Na alegro jest jedno zagrożenie - czynnik ludzki
Kolesie sprzedający różnego rodzaje kody do produktów zamiast samych produktów, rzeczy z poukrywanymi wadami lub "wadami powstałymi przy przesyłce". Można źle trafić, choć nie powiem, czasami jest to jedyne źródło, żeby zdobyć jakiś rzadki przedmiot (niewznawianą książkę itd.) A jak się kupuję przez "kup" teraz od "Sklepu" to niczym w ogóle się to nie różni od sklepu.
Portale aukcyjne w tym juz całkowicie aukcyjnym sensie, też są ciekawe, na razie mam konto tylko na za10groszy i dwie aukcje na konie wygrane (brałem udział w 5 do tej pory) więc wielkie doświadczenie to nie jest. Póki wychodzę na plus to jest za.