Strona 1 z 1

Korea Północna i jej nuklearne zapędy

PostNapisane: 2013-04-03, 16:35:22
przez cre[a]tive
Korea Północna w ostatnich dniach bardzo prowokuje, wypowiada wojnę Korei Południowej, grozi Stanom Zjednoczonym jako sojusznikowi Korei Płd, jednocześnie uruchamia ponownie swój program nuklearny.

Internet śmieje się z Kim Dzong Una, powstają setki memów. Ale czy faktycznie nie ma się czego bać? Jakie są szanse, że dojdzie do wojny Korea Płn vs Płd? I czy wówczas Korea Płn ma jakiekolwiek szanse ze swoją dość przestarzałą armią?

PostNapisane: 2013-04-03, 19:39:42
przez BlueMan
cre[a]tive napisał(a):I czy wówczas Korea Płn ma jakiekolwiek szanse ze swoją dość przestarzałą armią?

Ano właśnie - mają raptem milionową przestarzałą armię, więc z nią nie mają szans.
Ale jeśli faktycznie mają w pełni sprawną atomówkę, to tutaj robi się problem... :/

Wg. mnie nikt nie odpowie na jego "zaczepki". Ale jeśli on zrobi pierwszy krok to wtedy amerykanie nie będą przebierać w środkach.

PostNapisane: 2013-04-03, 21:22:56
przez junior
ja mam nadzieję że przypadkiem odpalą tę bombę na swoim terytorium, np obwożąc ja na jakiejś paradzie...

PostNapisane: 2013-04-04, 00:12:26
przez cre[a]tive
BlueMan napisał(a):Wg. mnie nikt nie odpowie na jego "zaczepki". Ale jeśli on zrobi pierwszy krok to wtedy amerykanie nie będą przebierać w środkach.


Zapewne odpowiedzą w podobny sposób. Wówczas Rosja może zainterweniować, tudzież Chiny. Zastanawiam się czy taki szaleniec jak Kim nie mógłby przypadkiem być zalążkiem do 3 wojny światowej, choć od razu zaznaczam, iż jest to wg mnie mało prawdopodobne.

Odp: Korea Północna i jej nuklearne zapędy

PostNapisane: 2013-04-04, 10:40:58
przez yamall
Z tego co gdzies tam slyszalem to Chinczycy odcinaja sie od zapedow Korei Polnocnej i raczej nie przybeda z odsiecza... nie wiem jak Rosja

Wysłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk

Re: Odp: Korea Północna i jej nuklearne zapędy

PostNapisane: 2013-04-04, 10:59:23
przez dkm1941bismarck
yamall napisał(a):Z tego co gdzies tam slyszalem to Chinczycy odcinaja sie od zapedow Korei Polnocnej i raczej nie przybeda z odsiecza... nie wiem jak Rosja

Rosja na Radzie Bezpieczeństwa ONZ opowiedziała się ZA sankcjami dla Korei Północnej i jest to wydarzenie bezprecedensowe bo Putin ewidentnie odcina się od zmurszałego komunistycznego skansenu.

Co do ewentualnego konfliktu militarnego - jeśli Korea sama uderzy to obawiam się że dużo Koreańczyków na Południu zginie od haubic i armat Kima, ale po szoku i kilku dniach zduszą cały reżim, bo jak widzę prężące muskuły Kima tą ilością samolotów (ponad 800) w 90% wyprodukowanymi przed 1990 roku i z takim wyglądem tych samolotów Obrazek to się zastanawiam że w wielkiej desperacji musi być Kim że taką armią chce uderzyć w USA xD

Odp: Korea Północna i jej nuklearne zapędy

PostNapisane: 2013-04-04, 11:23:29
przez yamall
Wypowiedz ktoregos z poludniowo koreanskich generalow byla dosc jasna. W przypadku jakiejkolwiek agresji ze strony polnocy najpierw bedzie odwet a pozniej pytania i analizy czemu zostali zaatakowani, co w tym przypadku wydaje sie byc sluszne. Nie ma na co czekac, ani pytac dlaczego skoro czas trabia o tym. W razie jakiegokolwiek dzialania ze strony polnocy zdusic wszystko w zarodku

Wysłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk

PostNapisane: 2013-04-04, 16:01:27
przez Babyblue
To jest jakaś paranoja... Mnie się wydaje, ze Korea tak sobie testuje na co mogą sobie pozwolić, ale niestety obawiam się, że żcyie tysiecy osób jest im obojętne i zagrożenie jest dosć realne.

Odp: Re:

PostNapisane: 2013-04-04, 16:18:01
przez yamall
Babyblue napisał(a): życie tysiecy osób jest im obojętne

Tysiecy jak tysiecy, raczej milionow....

Wysłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk

PostNapisane: 2013-04-04, 19:41:39
przez El Limon
Mnie tam wydaję się że Kim Dzong Un pręży muskuły tylko po to by pokazać jak "mężnym" jest przywódcą. Oczywiście nie należy ignorować tego iż może posiadać broń nuklearną ale jeżeli Chiny i Rosja studzą jego zapędy to czy tak naprawdę taka osamotniona walka będzie miała jakiś sens?

Re: Korea Północna i jej nuklearne zapędy

PostNapisane: 2013-04-05, 17:56:07
przez KenWatanabe
Sprzęt Koreańczyków z północy faktycznie wzbudza śmiech, ale na pewno podobnej reakcji nie wzbudza już liczba żołnierzy. Jeśli północ zmobilizuje 4mln wojska (bo tyle mają łącznie z rezerwami), to nie wiem czy ta garstka amerykanów, nawet przy użyciu laserów i artylerii międzyplanetarnej będzie w stanie obronić swoją pozycję na półwyspie. Niestety ale początkowa faza wojny może należeć do Kima, co w połączeniu z atakiem nuklearnym jest w stanie wyrządzić niepowetowane straty wśród ludności cywilnej. A sami amerykanie jak zwykle wyprą się odpowiedzialności za wszystko i pójdą bać się Bin Ladena gdzie indziej. Ostateczne zwycięstwo będzie natomiast ciężko niesione na barkach Koreańczyków, Japończyków czy Tajwańczyków.

Za to same działania Kima są strasznie irracjonalne. Bez pomocy Chin nie ma on co marzyć o ostatecznym zwycięstwie, a tym nie w smak są jakieś interwencje militarne. Fakt ten wcale nie dziwi z uwagi na to, że obecnie wypracowują oni systematycznie przewagę nad USA, najefektywniej w warunkach pokojowej wolnej konkurencji. Za pół wieku pewnie będą w stanie zgnieść sąsiadów zza Pacyfiku bez większego wysiłku, więc po cóż mają angażować się w wojny teraz kiedy są słabsi? Z drugiej strony reżim Kima takiego komfortu nie ma, i raczej nie zostało mu już 50 lat co może wywoływać na nim pewną presję.

PostNapisane: 2013-04-05, 20:43:42
przez junior
niestety ale historia wojen w których brały udział stany zjednoczone pokazuje, że żadnej wojny nie są w stanie wygrać, potrafią tylko roz**** porządek a potem partyzantki i terroryści robią w tych krajach co chcą...

Re: Korea Północna i jej nuklearne zapędy

PostNapisane: 2013-04-05, 22:26:50
przez dkm1941bismarck
KenWatanabe napisał(a):Jeśli północ zmobilizuje 4mln wojska (bo tyle mają łącznie z rezerwami), to nie wiem czy ta garstka amerykanów, nawet przy użyciu laserów i artylerii międzyplanetarnej będzie w stanie obronić swoją pozycję na półwyspie.

Kiedyś Pol Pot podczas agresji na Wietnam stwierdził że w sumie jest Wietnamczyków więcej (proporcje 4 do 1), ale jeśli każdy obywatel Kambodży zabije 4 Wietnamczyków to wojnę wygrają - ok. mają 4 miliony ludzi, tylko co to za armia jeśli podziw budzi ilość a nie jakość, czyli to czym walczą, a walczą jednym magazynkiem AK-47 i bagnetem xD

KenWatanabe napisał(a):Za to same działania Kima są strasznie irracjonalne. Bez pomocy Chin nie ma on co marzyć o ostatecznym zwycięstwie, a tym nie w smak są jakieś interwencje militarne. Fakt ten wcale nie dziwi z uwagi na to, że obecnie wypracowują oni systematycznie przewagę nad USA, najefektywniej w warunkach pokojowej wolnej konkurencji. Za pół wieku pewnie będą w stanie zgnieść sąsiadów zza Pacyfiku bez większego wysiłku, więc po cóż mają angażować się w wojny teraz kiedy są słabsi? Z drugiej strony reżim Kima takiego komfortu nie ma, i raczej nie zostało mu już 50 lat co może wywoływać na nim pewną presję.
Popieram - tylko że jeśli groźby Kima żeby dostać darmową pomoc od świata wyjdą poza poziom dyplomacji to wtedy obstawiam że Chiny nie zaryzykują poparcia reżimu, w sytuacji gdy nawet Rosja poparła projekt RB ONZ.

Odp: Korea Północna i jej nuklearne zapędy

PostNapisane: 2013-04-06, 00:24:57
przez yamall
Dzisiaj sluchalem wypowiedzi kilku specjalistow od spraw Korei pln. Wg nich po pierwsze mlody Kim musi zaprezentowac ze jest godny swojego Ojca i Dziadka, a teraz juz wszyscy mowia tylko o nim wiec zyskal coraz wieksze uznanie w kregach wojskowych swojego kraju, nazywany jest Pierwszym Pistoletem czy jakos tak. A po 2, bodajze 17 kwietnia wypadaja urodziny Kim Dzong Ila czy Kim Ir Sena i wszyscy obstawiaja ze wlasnie po tym wszystko ucichnie

Wysłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk

PostNapisane: 2013-04-06, 12:14:40
przez cre[a]tive
yamall napisał(a): A po 2, bodajze 17 kwietnia wypadaja urodziny Kim Dzong Ila czy Kim Ir Sena i wszyscy obstawiaja ze wlasnie po tym wszystko ucichnie


Inni eksperci z kolei obstawiają, że właśnie wtedy Kim może się dopuścić ataku znienacka. W sumie Kim rozmieścił już dwie rakiety średniego zasięgu na wschodnim wybrzeżu. Przy lekkim obciążeniu rakiety te mają zasięg 4 tysięcy km, a więc są w stanie dosięgnąć wyspy Guam na Pacyfiku, gdzie rozmieszczone są amerykańskie bazy wojskowe.

PostNapisane: 2013-04-06, 21:04:39
przez kahuna
Przesadzone wnioski,po prostu Koreańczycy z północy nie mają kasy i pragną co nieco wyłudzić,za całą zawieruchą stoi Pekin,który w ten sposób odwraca uwagę świata od Iranu,jest to zwykła propagandowa akcja,jak wiemy Hitler nie wypowiadał wojny,a Koreańczycy z północy krzyczą już od trzech tygodni o wojnie,w sumie ta pokazówka jest nie warta takiego zamieszania.

Odp: Re:

PostNapisane: 2013-04-07, 09:57:00
przez yamall
cre[a]tive napisał(a):Inni eksperci z kolei obstawiają, że właśnie wtedy Kim może się dopuścić ataku znienacka.


Znienacka to juz troche za pozno. Tak jak pisze kahuna, wieksze szanse byly by gdyby nie trabili o tym od miesiaca.

kahuna napisał(a):Przesadzone wnioski,po prostu Koreańczycy z północy nie mają kasy i pragną co nieco wyłudzić,za całą zawieruchą stoi Pekin...


Zazwyczaj uspokajali sie bo zmniejszeniu embarga i jakiejs pomocy, pewnie znowu na to licza.

A ci do Pekinu, to przynajmniej oficjalnie nie popiera calej tej akcji, ale moze tylko dlatego ze Moskwa tez sie odcina od tego zamieszania.

Ale tak jak napisalem wczesniej, to sa ich oficjalne stanowiska, a w co graja pod stolem tego niewiemy

Wysłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk