Przyjazd Miedwiediewa do Polski

[Dlugopis]

http://www.guardian.co.uk/world/2010/de ... ia-baltics

Dlaczego te dokumenty zostały opublikowane w dzień wizyty prezydenta Rosji w Warszawie? To jest nienormalne. Skoro do tej pory te wycieki nikomu nie szkodziły teraz z pewnością się to zmieni.

[hitman1986]

Skoro do tej pory te wycieki nikomu nie szkodziły teraz z pewnością się to zmieni.

Nie sądzę. Widziałeś, jaka wielka słowiańska miłość panowała pomiędzy panem gajowym a panem marionetką? Tego nie da się stłamsić "jakimiś-tam" wyciekami z WikiLeaks. Za dużo PRu włożoną w tę wizytę, za dużo pokładano w niej nadziei. I nawet kwestia dotycząca domniemanego "strachu" przed Matuszką Rosją nie jest w stanie niczemu zagrozić.

[Codino]

Nie byłbym taki pewien, że Prezydent Rosji jest figurantem, ponoć na Kremlu już od jakiegoś czasu są pewne tarcia, kto wie co się będzie działo przed wyborami.
A Rosja dzisiejszymi żądaniami wobec NATO przekroczyła po raz kolejny granicę bezczelności. Dlatego potrzeba ścisłej współpracy UE z USA, by imperialne(albo przynajmniej lokalnie imperialne) zapędy Rosji hamować.

[dkm1941bismarck]

Przeca rząd okupacyjny kłania się w pas każdemu, czy ma interes czy nie - bo brak mu charakteru.
Zapewne cele wizyty prezydenta Rosji zostaną udostępnione za kilka miesięcy jak się okaże że mamy z Gazpromem podpisaną umowę na 50 lat no i oczywiście satrapa Tusk podpisze jakiś pakcik i media odtrąbią wielki sukces. NATO, USA Liczyłbym na siebie bo sojusznicy "papierowi" zazwyczaj zawodzą co pokazuje choćby próba blokowania państw Bałtyckich przez Niemcy

[hitman1986]

Wydzieliłem wątek dla zachowania porządku dyskusji.

A Rosja dzisiejszymi żądaniami wobec NATO przekroczyła po raz kolejny granicę bezczelności. Dlatego potrzeba ścisłej współpracy UE z USA, by imperialne(albo przynajmniej lokalnie imperialne) zapędy Rosji hamować.

Masz rację. Ja też wolę, aby Polska kumała się bardziej z USA niż z Ruskimi. Ale nie jestem zdania, że depesze z WikiLeaks popsują nasze relacje. To musiałoby być mocne tąpnięcie.

A co do dzisiejszych doniesień: ja nawet rozumiem żądania Rosji wobec UE dotyczące wytłumaczenia się z rewelacji zapisanych w depeszach. Oni musieli zareagować. Ale uważam, że jest to czcze gadanie i Rosja nic nie zrobi w tej kwestii - Ruscy wiedzą, że Polacy są o wiele bliżej z UE i USA niż z nimi.
Zauważ, Codino, że nikomu na świecie, nawet Iranowi czy Korei Północnej, nie opłaca się wojna czy choćby jakikolwiek konflikt z członkiem NATO. Zakładając, że NATO wywiąże się z zapisów artykuł 5 Traktatu Waszyngtońskiego, to wywołałby taki kraj kolejną wojnę światową. Ponadto, Rosja, gdyby rozpoczęła chociażby kolejną zimną wojnę, straciłaby ten ciepły wizerunek wykreowany w ciągu ostatnich miesięcy.
Ale już patrząc znacznie bliżej: czcze gadanie jest na rękę Putinowi i Miedwiediewowi. Dlaczego? Bo z jednej strony powiedzieli, co powiedzieć musieli, a z drugiej zachowują, poprzez przyjazd Miedwiediewa do Polski, ciepły wizerunek tak potrzebny do niedalekich pertraktacji z UE.

Zapewne cele wizyty prezydenta Rosji zostaną udostępnione za kilka miesięcy jak się okaże że mamy z Gazpromem podpisaną umowę na 50 lat

Straconej szansy na współtworzenie Gazociągu Północnego nic już nie przebije, przypominam, że pierwsza nitka ma być skończona we wrześniu przyszłego roku. Wtedy Gazprom będzie mógł się na nas wypiąć i wywindować ceny (w końcu będą mogli oni sprzedawać gaz Zachodniej Europie poprzez Niemcy, a nie Polskę), a my będziemy mogli podziękować SLD za to, jak w czasie swoich rządów w latach 2001-2005 dopuściło do tej trudnej sytuacji.

[KenWatanabe]

Mnie to dziwią takie dywagacje na temat imperialnej Rosji, to jest powierzchniowo największy kraj świata, bogaty w zasoby naturalne, z techniką militarną na wysokim poziomie, dużą armią; niedawne mocarstwo światowe które do pewnego czasu wyprzedzało USA. Czemu nie mieliby wywierać wpływu na chociażby państwa z sąsiednich regionów? Putinowi nie można zarzucić, że działa wbrew interesom Rosji. USA od wielu lat daje swoją imperialną polityką wzory hipokryzji wobec oficjalnie głoszonych idei, a Rosji zarzuca się co chwilę łamanie wszelkich niepisanych praw i konwencji, za praktycznie to samo tylko w mniejszej skali. Mnie też nie podoba się nastawanie na suwerenność Polski, niekorzystne umowy na transport gazu, cokolwiek. Ale nie widzę nic, jak to ujęto, bezczelnego w polityce Rosji, bo to jest norma na arenie międzynarodowej.

[dkm1941bismarck]

Bardzo mądre słowa KenWatanabe - zapomniałeś tylko o jednym - Rosja to wielka niewiadoma. Ta wizyta kurtuazyjna zapewne ma jakiś cel, ale o tym pewnie prędko się nie dowiemy. Odkąd to władcy Rosji ochoczo przyjeżdżają do Nas wręcz ukazując Nam oblicze Wielkiego Brata Słowiańskiego Tarcza niet, pomimo że patrioty nie były by wymierzone w Okręg Kaliningradzki, ścisła współpraca z USA niet - niebawem dojdzie do ingerencji na temat liczebności Polskiej Armii. Co do tarczy to kompletnie nie rozumiem czego oni się tak boją, przecież w niczym im to nie zagraża poza odczuciem zranienia dumy...

[hitman1986]

Co do tarczy to kompletnie nie rozumiem czego oni się tak boją, przecież w niczym im to nie zagraża poza odczuciem zranienia dumy...

To nie chodzi o strach, a jedynie pokazanie, że w naszym regionie ostatnie słowo musi należeć do Rosji...

Ale nie widzę nic, jak to ujęto, bezczelnego w polityce Rosji, bo to jest norma na arenie międzynarodowej.

Fakt, ale najgorsze jest to, że dopiero wycieki WikiLeaks pokazały prawdziwą zmorę polityki międzynarodowej - obłudę. Przynajmniej USA, bo co do innych krajów to jestem przekonany, że jest tak samo.
Niby każdy wiedział, jak mogą wyglądać negocjacje międzynarodowe, że każdy chce ugrać najwięcej dla siebie, że gówno zawija się w sreberko, itp. ale chyba nikt nie spodziewał się aż takich rewelacji...

[KenWatanabe]

Oj to prawda
Sztuka dyplomacji jest bardzo zagmatwana i brutalna. Z jednej strony uściski, uśmiechy przed obiektywami, a za plecami prawdziwa polityka. Dyplomacja to takie "Gówno w jedwabnej pończosze"

A dziś w wiadomościach usłyszałem (choć to już było wiadomo wcześniej), że stanie w Polsce jakaś wersja tarczy rakietowej i będzie kilka F16... Nie wiem co o tym myśleć, na pocieszenie nam to dali?

[dkm1941bismarck]

jakaś wersja tarczy rakietowej i będzie kilka F16... Nie wiem co o tym myśleć, na pocieszenie nam to dali?

Przeca dali Nam zardzewiałą fregatę i F16 co się spsuły na Polskiej Ziemi jak dadzą Nam Abramsy i F18 za free pokocham ich
Wielce prawdopodobny jest scenariusz iż Pan Kontener wraz z Panem na k ustalali przyszłe wysypisko odpadów made in USA w ramach którego wkrótce pojawi się w barwach PMW jakiś lotniskowiec z 2WW

A tak na poważnie - lata się zmieniają, prezydenci też, stan portfela Kowalskiego podobnie a My swoje - płaszczymy się za wizami, a oni swoje - twarde mocne NO, nie uważacie że to upokorzenie

[cre[a]tive]

płaszczymy się za wizami, a oni swoje - twarde mocne NO, nie uważacie że to upokorzenie ?

Teraz to i tak pęd na USA jest mniejszy, większość Polaków wybiera kraje Europy, opuszczając ojczyznę w poszukiwaniu pracy.

[Codino]

Mnie to dziwią takie dywagacje na temat imperialnej Rosji, to jest powierzchniowo największy kraj świata, bogaty w zasoby naturalne, z techniką militarną na wysokim poziomie, dużą armią; niedawne mocarstwo światowe które do pewnego czasu wyprzedzało USA. Czemu nie mieliby wywierać wpływu na chociażby państwa z sąsiednich regionów? Putinowi nie można zarzucić, że działa wbrew interesom Rosji. USA od wielu lat daje swoją imperialną polityką wzory hipokryzji wobec oficjalnie głoszonych idei, a Rosji zarzuca się co chwilę łamanie wszelkich niepisanych praw i konwencji, za praktycznie to samo tylko w mniejszej skali. Mnie też nie podoba się nastawanie na suwerenność Polski, niekorzystne umowy na transport gazu, cokolwiek. Ale nie widzę nic, jak to ujęto, bezczelnego w polityce Rosji, bo to jest norma na arenie międzynarodowej.

Jeśli porównujesz Rosję do USA - to rzeczywiście poziom bezczelności jest porównywalny. Ja mówię o naszym regionie, o tym, że kraje bałtyckie, Ukraina, Białoruś, w mniejszym stopniu Polska są uważane przez rosyjskich polityków, za ich strefę bezpieczeństwa, często przy biernej akceptacji "zachodu", natomiast interesy tych mniejszych państw są na dalszym planie, a w zasadzie nikt się nimi nie przejmuje i nikt o to nie pyta.
Współpraca z USA(w mniejszym stopniu z UE) daje nam nieco więcej możliwości i wyrównuje, mam nadzieję, że nie chwilowo szansę w kontaktach z Rosją. Ale patrząc na rozwój współpracy UE i USA, nie zdziwię się, jak za 20-30 lat cała Europa będzie tańczyć w rytm kalinki.

A dziś w wiadomościach usłyszałem (choć to już było wiadomo wcześniej), że stanie w Polsce jakaś wersja tarczy rakietowej i będzie kilka F16... Nie wiem co o tym myśleć, na pocieszenie nam to dali?

Znaczy to, że mają w Polsce interesy, ale nie chcą się zbytnio angażować, by w razie potrzeby można było się wycofać bez większych strat.

[KenWatanabe]

Współpraca z USA(w mniejszym stopniu z UE) daje nam nieco więcej możliwości i wyrównuje, mam nadzieję, że nie chwilowo szansę w kontaktach z Rosją.

Racja, bo mamy kartę przetargową, samotnie nie moglibyśmy stawiać warunków, wymagać egzekwowania umów i traktatów. UE to na dzień dzisiejszy lepszy wybór, tak samo jak współpraca z USA; rozwój, swoboda, wiadomo . Ponadto wierzę w to, że jesteśmy jednak państwem zachodnim, biorąc pod uwagę dorobek kulturalny.

Ale na dłuuuższą metę to przestawanie z przegranym. Ile nam zostało? 100-200 lat? Tak czy inaczej nadchodzi era dominacji wschodu. Nawet 2000 lat nie minie jak ten symboliczny "Rzym" (476r) upadnie po raz drugi . A Rosja (no bo Chiny to trochę mniej)? To już nie jest takie państwo jak 65 lat temu, kolejny Układ Warszawski by nie powstał. Poza tym doświadczenie uczy nas, że łatwiej zachować kulturę i tożsamość narodową w czasach zaborów niż w wolnym kraju gdzie ludzie dobrowolnie poddają się amerykanizacji. A czym ona się różni od rusyfikacji? Tym, że nikt się jej nie opiera i bardziej hańbi naród polski

Kurcze, wyszedłem chyba na jakiegoś nacjonalistę i rusofila , normalnie zostaję drugim Dmowskim

Tak na prawdę nigdy nie poparłbym integracji ze wschodem, między innymi dlatego, że jak wspomniałem uważam nasz kraj za immanentny wobec świata dorobku kultury zachodniej. Ale to co robimy dziś będzie miało niewątpliwie wpływ na przyszłość i wcale nie powiedziane, że politycznie lepiej wyjdziemy trzymając się sukienki Obamy.