BlueForum

Newsweek zrobił ranking filmów erotycznych.

-> http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/ ... 29,77295,1


Listę rozpoczyna film zatytułowany "Crash" wyreżyserowany przez Davida Cronenberga (prod. Kanada 1996).




Widzieliście którykolwiek z tych podobno najlepszych na świecie filmów erotycznych?

Dobry, mocny film wart zobaczenia.
Opowiada historię fascynacji ciała pokiereszowanego podczas lub w trakcie wypadku, mroczny klimat starych amerykańskich cadillac`ów, skórzanych foteli i wielu blizn, do tego odtwarzanie wypadków, w których ginęli słynni ludzie James Dean np - odtwarzanie całkowite, czyli taki sam samochód, taka sama prędkość i takie same realia wypadkowe.
Przypadkowo kupiłem go kilka lat temu w Empiku i od tego czasu jest dla mnie jednym z najlepszych filmów w historii kina

dkm1941bismarck mówisz o filmie "Crash", jak rozumiem?

Hm, z tego co opisujesz, film ten nie jest takim typowym erotykiem. Nie mniej jednak zaciekawił mnie Twój opis.

Oczywiście pisałem o "Crash`u" - obok "Show Girls" najlepsza "erotyka" made in Holly Łódź

Pierwszej pozycji z rankingu nie oglądałam, chociaż tytuł niejednokrotnie widziałam w podobnych zestawieniach. Co do reszty...Chyba wyżej sobie cenię "Deltę Wenus", "Lulu" oraz Ostatnie tango w Paryżu". Co nie znaczy, że kwestionuję walory przywołanych w rankingu filmów.

Josephine - 19 lip 2011 23:00 napisał(a):.Chyba wyżej sobie cenię "Deltę Wenus"

Oglądałam któregoś dnia na Zone Europa bodajże. Ciekawy film, akcja toczy się w czasie II wojny światowej.

Kurde, akurat ThePiraci mi przymulają i nici z wypożyczenia Crash

Nakręcony na podstawie zbioru opowiadań Anais Nin, głównie koncentrujący się wokół jednego. Trochę "zakręcony". Wydaje mi się, że lepiej się ogląda film po przeczytaniu książki, przynajmniej u mnie była taka kolejność.

A ja oglądałem sporo z pierwszej dziesiątki
Nagi Instynkt to w ogóle klasyk

Fajnie, że powstał jakiś ranking. To są w większości zwyczajnie dobre dramaty z dodatkiem nutki zmysłowości co jest ekstra jeśli nie ociera się o pornografie ale jest traktowane z artystyczną rezerwą. Dziwię się, że nie wpadło tam "Salo, czyli 120 dni sodomy" . Film ekstremalnie zboczony jak to mówią i z odchyłami ale nie można zaprzeczyć, że zrobiony doskonale, ze świetnym montażem, obrazem i muzyką. Passolini naprawdę intryguje, bo w gruncie rzeczy taki właśnie ten film miał być .

KenWatanabe napisał(a): Dziwię się, że nie wpadło tam "Salo, czyli 120 dni sodomy" . Film ekstremalnie zboczony jak to mówią i z odchyłami ale nie można zaprzeczyć, że zrobiony doskonale, ze świetnym montażem, obrazem i muzyką. Passolini naprawdę intryguje, bo w gruncie rzeczy taki właśnie ten film miał być .

Tylko że zasadniczo mało tam jest prawdziwej erotyki - film podzielony na kilka części: wyłapywanie włoskich dzieci, opowieści kurtyzan, praktykowanie tychże opowieści i tortury - musowa lektura, dla osób pragnących mocnych wrażeń gastrycznych (jedzenie ekskrementów a potem scena z ryżem), wyżej postawiłbym "Audition" chociaż tam to bardziej wyrafinowana sztuka rozczłonkowywania góruje nad wszystkim

"Caligula" jest stanowczo za nisko, brakuje za to "Ilsy" - tam to erotyka aż wylewa się z każdej z 4-rech części

dkm1941bismarck napisał(a):"Caligula" jest stanowczo za nisko,

Popieram, powinien być na pierwszym miejscu!
Ten film to już wręcz symbol kina erotycznego

dkm1941bismarck napisał(a):Tylko że zasadniczo mało tam jest prawdziwej erotyki

Hehe, ja bym się z Tobą zgodził, ale Markiz de Sade tak sobie ją właśnie wyobrażał

Obowiązkowo dodałbym:
"Ilsa - Wilczyca z SS"

Ponoć na faktach - co noc bierze do łoża więźnia, a jak nieszczęśnik nie zaspokoi jej potrzeb seksualnych czeka go kastracja, oczywiście erotyka wylewa się zewsząd.


"Ilsa - Syberyjska Tygrysica"

Znów akcja w obozie - tym razem w gułagu i orgie tytułowej bohaterki ze strażnikami, mamy więc trójkąty, czworokąty, ogólnie połowa matematyki w tle tej erotycznej części.


"Ilsa - Nikczemna Strażniczka"

Znów obóz, tym razem w południowo-amerykańskiej dżungli i znów orgie ze strażnikami, więźniami.

"Ilsa - Strażniczka Haremu"

Moja ulubiona część
Ilsa jest strażniczką haremu, jest też dowódcą straży szejka, oczywiście orgie są na porządku dziennym - najlepsza scena co mi utkwiła w głowie: Ilsa zakłada służącej do pochwy minę, szejk musi odbyć z nią stosunek, mina wybucha rozpłatując brzuch służącej oraz szejka.


Trochę oklepana tematyka, kiepskie scenariusze - ale akcja z sensem i duuuuużo dobrej erotyki.

dkm1941bismarck - 20 lip 2011 14:37 napisał(a):Moja ulubiona część
Ilsa jest strażniczką haremu, jest też dowódcą straży szejka, oczywiście orgie są na porządku dziennym - najlepsza scena co mi utkwiła w głowie: Ilsa zakłada służącej do pochwy minę, szejk musi odbyć z nią stosunek, mina wybucha rozpłatując brzuch służącej oraz szejka.

Hm, taki mix erotyki i makabry. Oryginalne.