Moja dziewczyna uważa, że mam małego penisa. Nie mówi o tym wprost, ale non stop puszcza mi jakieś dwuznaczne aluzje. Sugeruje, żebym poszedł do lekarza, podtyka mi pod nos artykuły lekarzy lub śmieje się, że na naszą rocznicę kupi mi pompkę do powiększania, żeby było nam lepiej w łóżku. Sam nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony mam duże poczucie własnej wartości, dobrą pracę, jestem ogarnięty życiowo itd. Myślę, że te kilka cm nie robi aż tak wielkiej różnicy, a z drugiej jestem zmęczony jej narzekaniem i rozważam różne rozwiązania. Mam kilka opcji, więc ciekawy jestem Waszego zdania:
- opcja nr 1 - zerwać z moją dziewczyną i znaleźć inną. Tylko że tą obecną chyba kocham i poza tą jedną sprawą, jest nam ze sobą bardzo dobrze
- opcja nr 2 - zapomnieć o sprawie, nie słuchać jej aluzji, może jej przejdzie
- opcja nr 3 - kupić sobie pompkę do penisa (ale słyszałem, że działa tylko na 1 dzień)
- opcja nr 3 - zdecydować się na to: (ona najbardziej jest za tym rozwiązaniem) : http://urszulabrumer.pl/trwale-powieksz ... o-mozliwe/