Strona 5 z 5

PostNapisane: 2010-04-29, 14:01:37
przez lagotek
.
.
.
<<<<< Tu widac co sadze o lesbijkach :)

PostNapisane: 2010-08-03, 01:32:30
przez Partyzant
Ogólnie w domu to niech sobie robią co chcą, nie interesuje mnie to.

Interesuje mnie jednak to, że próbują mi narzucić na głowę pogląd, że to normalne. Nie toleruje wszelkiej maści parad, i czuję się dyskryminowany (o tak oni lubią to słowo) przez to że te parady się odbywają. Prawo do opieki nad dziećmi to jakieś totalne nieporozumienie, i niech osoby które nie widzą w tym nic takiego, wezmą rozbieg i uderzą głową w ścianę. Dziecko trafiające do dwóch tatusiów ? Po moim trupie, dosłownie po moim trupie !

Ta absurdalna "tolerancja" nad wyraz wszystkiego doprowadzi nas do zagłady.

PostNapisane: 2010-08-03, 08:23:38
przez blues
Partyzant - dzisiaj, o 01:32 napisał(a):Ogólnie w domu to niech sobie robią co chcą, nie interesuje mnie to.

Coś mi się wydaje, że gdyby to byli Twoi sąsiedzi to też byś się wkurzał słysząc np. nocne igraszki xD

Moja tolerancja sięga tak daleko jak nie zmusza mnie do zmiany moich planów i nie godzi w moje uczucia. Wyobrażam sobie jak dwóch pedziów żegna się przed pójściem do pracy i daje sobie buzi w policzek oraz się ściska. Nie gorszyłby mnie ten widok na pewno. Jednocześnie czuję niesmak, widząc jak dwoje heteroseksualistów wsadza sobie na przystanku język w gardło i w zasadzie gdyby nie byli ubrani to by się bzykali. Toleruję jednak takie zachowania. Nie zwracam nikomu uwagi, odwracam się i tyle. Czy geje mają prawo się afiszować trzymając się w miejscu publicznym za rękę? Hmmm, a czy ktoś jeżdżąc na wózku inwalidzkim ma prawo afiszować się ze swoją innością? Nie mógłby siedzieć w domu? Wydaje mi się, że nikt się tu nie chce afiszować. Wszyscy chcą normalnie żyć i powinni mieć do tego prawo.

Odnośnie adopcji dzieci to wydaje nam się zwykle, że geje idą sobie do domu dziecka, wybierają co ładniejsze i będą adoptować. Odzywa się w nas od razu głos który mówi "przecież dziecko powinno mieć ojca i matkę, przecież kto inny mógłby to dziecko zaadoptować do normalnej rodziny". Teraz wyobraźmy sobie sytuację, że niezbyt zdeklarowany gej żyjący w z kobietą robi jej dziecko. Matka ginie w wypadku. Gej zostaje sam z dzieckiem. Jest gejem więc będzie się spotykał z facetami, będzie też jednocześnie ojcem. Czyli mamy taką sytuację, że dziecko będzie wychowywane przez gejów. To co zrobić? Lepiej im zabrać to dziecko i oddać do domu dziecka? Nie sądzę. Liczy się dobro dziecka.
To oczywiście tylko przykład, ale skłania mnie do poglądu, że homoseksualiści powinni mieć możliwość adoptowania i wychowywania dzieci o ile jest to podyktowane dobrem dziecka. Dla mnie jest to podobna sytuacja do tego jak po śmierci obojga rodziców dzieci wychowują np. dziadkowie, czy wujostwo.

PostNapisane: 2010-08-03, 11:20:05
przez Partyzant
Absurdalne podejście do sprawy. Jak chcą dziecko to niech sobie je zrobią, tyle w temacie.

PostNapisane: 2010-08-04, 08:59:44
przez kropla
Nie mam nic przeciwko. Są różni ludzie i mają różne potrzeby to tak widocznie ma być.

Re: Związki homoseksualne

PostNapisane: 2011-04-25, 13:09:45
przez KrypteriaFan
Trochę kontrowersyjny temat i chyba zbyt złożony jak na naszą Polską rzeczywistość.
Nie mniej jednak uważam się za osobę całkowicie tolerancyjną w pełnym znaczeniu tego słowa, nigdy nie uważałem homoseksualizmu za jakąkolwiek chorobę lub zaburzenie, nie uważam, że środowisko homoseksualne jest gorsze od tego powszechnego - heteroseksualnego.
Cenię sobie różnorodność w różnych aspektach życia, nie wyobrażam sobie natomiast jak duża grupa polaków może i odbiera osobom homoseksualnym najbardziej podstawowe prawa czyli takie jakie posiadają małżeństwa heteroseksualne (nie mam tu na myśli dzieci).

Według mnie brak akceptacji społeczeństwa dla osób homoseksualnych jest dla do dnia dzisiejszego wielką porażką polskiej edukacji, wychowania, kultury i dobrego smaku w XXI wieku w demokratycznej Rzeczpospolitej.
Wielu osobm natomiast przeszkadzają lub/i obrzydzają ich parady równości lub tzw. afiszowanie się ze swoją odmiennością - w wielkim skrócie parady równości nie są po to by chodzić z gołą pupą po mieście lecz po prostu by zwrócić uwagę statystycznego Kowalskiego, że geje, lesbijki, biseksualiści, transeksualiści istnieją, że to również ludzie, którzy mają potrzeby, uczucia, marzenia i oczekiwania przede wszystkim od nas i samego kraju.
Wyobraźmy sobie sytuację gdzie to heteroseksualizm jest odmienną orientacją... heteroseksualiści nie mają prawa odwiedzin w szpitalu swojego/swojej partnera/partnerki z tytułu, że nie są z rodziny, po śmierci partnera nie ma możliwości dziedziczenia majątku itd. odpada chodzenie za rękę, odpada delikatne przytulenie się o pocałunku nie wspominając - tak żyją homoseksualiści w Polsce - czyli bez swobody :zdziwko:

Inną sprawą natomiast jest adopcja dzieci przez pary homoseksualne. To na pewno sprawa warta dyskusji ale nie można oceniać chyba takich planów/założeń na podstawie mojego "widzi mi się" bo takie homo-rodziny funkcjonują już na świecie (zwróćcie uwagę, że piszę na świecie bo w Polsce to nie będzie możliwe) i nie słyszałem/nie przeczytałem o jakichkolwiek problemach prawnych wśród takich rodzin. W internecie można natknąć się na różne publikacje, artykuły, filmiki itd. pokazujące i opisujące życie takich rodzin. Jeżeli nie ma obaw/podejrzeń co do takich przyszłych homo-rodziców o jakieś niepożądane zachowania to nie widze powodu by nie dać im szansy.
Mam zdecydowanie liberalne poglądy dlatego nie "szufladkuję" ludzi według różnych kryteriów takich jak właśnie orientacja seksualna.

Czytając poprzednie wypowiedzi natknałem się na dwie typowo Polskiego myślenia:
Niech ktoś będzie homo, ale w zaciszu swojego domu.


Mam więc prawo napisać: Niech ktoś będzie hetero, byle w zaciszu swojego domu. Oczywiście ironicznie to piszę ale zamykanie "problematycznych ludzi" w domu to moim zdaniem najbardziej egoistyczne myślenie. O problemach należy rozmawiać a nie "zamiatac je pod dywan lub właśnie wpychać na siłę do domu".

Ta absurdalna "tolerancja" nad wyraz wszystkiego doprowadzi nas do zagłady.

Szanuję oczywiście zdanie reszty na ten temat i nie nakazuję na tolerancję różnorodności lecz - ludzie trzeba czasem umieć utrzymać język za zębami jeśli uważamy się za ludzi posiadających jakiekolwiek sumienie i uczucia :zdziwko:


Pozdrawiam.

PostNapisane: 2011-07-09, 21:06:49
przez cre[a]tive
KrypteriaFan - 25 kwi 2011 13:09 napisał(a):Wielu osobm natomiast przeszkadzają lub/i obrzydzają ich parady równości lub tzw. afiszowanie się ze swoją odmiennością - w wielkim skrócie parady równości nie są po to by chodzić z gołą pupą po mieście lecz po prostu by zwrócić uwagę statystycznego Kowalskiego, że geje, lesbijki, biseksualiści, transeksualiści istnieją


Wydaje mi się, iż jeśli chodzi o odmienności seksualne to większość osób jest zrażona sposobem zaznaczania tej odmienności i wulgarnością z tym związaną, a nie samym faktem ich istnienia.

KrypteriaFan - 25 kwi 2011 13:09 napisał(a):Czytając poprzednie wypowiedzi natknałem się na dwie typowo Polskiego myślenia:

Niech ktoś będzie homo, ale w zaciszu swojego domu.




Mam więc prawo napisać: Niech ktoś będzie hetero, byle w zaciszu swojego domu. Oczywiście ironicznie to piszę ale zamykanie "problematycznych ludzi" w domu to moim zdaniem najbardziej egoistyczne myślenie. O problemach należy rozmawiać a nie "zamiatac je pod dywan lub właśnie wpychać na siłę do domu".



To jest ciekawy wątek do poruszenia.

Mnie na przykład razi jak wychodzę sobie na taras poprzyglądać się na piękne niebo i zieleń i zerkają na mnie z dziwną miną gówniarze siedzący na ławce tuż pod moim blokiem i liżący się od godziny: że niby wyszłam, by się na nich pogapić. I mnie to np. obrzydza, gdy muszę mimo woli patrzeć jak się ostentacyjnie obłapiają i liżą na ławce tuż przed moim nosem. Skoro pary hetero mogą to dlaczego nie homo? I jak ma się do tego prawo równości i wolności zagwarantowane nam przez konstytucję?