, aby uczestniczyć w wykładach, po to program jest szerszy, aby ludzie mogli się więcej nauczyć, a nie w czasie, gdy powinni być na zajęciach, pracowali.

ja tak robię,jak i jakieś 80% moich znajomych.I naprawdę obecnie nie jest to jakiś mega wyczyn,takie czasy że oprócz nauki trzeba inwestować w staż pracy.Na wykłady chodzę nie narzekam na średnią,nie rób z tego nie wiadomo jakiego cudu,bo naprawdę powoli staje się to normalne.A rozgrzeszanie się pod tytułem :"Rodzice płacą bo się uczę - a studia dzienne ciężkie są",to takie troszkę świstanie nie potrzebne kwestią studiów dziennych.Są jakie są - ale rynek pracy się ciągle zmienia i inwestuje w studentów /także dziennych/

wlasnie licze na to ze w Bydgoszczy znajde jakas robote, co bym popracowal w trakcie studiow

oł jea! pierwsza rozmowa kwalifikacyjna jutro trzymta za mnie kciuki

Mam nadzieję, że teraz na dobrze płatną pracę trafisz! Dasz radę!

Oyen napisał(a):oł jea! pierwsza rozmowa kwalifikacyjna jutro trzymta za mnie kciuki

No to powodzenia życzę, oby się udało. I pamiętaj - idź z pozytywnym myśleniem. To pomaga

A z drugiej strony, że tylko się nie przeliczył... że oczekuje się czegoś więcej, a szefostwo mniej 'da"

Idź po prostu na ludzie. Jak się uda to dobrze, jak nie to nie