Siema!
Podpisałem ostatnio umowę o pracę na 6 miesięcy.
Jednakże chciałbym zauważyć, że w mojej firmi utarło się tak, że najpierw pracuje się przez miesiąc na próbę (pracowałem miesiąc), później jest umowa podpisana na 3 miesiące, a po tych 3 miesiącach na okres nieokreślony oraz podniesienie pensji. Nietrudno się domyślić, że ja po przepracowaniu miesiąca powienienem mieć umowę na 3 miesiące, a dostałem na 6.
Jak sądzicie, co o tym myśleć?
Poniekąd będę dostawał mniej pieniędzy, ale umowa jest na dłużej. Nie rozumiem mojego pracodawcy, który tylko i wyłącznie w stosunku do mnie poczynił taki wyjątek. Mam rozumieć, że jestem wykorzystywany jako tania siła robocza, czy może ona (kierowniczka) jednak chce mnie zatrzymać na dłużej...
Dodam, że pracuję w sklepie, gdzie reszta personelu to same kobiety - ja jestem rodzynkiem