Strona 1 z 2
[problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-08, 22:41:46
przez Maracana
Czy trwanie przy kobiecie, która nie kocha a potrzebuje tylko przyjaciela i kochanka w jednym ma sens??
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-08, 22:46:31
przez Lawenda
Nie bo to nie związek a układ.
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-08, 22:47:10
przez amanita_citrina
To zależy od tego, czy Ty (o ile ten problem Ciebie dotyczy) czujesz się z tym dobrze. Bo takie "związki" istnieją za obopólnym porozumieniem.
[ Dodano: 08 Sie 2007 22:48 ]Lawenda napisał(a):bo to nie związek a układ
O właśnie
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-08, 23:21:34
przez spider911
Nie bo to nie związek a układ.
bardzo fajny układ
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-08, 23:25:55
przez Lawenda
spider911 napisał(a):Nie bo to nie związek a układ.
bardzo fajny układ
zależy jak na to patrzeć bo jak z perspektywy męskiego penisa i kobiecej waginy to cudny ale jak powędrować do ważniejszych organów życiowych typu serce to już jest smutne.
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-08, 23:27:06
przez amanita_citrina
Lawenda napisał(a):zależy jak na to patrzeć bo jak z perspektywy męskiego penisa i kobiecej waginy to cudny ale jak powędrować do ważniejszych organów życiowych typu serce to już jest smutne.
No dokładnie. A co, jeśli jedna osoba się zakocha? Przecież to jest nie tyle co smutne, ale i męczące... żyć w świadomości, że partnerowi/partnerce chodzi tylko o przyjemność...
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-08, 23:52:30
przez Maracana
I właśnie w tym "układzie" nie chodzi tylko o seks. Przyznam że problem dotyczy mnie samego. A ja szczerze kocham jedna osobę. Tylko że to prowadzi mnie do ruiny. Jest cięzko czasem przeżyc.
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-09, 00:41:25
przez smut
Moim zdaniem nie warto w takim czymś trwać. Po pierwsze, sex bez miłości jest bez sensu - to w ogóle kilka poziomów przyjemności mniej. Po drugie, co daje Ci taki układ? Oprócz, średniej jakości seksu (no dobra, może być nawet cudownie w łózku, ale to i tak nie to samo co z miłoscią)? Moim zdaniem daje jedynie tą fizyczną przyjemność, poczucie, że w każdej chwili możemy zostać zastąpieni, że tej osobie na nas nie zależy. Moim zdaniem to bez sensu. A gdy jedna ze stron się zakocha to już w ogóle będzie tragedia.
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-09, 03:41:06
przez selene
taki uklad ma sens tylko wtedy, jezeli oboje macie takie samo podejscie do tematu. w przypadku, gdy jedna ze stron przejawia jakies glebsze uczucia w stosunku do drugiej jest to niewskazane, no chyba ze ktos ma zapedy do bycia meczennikiem i lubi testowac na sobie poziom bolu jaki mu ten uklad dostarczy.
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-09, 04:35:48
przez rff
Jeżeli ją kochasz, to się mylisz, nie wiesz czym jest miłość i nie warto być z kimś takim. Przejdzie Ci. Jeżeli jednak czujesz to samo, co ona, to trafiłeś idealnie. Koniec, nie ma co dyskutować.
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-09, 09:44:41
przez smoczyca
ja osobiscie bym tak nie wytrzymala ale znam związek gdzie facet czekał wierny jak pies lata patrzac jak zyje u boków innych i był na zawołanie nawet łóżkowe i się doczekał miłości teraz juz sa 4 lata po ślubie i są doskonałym małżeństwem
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-09, 09:45:51
przez Lawenda
I właśnie w tym "układzie" nie chodzi tylko o sek
seks plus przyjaźn tak ? Moim zdaniem jeśli was oboje zaspakaja ten układ to bądzcie razem , jeśli jednej strony nie to już nie jest układ a wyzysk , więc jeśli to ma być układ , to obie strony mają spełniać swoje oczekiwania a nie tylko jedna.
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-09, 10:28:32
przez Kropelka
Wszystko ma jakis sens
jak sie obydwoje dobrze bawicie to spoko...
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-09, 10:32:00
przez privace
Maracana, jestem w podobnym związku i jest ok.
Kropelka napisał(a):Wszystko ma jakis sens
jak sie obydwoje dobrze bawicie to spoko...
Musi dwoje chcieć po prostu
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-09, 11:13:33
przez motyjek
tacy kumple do łóżka... taki "zwiazek", "układ" jest chyba coraz powszechniejszy w dzisiejszych czasach.. nie wymaga zbyt wielkiej pielęgnacji ani czasu... w końcu nie chodzi w nim o miłość prawdziwą, tylko fizyczną...czasami i z takiego układu może zrodzić się coś głębszego, zupełnie przypadkowo
jeśli Wam obojgu to odpowiada, to don't worry
kto wie co będzie np za tydzień...
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-11, 14:19:57
przez cre[a]tive
Maracana napisał(a):I właśnie w tym "układzie" nie chodzi tylko o seks. Przyznam że problem dotyczy mnie samego. A ja szczerze kocham jedna osobę. Tylko że to prowadzi mnie do ruiny. Jest cięzko czasem przeżyc.
skoro tak wygląda sytuacja, to moim zdaniem, powinieneś zorientować się czy są jakiekolwiek szanse na to, by wzbudzić jej uczucie. jeśli nie ma i jej naprawdę zależy tylko na seksie i przyjaźni a Ty kochasz to powinieneś odejść. Im szybciej tym lepiej - choć zdaję sobie sprawę, że to nie będzie łatwe.
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-12, 00:50:43
przez privace
Oj tam zaraz odejść.
Wiesz, że to chwilowe i co z tego? Nie przeżywasz pięknych chwil, nie bywasz szczęśliwy przez chwilę? Ciesz się z tego co masz, zbieraj wspomnienia. A nóż-widelec któregoś dnia...
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-12, 09:49:32
przez nika110
Porozmawiać to chyba nie za bardzo z nią o tym skoro to wygląda jak jakiś układzik
A może właśnie tak jak powiedziała
privace któregoś pięknego dnia coś jej się odmieni.Czasem warto czekać.
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-13, 11:13:21
przez Liberty
popieram przedmowczynie. odejsc bedzie baaaardzo ciezko. a moze z czasem
poki co odpowiedz sobie na pytanie, czy obojgu jest wam dobrze. jesli nikt na tym nie cierpi to nie trzeba rezygnowac chociaz z namiastki szczescia i dobrej zabawy... wiem co mowie...
Re: [problem] Niebezpieczne zwiazki
Napisane:
2007-08-13, 11:17:07
przez cre[a]tive
Liberty napisał(a):popieram przedmowczynie. odejsc bedzie baaaardzo ciezko. a moze z czasem
poki co odpowiedz sobie na pytanie, czy obojgu jest wam dobrze.
przecież facet napisał, że ten związek prowadzi go do ruiny. więc nie musi już sobie odpowiadać na pytanie, czy jest mu dobrze