alkohol na plaży (na wodzie)

[kosmowski.be]

Jakie macie poglady na temat spozywania alkoholu (bycia pod wplywem alkoholu) na plazy, w okolicach jezior czy innych zbiornikow wodnych?
czy powinno to byc konstytucyjnie zakazane?

95 osób (dane sprzed ponad tygodnia) to bilans wakacji 2010. ile z tych utoniec spowodowanych bylo alkoholem? podejrzewam ze polowa (lekka reka. jak nie lepiej).

[BlueMan]

Akurat w tym wypadku nie mam nic przeciwko piciu alkoholu w dużych ilościach.
O ile:
1. nie przeszkadza to innym plażowiczom
2. płynie się samemu w łódce, aby w razie wypadku nie spowodować innym krzywdy.

A tak to - będąc pijanym sam sobie szkodzisz wchodząc do wody. Możesz się utopić tylko ty, innej osobie nie zaszkodzisz (zakładając, że nie pociągniesz ją na dno). Zaszkodzić możesz jedynie rodzinie i znajomym którym będzie szkoda straty bliskiej osoby.
Co innego jak się wsiada po pijanemu za kierownice - możesz zabić siebie i innych uczestników ruchu drogowego, czy pieszych na chodniku.

[hitman1986]

Ja uwielbiam wypić sobie 2 browarki leżąc na plaży - sama przyjemność

[kosmowski.be]

a Wy osobiscie weszlibyscie po kilku kieliszkach (2-3 piwach) do wody? jak wiadomo, w sloncu alkohol lapie szybciej (tu tolerancja zalezy od danego organizmu ale zazwyczaj szybciej sie mozna upic). ja po jednym piwie kapal bym sie gdzies na brzegu. napewno lodka bym juz nie wyplywal na glebsze wody. tak z czystego dystansu to przypadkowych sytuacji

[cre[a]tive]

Widzisz Mateusz, kwestia w tym, że jak ktoś już sobie wypije więcej, powiedzmy te 4 piwka, to zdrowy rozsądek schodzi na drugi plan, a na pierwszy chęć zabawy. I wówczas się myśli, bo przecież wcale się tak nie upiłem, jestem w miarę trzeźwy, przepłynę się kawałek, czuję się ok, nic mi nie będzie.
Nigdy na plaży nie byłam pod wpływem alko. Trochę śmieszne, że zakładasz ten temat właśnie teraz. Dwa tygodnie temu mój znajomy utonął ( nie jakiś tam szczególnie bliski, ale jednak.. ) . Studiował w Gdańsku, miał 21 lat. Nikt nie mówi, że był po alko, lecz balowali na plaży z grupą znajomych, więc nie trudno się domyślić, że zapewne trzeźwy nie był. Wiadomo, rodzina unika tego tematu. Pamiętam jego twarz bardzo wyraźnie, choć dawno go nie widziałam. Szkoda, że przez lekkomyślność i chwilowe rozluźnienie dochodzi do tragedii.

Ale cóż, zakazywanie nic nie da. Każdy robi co chce. Ich życie i ich odpowiedzialność. Do rozsądku nikogo się nie zmusi, ani się go nie wpoi na siłę.

[cyzmen]

Co to za pytanie czy można pić na plaży? Chyba, że sobie wykupisz jej kawałek i tam sobie będziesz pił.

Zresztą tą kwestię reguluje kodeks karny:

Zgodnie z przepisem art. 14 ust. 2a ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (Dz. U. 2007 nr 70 poz. 473), zabrania się spożywania napojów alkoholowych:
na
ulicach,
placach i w parkach (z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia na miejscu, czyli w punktach sprzedaży tych napojów). Zakaz spożywania napojów alkoholowych obowiązuje również:
na terenie wszystkich szkół, innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych, opiekuńczych i domów studenckich,
na terenie zakładów pracy, w miejscach zbiorowego żywienia pracowników, w miejscach i czasie masowych zgromadzeń.

Proste i jasne . Jak chcesz pić to nie przychodź na plażę.

[kosmowski.be]

jest bar. znajduje sie na brzegu plazy. sprzedaja tam piwo. no i jak to jest? w lokalu pic mozna przeciec. chociaz teren znajduje sie na plazy


a co z samym przebywaniem po alkoholu? moze powinny byc alkomaty przy wejsciach na plaze?
ja mam ogolnie jakis dziwny stosunek do alkoholu i pijanstwa..

[makoomba]

Jakie macie poglady na temat spozywania alkoholu (bycia pod wplywem alkoholu) na plazy, w okolicach jezior czy innych zbiornikow wodnych?

Jeżeli jesteś dorosły to możesz sobie pić i wchodzić do wody do woli. Taka osoba powinna zdawać sobie sprawe z konsekwencjii jakie to za sobą niesie, więc jeśli się utopi to tylko i wyłaacznie z własnej głupoty i takich ludzi mi zupełnie nie żal. Co innego pływanie na różnego rodzaju sprzętach wodnych Tutaj absolutnie zakazałbym spożywania alkoholu także przez pasażerów. Żegluję czasami i widzę nagminnie młodych ludzi którzy pod wpływem alkoholu znajdują się na łodziach i to w takim stanie ze ledwo na nogach stoją n oi nieszczęscie gotowe.

Zgodnie z przepisem art. 14 ust. 2a ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (Dz. U. 2007 nr 70 poz. 473)

Ustawa ta nic nie mówi zakazie picia na plażach

w miejscach i czasie masowych zgromadzeń.

Zgodnie z ustawą Prawo o zgromadzeniach (Dz. U. z 1990 r. nr 51 poz. 297 z późn. zm.) zgromadzenie to zgrupowanie, co najmniej piętnastu osób, zwołane w celu wspólnych obrad lub w celu wspólnego wyrażenia stanowiska.

[BlueMan]

zabrania się spożywania napojów alkoholowych: na ulicach, placach i w parkach

Nic tam nie ma mowy o plaży Chyba, że plaża to rodzaj "placu"

[blues]

Żegluję czasami i widzę nagminnie młodych ludzi którzy pod wpływem alkoholu znajdują się na łodziach i to w takim stanie ze ledwo na nogach stoją n oi nieszczęscie gotowe.

Chyba bym wolał płynąć z pijanym sternikiem z doświadczeniem niż z trzeźwym młokosem, który patent robił kilka lat wcześniej, a od tego momentu jest drugi raz na wodzie.
Zakazy do konta. Jak ktoś pije na wodzie to wie co robi. Podobnie jak ktoś pali, a tego nie zabraniają. Pijaństwo było na wodzie powszechne od czasu powstania pierwszego żaglowca, czyli mniej więcej od czterech tysiącleci.
Pić trzeba umieć i niestety głupota jest bardziej powszechna niż pijaństwo.
Na wszystko już mamy zakazy. Niedługo nie będzie wolno sikać z dziobu, bo to niebezpieczne.

[KenWatanabe]

Nie wyobrażam sobie porządnego żaglowca bez zapasu rumu. Weźmy taką łódkę Bols dawniej bardzo popularna Sądzę, że niezadowolona załoga, skora do buntów jest bardziej niebezpieczna niż załoga pod wpływem, o ile utrzymywana jest na pokładzie dyscyplina.

A co do picia na plaży to wolny wybór. Trzeba tylko umieć ocenić swój stan i umiejętności i dostosować je do tego co się robi.

[Ichigo]

A chodzi taki po plaży i krzyczy :" orzeszki w karmeluuuu, zimnie piwkoooo ! orzeszki w karmeluuuu, zimne piwkoooo ! " . To jak tu na plaż nie pić jak Słońce ostro daje ? hym ? Zresztą Mateusz, za tydzień zobaczymy

[hitman1986]

a Wy osobiscie weszlibyscie po kilku kieliszkach (2-3 piwach) do wody?

Nie, po 3 piwach raczej nie wszedłbym do morza.

Ustawa ta nic nie mówi zakazie picia na plażach

Ale mówi o piciu alkoholu w miejscu publicznym, a z tego co wiem, to plaża takim miejscem jest

Inna sprawa, że żaden patrol policyjny nie przejdzie się po plaży w Łebie i nie zacznie spisywać tych, co piją piwko, bo musieliby spisać pewnie większość urlopowiczów

[cyzmen]

tak czy siak nie powinno się pić, chyba da się wytrzymać tych kilka godzin na plaży bez browara

[hitman1986]

Pewnie, że się da, wszystko się da. Tylko dlaczego odmawiać sobie przyjemności, która nie ma żadnego wpływu na inne osoby ?

[kosmowski.be]

Tylko dlaczego odmawiać sobie przyjemności, która nie ma żadnego wpływu na inne osoby ?

posrednio ma. jezeli sie utopisz albo usniesz (w skutek upojenia alkoholwego) i dostaniesz udaru mozgu to posrednio ma to wplyw na Twoje najblizsze otoczenie.

i zupelnie jestem anty piciu przez osoby dowodzace, sterujace lodziami czy kutrami. zwlaszcza jezeli przewoza ludzi

[Codino]

Ale cóż, zakazywanie nic nie da. Każdy robi co chce. Ich życie i ich odpowiedzialność. Do rozsądku nikogo się nie zmusi, ani się go nie wpoi na siłę.

I na tym chyba należałoby zakończyć tę dyskusję. W każdym razie moje podejście jest takie samo.

A kodeks karny w kwestii picia "pod chmurką" mam głęboko. Piwko w parku uważam za świetną formę rekreacji i nie zamierzam z tego zrezygnować, bo kilku politykom się coś tam ubzdurało.
Co do wody - w ogóle mało pływam, a tym bardziej nie pamiętam bym to robił po spożyciu.

tak czy siak nie powinno się pić

A umiesz to jakoś rozsądnie wytłumaczyć poza cytowaniem KK?

[makoomba]

Ale mówi o piciu alkoholu w miejscu publicznym

A możesz wskazać w którym miejscu ?

i zupelnie jestem anty piciu przez osoby dowodzace, sterujace lodziami czy kutrami. zwlaszcza jezeli przewoza ludzi

Dokładnie , oby jak najwięcej kontroli policji w tym zakresie - tym bardziej że będąc złapanym za prowadzenie łodzi po pijanemu traci się też prawo jazdy.

[cyzmen]

oczywiście Codino

Pijąc, odpowiadasz nie tylko za Siebie samego, ale jak napisał kosmowski po trochu wpływasz na innych. Tylko proszę, nie pisz mi, że coś masz głęboko, bo po to ktoś coś ustalił (nie twierdzę, że każde prawo jest mądre, ale powinno się one zmieniać, pod wpływem zmian społecznych - czyli prawo się zmienia względem zmian następujących w społeczeństwie), a co do picia, to:
- co się stanie jak pijany będzie się topił? płacimy za to wszyscy później, piwko w parku jak najbardziej, nie twierdzę, że nie można w ogóle pić - ale trze4ba to robić z głową, a po alkoholu nie zawsze się robi wszystko z głową

Kokeks Karny przytoczyłem tylko jako przykład, zresztą sama policja i straż miejska nie egzekwują zakazu picia na plaży (podobnie jak wyprowadzanie psa na plaży - jest zabronione, a ludzie to robią).

Zresztą to temat rzeka, prawo a społeczeństwo - ale nie można mówić że ma się coś w głębokim poważaniu, bo jakby każdy tak myślał to co by wtedy się działo?

Pozdrawiam Codina

[hitman1986]

A możesz wskazać w którym miejscu ?

Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi

Art. 14.
1. Zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych:
1) na terenie szkół oraz innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych, opiekuńczych i domów studenckich;
2) na terenie zakładów pracy oraz miejsc zbiorowego żywienia pracowników;
3) w miejscach i w czasie masowych zgromadzeń;

Jednakże, na forum prawnym znalazłem również:

Dozwolone jest, chyba, że w drodze uchwały władze miasta zdecydują inaczej - mogą wtedy wyznaczyć każde miejsce, gdzie będzie obowiązywał zakaz spożywania alkoholu. Mówi o tym ustawa o przeciwdziałaniu...konkretnie art. 14 ust. 6 - W innych nie wymienionych miejscach, obiektach lub na określonych obszarach gminy, ze względu na ich charakter, rada gminy może wprowadzić czasowy lub stały zakaz sprzedaży, podawania, spożywania oraz wnoszenia napojów alkoholowych.

Także sądzę, że tutaj, gdyby ktoś dostał mandat na plaży, mógłby się odwołać, a sędział mógłby orzec na naszą korzyść.
Także Maku, masz rację, ale nie do końa