Google OS

[Júzek]

http://www.webinside.pl/news/6102

W tym momencie chciało by się powiedzieć "i po microsofcie". To samo można było powiedzieć gdy Linux stał się ogólnie dostępny w przyjaznej formie. Chrome OS ma być oparty na Linux'ie czyli zapewne odziedziczy bezpieczeństwo, stabilność i funkcjonalność. Jeżeli ChOS nie będzie prawidłowo (wydajnie, stabilnie, itd) wróżę mu trzecie miejsce pod względem popularności lub miano kolejnej dystrybucji Linuxa. Poczekamy zobaczymy mamy jeszcze dwa lata

[kosmowski.be]

no to fajnie ze google zaczelo sie rozwijac w ta strone. napewno przetestuje jak sie juz pojawi. uwazam ze microsoftu i tak nie przebije

[Júzek]

Jeżeli OS będzie darmowy i bezproblemowo będzie można uruchamiać softy/gry z Wind... To nie byłbym taki pewny

Dodatkowo skoro to soft Google to będzie idealnie współgrał z usługami Google, zarówno sieciowymi jak i desktop'owymi i smartfonami z Androidem, i.... , i tu już ChOS będzie przebijał M$

[zuyboy]

Jeżeli OS będzie darmowy i bezproblemowo będzie można uruchamiać softy/gry z Wind... To nie byłbym taki pewny

Dodatkowo skoro to soft Google to będzie idealnie współgrał z usługami Google, zarówno sieciowymi jak i desktop'owymi i smartfonami z Androidem, i.... , i tu już ChOS będzie przebijał M$

Mało się tym interesuje, ale z tego co czytałem to nie ma być system do gier windowsowych.
Nie sądze też, aby google spróbowało uniemożliwić współgranie swoich usług z windowsem i to z kilku powodów:
1. Zbyt duże ryzyko, że użytkownik zamiast zmienić system, mógłby zmienić usługi.
2. Mogłoby się tym zajać instytucje antymonopolowe.
3. Utrudniłoby to Google udawanie, że oni są "dobrzy".

[hitman1986]

1. Zbyt duże ryzyko, że użytkownik zamiast zmienić system, mógłby zmienić usługi.

Dokładnie, nie należy zapominać, że MS ostro promuje swój Bing ostatnimi czasy, więc chyba ostatnią rzeczą, którą chciałoby Google, to to, aby użytkownicy przeszli z Google na Binga po tym, jak ChromeOS nie da możliwości obsługi programów pod Windowsa...


A co do samego OSa, to sądzę, że jeśli Google na prawdę się postara, to ma szanse wypuścić system, który rzeczywiście może zagrozić Windowsowi... Problem polega na tym, czy producenci oprogramowania myślą w ten sam sposób.

[Júzek]

... to nie ma być system do gier windowsowych.

Jeżeli tak będzie to grupa docelowa GoogleOS zmniejszy się o tych, którzy korzystają z kompa nie tylko do pracy czyli o raczej większość użytkowników PC. Ewentualnie znowu multi boot i 2-3 OS na kompie i skakanie z jednego na drugi w zależności czy chcemy pograć, bezpiecznie polatać po necie czy wejść do Google Landi.

Problem polega na tym, czy producenci oprogramowania myślą w ten sam sposób.

I tu jest właśnie "to". Podejrzewam, że na co najmniej 70% kompach domowych jest Winda. Dlatego niech myśleniem w temacie "multi-platformości" zajmie się Google bo będzie jak z Linuxem. Szukanie zastępników, emulatory.... zniechęcenie i powrót na sprawdzony, znany, z dobrze znanym oprogramowaniem, działający os m$ (jak działający tak działający - ale zawsze).

Moim zdaniem bez wprowadzenia przez Google kompatybilności oprogramowania z Wind owy system stanie się tylko i wyłącznie ciekawostką dla średnio zaawansowanych, polem zabaw dla maniaków i profesjonalistów, alternatywą dla firm w stylu "winda za droga, linux skomplikowany, Chrome w sam raz".

[zuyboy]

... to nie ma być system do gier windowsowych.

Jeżeli tak będzie to grupa docelowa GoogleOS zmniejszy się o tych, którzy korzystają z kompa nie tylko do pracy czyli o raczej większość użytkowników PC. Ewentualnie znowu multi boot i 2-3 OS na kompie i skakanie z jednego na drugi w zależności czy chcemy pograć, bezpiecznie polatać po necie czy wejść do Google Landi.

Ja nie gram w żadną grę, której zamiennika nie miałbym na innym systemie.

A sam GoogleOS to chyba ma być nowe podejście, jakieś chmury czy coś tam, polegającym na tym, że zamiast programów na dysku, będzie się korzystać z usług sieciowych. Już teraz są pakiety biurowe on-line i pewnie niedługo nowe gry też będą na serwerach, a nie na dyskach pecetów i wtedy system nie będzie już tak istotny.

[hitman1986]

działający os m$ (jak działający tak działający - ale zawsze).

No nie przesadzaj, najnowszy Windows7 działa bardzo dobrze, korzystam z niego już chyba z pół roku i jak na razie tylko raz pojawił mi się BSoD, a nie zawiesił się ani razu... Ma niższe wymagania niż Vista, która u mnie wlokłaby się dość mocno. Także Win7 nie "działa jak działa - ale zawsze", tylko działa dobrze.

Ja nie gram w żadną grę, której zamiennika nie miałbym na innym systemie.

To Ty, ale są też inni userzy, którzy grają w gry produkowane pod platformę Windows (chociażby CS czy Warcraft 3). Do tego dochodzą programy, których nie sposób znaleźć pod Linuksem (wszelkie CADy, czy chociażby PS)... Ci użytkownicy będą mieli problem.

A sam GoogleOS to chyba ma być nowe podejście, jakieś chmury czy coś tam, polegającym na tym, że zamiast programów na dysku, będzie się korzystać z usług sieciowych. Już teraz są pakiety biurowe on-line i pewnie niedługo nowe gry też będą na serwerach, a nie na dyskach pecetów i wtedy system nie będzie już tak istotny.

Z tymi chmurami to jest taki problem, że jak się nie ma połączenia z internetem, to nic się nie zrobi... Dlatego uważam, że poleganie na usługach sieciowych nie do końca jest rozsądne.

[Júzek]

zamiast programów na dysku, będzie się korzystać z usług sieciowych.

Co przy dzisiejszych prędkościach w PL będzie kłopotliwe, nie mam zamiaru płacić za net 200pln/mieś by mieć w miarę rozsądny "transfer out" i instalka np ProStreeta nie zajmowała całej nocy.

No nie przesadzaj, najnowszy Windows7 (...)

Miałem na myśli najpopularniejszy os - XP

programy, których nie sposób znaleźć pod Linuksem

Dlatego nadal siedzę na Win

Z tymi chmurami to jest taki problem (...) poleganie na usługach sieciowych nie do końca jest rozsądne.

Zwłaszcza w kraju najdroższego i najwolniejszego netu w Europie.

[zuyboy]

To Ty, ale są też inni userzy, którzy grają w gry produkowane pod platformę Windows (chociażby CS czy Warcraft 3). Do tego dochodzą programy, których nie sposób znaleźć pod Linuksem (wszelkie CADy, czy chociażby PS)... Ci użytkownicy będą mieli problem.

Z tymi chmurami to jest taki problem, że jak się nie ma połączenia z internetem, to nic się nie zrobi... Dlatego uważam, że poleganie na usługach sieciowych nie do końca jest rozsądne.

To są przeszkody, ale warto się zastanowić jak duże.

Nie sądzę, aby brak windowsowych gier dyskwalifikował system. Google OS ma zaczynać na netbookach, więc od razu jest dość spory rynek w sumie bez gier windowsowych, bo nie po to się kupuje netbooki, aby na nich grać. Wszelkie Cady czy PS są potrzebne specjalistom, a tych nie jest tak znowu dużo, żeby to również było istotną przeszkodą. Poza tym, jeżeli są Autocad i Photoshopy Maca, gdyby to miało zaszkodzić nowemu OS to Google pewnie ma potecjał, aby powstały wersje tych programów na Google OS.

Brak dostępu do internetu rzeczywiście może być problemem, ale znowu jak patrzę po sobie to nie byłby duży problem.

[Oyen]

to jakby troche wymuszona reakcja jak dla mnie.

ludzie zaczynaja kombinowac z androidem na netbookach wiec google lepiej zrobic os na pc'ty.
skoro to bedzie na bazie linuxa to pewno bedzie cos w stylu wine nie ma sie co martwic Radziu, pogramy w Warcrafta i tak

[hitman1986]

Google OS ma zaczynać na netbookach, więc od razu jest dość spory rynek w sumie bez gier windowsowych

Rynek netbooków jest spory ? Nie sądzę. Spójrz, jak mało notebooków się sprzedaje. Są one nieopłacalne w wielu przypadkach - lepiej dopłacić 500zł i mieć notebooka, który ma o wiele lepszą konfigurację niż notebook.

skoro to bedzie na bazie linuxa to pewno bedzie cos w stylu wine

W takim razie ja nie widzę sensu, aby przenosić się na inny system, skoro również na ChromeOS będę musiał jakiś sztuczek używać, aby móc pracować z aplikacjami Windowsa...

[PRX]

Rynek netbooków jest spory ? Nie sądzę.

Jak dla mnie to sprzedaż kilkunastu milionów w 2008 r i prawie 6 mln w pierwszym kwartale 2009 r to jednak sporo.
http://www.liliputing.com/2009/02/netbook-sales-are-up-are-they-saving-or-killing-the-computer-industry.html
http://www.eeextra.com/news/netbook-sales-figures-for-q3-2008.html
http://twojepc.pl/news18924.html
Co do samego OS'u Google'a mogę tylko powiedzieć, że im większa konkurencja tym lepiej dla konsumentów.
Coś więcej na jego temat będzie można powiedzieć jak się ukarze

[Amas]

Rynek netbooków jest spory ? Nie sądzę. Spójrz, jak mało notebooków się sprzedaje. Są one nieopłacalne w wielu przypadkach - lepiej dopłacić 500zł i mieć notebooka, który ma o wiele lepszą konfigurację niż notebook.

Ideą netbooków nie jest mocna konfiguracja konfiguracja sprzętowa, ale ich mobilność. Porównywanie cen obu sprzetów w odniesieniu do konfiguracji sprzętowej jest moim zdaniem bezcelowe.

[PRX]

Ideą netbooków nie jest mocna konfiguracja konfiguracja sprzętowa, ale ich mobilność. Porównywanie cen obu sprzetów w odniesieniu do konfiguracji sprzętowej jest moim zdaniem bezcelowe.

Dobrze chłopak gada. Polejcie mu

[Oyen]

Sam bym netboka nie kupil, wolalbym telefon, mniejszy, bardziej mobilny, napewno wytrzyma dluzej na baterii. ale kto co woli.

a odnosnie systemu, to moglby byc jakie standardy, uogolnienia. teraz jak chce w cos pograc to musze miec windowsa, nie wszytsko na linuxach idzie a co dopiero przy innych systemach

[Júzek]

to moglby byc jakie standardy, uogolnienia.

Jednym słowem "Tryb XP" planowany dla Windows 7 i z wybranymi procesorami. Zapewne procesory dobierane na podobnej zasadzie co karty graficzne na których ma działać Aero a na których nie. Mimo, że na większość z tych które Aero w windzie nie obsługują, dobrze sobie radzą z podobnymi (niekiedy lepszymi)efektami na Linuxie.

Jeżeli Google planuje wejść na PC i laptopy niech obowiązkowo opracuje coś w stylu "trybu xp".

Sam bym netboka nie kupil, wolalbym telefon,

Ja też nie. Tyle, że moja "telefoniczna alternatywa" musiałaby mieć bezprzewodowe wyjście na monitor (min 1280x1024), bezprzewodową obsługę klawiatury i myszki, USB 3.0 i Gigabit Wifi. Mieścić się w jednej kieszeni i pracować min 12h np na lataniu po youtube. Taki tel mogę używać zamiast Netbooka