[Mężczyzna] wakacje i wakacyjna milosc

[słoneczko19]

witam
uwazacie ze lepszy jest stalz ywiazek czy wakaczjna milosc.moze mialzscie jakies doswiadczenia.a wz chlopcz jak traktujecie takie wakaczjne przygody [/list][/code]

[Lawenda]

aua , proponuję popracować , nad pisaniem na klawiaturze, potem zakładać tematy , b naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć do końca co twórca miał na myśli.

[amii]

U mnie kiedys tez tak bylo, ze zamiast "y" bylo"z" i odwrotnie.
sloneczko19 wystarczy zrestartowac komputer i wszystko bedzie OK.

[moo]

stały związek zdecydowanie

[motyjek]

to zależy, jeśli jestem wolna (a jestem ) to nie mam nic przeciwko wakacyjnym rrrromansom natomiast gdybym z kimś była w związku to o żadnych flirtach i innych [+++18+++] mowy nie ma, niezależnie od pory roku, miejsca etc...

[cre[a]tive]

wakacyjna miłość jest wakacyjna w dosłownym tego słowa znaczeniu. kończy się wraz z wakacjami. czy warto w ogóle marnować czas? dla ludzi o pewnych cechach charakteru pewnie warto, ja bym się nie skusiła

[moo]

dla mnie to właśnie strata czasu. po co marnować energię na coś co się niby ma zaraz skończyć. bez sensu. a przygody można mieć inne o wiele lepsze ze stałym partnerem.

[BlueMan]

Ja bym raczej "miłością" tego nie nazwał. Jak już to "przygodą" i po prostu chęcią spróbowania z kimś innym

[motyjek]

to jest miłość, w końcu przez jakis czas kochasz drugiego człowieka (a przynajmniej tak Ci sie wydaje )

jak to się mówi o miłości: jest ryzyko, jest przyjemność

[Lawenda]

tylko gównażeria tak gada.

jak ? bo mam wrażenie, że motyjek zażartowała , komuś tu brak poczucia humoru czyżby ?


a co do wakacyjnej miłosci - no przyznać się kto z was nie chciał konica koloni bo ukochany/ukochana odjeżdżali na drugi koniec Polski

[moo]

chodzi mi o nazwanie takiego czegoś miłością. to raczej zauroczenie.

[BlueMan]

Ja byłem nie raz w takiej sytuacji - i wiedziałem, że ani to nie jest zauroczenie, ani miłość.
Po prostu wakacje - oderwanie się od szarej rzeczywistości

[Lawenda]

chodzi mi o nazwanie takiego czegoś miłością. to raczej zauroczenie.

wiesz, w pewnym wieku każde uczucie nazywa się miłością , nawet to które trwa dwa dni.Czy jest to "gówniarskie" zachowanie ,i zasługuje na skarcenie czy wyśmianie, moim zdaniem nie taki wiek , takie prawa tego wieku , taki poziom buzujących hormonów.A zwrot wakacyjna miłość to już praktycznie utarty związek wyrazowy , którego większość z nas używa nie świadomie już - po prostu określając tak romanse wakacyjne.

[moo]

oj oj oj. umoralniający post. ^ -

[Lawenda]

oj oj oj. umoralniający post. ^ -

wyrażający moją opinie , nikogo nie moralizuję.

[moo]

a ja wyrażając swoją opinię nikogo nie obrażam.

[Zilog]

Ja bym raczej "miłością" tego nie nazwał. Jak już to "przygodą" i po prostu chęcią spróbowania z kimś innym

Tak BlueMan, dokładnie,jak dla mnie to także jest tylko przygoda.Bo szukać miłości tylko na wakacje to bezsens. Jak miłość to tylko na całe życie

[motyjek]

każde głębsze uczucie jest miłością takie jest moje zdanie

[moo]

każdy nazywa to po swojemu. ale tak naprawdę to ciężko określić kiedy jest ta prawdziwa miłość.

[motyjek]

a co nazywasz w ogóle prawdziwą miłością?? oto jest pytanie