Polski żołnierz zginął w Afganistanie

[hitman1986]

Polski żołnierz, plutonowy Marcin Poręba, saper z 5. pułku inżynieryjnego ze Szczecina, zginął w Afganistanie. Pięciu innych żołnierzy zostało rannych. Do zdarzenia doszło w okolicy bazy Giro - poinformowało ministerstwo obrony.

więcej: http://wiadomosci.wp.pl/kat,88114,title,Polski-zolnierz-zginal-w-Afganistanie,wid,11463970,wiadomosc.html?ticaid=18b08

Ostatnio coraz częściej pojawiają się takie newsy. Jak reagujecie na nie ?
Przyznam się szczerze, że mnie one trochę drażnią - najpierw wysyła się kolejne kontyngenty na wojnę, a później się narzeka i/lub płacze, że ten czy tamten żołnierz zginął. Oczywiście, nie jest to nic wesołego, ani fajnego i rodzinom należy współczuć, ale idąc na wojnę trzeba brać pod uwagę takie okoliczności. "Gdzie drwa rąbią tam wióry lecą" jak mówi stare przysłowie.

Gdyby amerykanie mieli tworzyć za każdym razem newsa, gdy zginie żołnierz na wojnie w Iraku, to wiadomości u nich składały się tylko z takich newsów...

[cre[a]tive]

Tych żołnierzy nikt nie zmusza, aby tam jechali - jest to ich decyzja, za co zresztą zarabiają kokosy. Jeśli ktoś wybiera sobie zawód żołnierza to zarówno on jak i jego rodzina, powinna sobie zdawać sprawę z tego, jakie jest niebezpieczeństwo. I być przygotowanym nawet na najgorszą opcję. Podobnie z innymi zawodami pełnymi ryzyka - każdy ma świadomość na co się decyduje.

A jak reaguję na takie wiadomości? Zastanawiam się, po co Polska pcha się wszędzie mając z tego zero albo nikłe korzyści.

[BlueMan]

Zastanawiam się, po co Polska pcha się wszędzie mając z tego zero albo nikłe korzyści.

Dokładnie... .


Mi te newsy także "zwisają". Ryzyko zawodowe wliczone w cenę, więc jak dla mnie to nie ma sensu tego rozdmuchiwać.
Co innego jakby zaatakowali cały nasz kontyngent.

[zuyboy]

Zastanawiam się, po co Polska pcha się wszędzie mając z tego zero albo nikłe korzyści.

Zastanawiaj się dalej, może w końcu zrozumiesz, że Afganistan to zobowiązanie w ramach NATO, a przynależność do najpotężniejszego sojuszu wojskowego to nie jest zero lub nikła korzyść.

[KenWatanabe]

Zgadzam się, że osoba jadąca na misję powinna liczyć się z tym, że może zginąć i nie ma potrzeby wspominać o poległych za każdym razem. A co więcej denerwuje mnie jak określają to co się tam dzieje mianem "wojny". Zdecydowana przesada, ginie pewnie jeden na 10tys żołnierzy, a oni od razu wymyślają bóg wie co.

[jetoryx]

TO jest racja, ale według mnie polacy sa tam nie potrzebnie i ta misja powinna się skończyć jak najszybciej.

[KenWatanabe]

TO jest racja, ale według mnie polacy sa tam nie potrzebnie i ta misja powinna się skończyć jak najszybciej.

Zgadzam się. Generalnie mam gdzieś czy paru arabów będzie się modlić 5x dziennie itp czy będą mieli wolność słowa i demokracje. Niech sobie żyją jak chcą

[PRX]

Zastanawiaj się dalej, może w końcu zrozumiesz, że Afganistan to zobowiązanie w ramach NATO, a przynależność do najpotężniejszego sojuszu wojskowego to nie jest zero lub nikła korzyść.

Przed II Wojną Światową też mieliśmy pakty i sojusze z wieloma "potężnymi" krajami i jakoś nie szczególnie to nam pomogło. A co do pytania hitmana to te newsy mnie ani grzeją ani ziębią. Po prostu zwyczajna wiadomość. Taka praca żołnierza. Ryzyko zawodowe.

[Ahl-I-Batini]

Przed II Wojną Światową też mieliśmy pakty i sojusze z wieloma "potężnymi" krajami i jakoś nie szczególnie to nam pomogło.

Dlaczego moj post jest usuwany?
Czyli moge tak jak PRX napisac glupote, ale cieszyc sie, ze jest wiecej niz trzy slowa?

Dobrze rozwine post.
Wypisujesz brednie. Nasluchales sie narodowosciowych hasel o tym jak nas zdradzono.
Podaj konkrety - jaki pakt i w jakich okolicznosciach nastapilo zaniechanie ze strony sojusznika.

Zwykle to sie krzyczy, ze Francja zla bo na zlamanie karku do nas nie ruszyla, nie to co my - Austriakom we Wiedniu pomoglismy, bo u nas byla posucha.

[PRX]

Czyli moge tak jak PRX napisac glupote, ale cieszyc sie, ze jest wiecej niz trzy slowa?

Dobrze rozwine post.
Wypisujesz brednie. Nasluchales sie narodowosciowych hasel o tym jak nas zdradzono.
Podaj konkrety - jaki pakt i w jakich okolicznosciach nastapilo zaniechanie ze strony sojusznika.

Zwykle to sie krzyczy, ze Francja zla bo na zlamanie karku do nas nie ruszyla, nie to co my - Austriakom we Wiedniu pomoglismy, bo u nas byla posucha.

Ja wypisuje brednie Popatrz na siebie. Pokaż gdzie napisałem, że nas zdradzono, gdzie krzyczę, oskarżam Napisałem tylko

Przed II Wojną Światową też mieliśmy pakty i sojusze z wieloma "potężnymi" krajami i jakoś nie szczególnie to nam pomogło.

Ale może się mylę jednak te sojusze coś nam dały ? Podaj przykłady skoro twierdzisz, że nam się wtedy przydały. Z resztą przed II Wojną Światową mieliśmy obowiązujący pakt o nieagresji z ZSRR z 25 lipca 1932 r, przedłużony 5 maja 1934 r. Miał obowiązywać do 31 grudnia 1945 r . A może Wielka Brytania nam bardzo pomogła w Jałcie jako nasz sojusznik?

Dlaczego moj post jest usuwany?

Nie wiem, ale po Twojej wypowiedzi się domyślam.

[Ahl-I-Batini]

Pokaż gdzie napisałem, że nas zdradzono, gdzie krzyczę, oskarżam Napisałem tylko

Ja tylko napisalem, ze wypisujesz brednie. Reszta zarzutow nie jest skierowana w Twoja osobe - jak juz mamy sie bawic za lapanie za slowka.

Ale może się mylę jednak te sojusze coś nam dały ? Podaj przykłady skoro twierdzisz, że nam się wtedy przydały.

Przeciez to absurdalne, mam odpierac niefalsyfikowalne steki bzdur?

A może Wielka Brytania nam bardzo pomogła w Jałcie jako nasz sojusznik?

Piszesz o wydarzeniach, ktore doprowadzily do takiej Jalty, o tym, ze Anglicy mieli zwiazane rece przez niechetnie mobilizujaca sie Francje?
Czy liczyles, ze Churchill zdziala cos sam w obronie Polski? Mial zobowiazania wobec Roosvelta a to nie on dyktowal warunki wtedy. USA musialo wtedy tylko trzymac reke na pulsie a nie walczyc za narody Slowianskie. To Stalin byl za progiem, nie nasi wczesniejsi sojusznicy. Wojska polskie mogly walczyc o niepodleglosc Anglii bo zapewniono im zaplecze, my nie bylismy w stanie przyjac wczesniej wojsk brytyjskich.

Z resztą przed II Wojną Światową mieliśmy obowiązujący pakt o nieagresji z ZSRR z 25 lipca 1932 r, przedłużony 5 maja 1934 r. Miał obowiązywać do 31 grudnia 1945 r

Podpisany na kolanach pakt o nieagresji nazywasz sojuszem?

[PRX]

Ja tylko napisalem, ze wypisujesz brednie. Reszta zarzutow nie jest skierowana w Twoja osobe - jak juz mamy sie bawic za lapanie za slowka.

No to w takim razie oświeć mnie gdzie te brednie wypisuję skoro reszta zarzutów nie jest skierowana w moją osobę?

[Ahl-I-Batini]

Ujalem w cytat w pierwszym poscie. Uciekasz od rzeczowej dyskusji.

[PRX]

Ujalem w cytat w pierwszym poscie. Uciekasz od rzeczowej dyskusji.

PRX napisał(a):Przed II Wojną Światową też mieliśmy pakty i sojusze z wieloma "potężnymi" krajami i jakoś nie szczególnie to nam pomogło.

Dlatego się pytam gdzie w tej wypowiedzi są "jakieś głupoty" ? Pytam się jeszcze raz jakie korzyści nam przyniosły sojusze np. z Francją i Anglią ?

[Ahl-I-Batini]

Z Anglia? Kilkadziesiat milionow funtow, azyl polityczny, szkolenia wojsk, utrzymanie tego wojska. Chyba nie sadzisz, ze Warszawa wysylala im kieszonkowe?
Z Francja? Sojuszy zobowiazujacych do niczego nie mielismy z nimi.
USA - Land Lease. Gdyby nie to, to czarno widze istnienie Jalty, z ktorej mimo wszystko cos wynieslismy.

[PRX]

Z Anglia? Kilkadziesiat milionow funtow, azyl polityczny, szkolenia wojsk, utrzymanie tego wojska. Chyba nie sadzisz, ze Warszawa wysylala im kieszonkowe?
Z Francja? Sojuszy zobowiazujacych do niczego nie mielismy z nimi.
USA - Land Lease. Gdyby nie to, to czarno widze istnienie Jalty, z ktorej mimo wszystko cos wynieslismy.

Land Lease - to chyba głównie dla UK, a nam "skapło" przy okazji.
Anglia - finansowanie wojska - przecież oni robili to też dla siebie. Polacy przecież mieli spory wkład w obronę Anglii, a samo tworzenie formacji polskich w UK również nie przebiegało bezproblemowo, np. na utworzenie polskiego oddziału przy RAF zostało przeprowadzone po licznych zabiegach polskich dowódców i dopiero po sukcesach naszych lotników latających w eskadrach angielskich. Polacy cały czas musieli udowadniać, że się "przydają". Swoją drogą ciekawe czy UK zrobiłoby cokolwiek gdyby Hitler poprzestał na Polsce ?

[zuyboy]

No to w takim razie oświeć mnie gdzie te brednie wypisuję skoro reszta zarzutów nie jest skierowana w moją osobę?

Po prostu stosujesz jakieś bezmyślne porównania. W 39 roku mieliśmy sojuszników, którzy nie mogli nas uratować, więc dzisiaj zrezygnujmy z bycia członkiem w najsilniejszym sojuszu wojskowym na świecie.

[motyjek]

Nie obchodzą mnie takie "newsy".