onet.pl napisał(a):Barack Obama i Mike Huckabee odnieśli zwycięstwo w pierwszych prawyborach w USA.
Wśród Demokratów Obama uzyskał 38 proc. głosów poparcia. Drugie miejsce zajął John Edwards z 30 proc. poparciem, wyprzedzając o jeden procent Hillary Clinton. - Liczby mówią nam, że była to debata pomiędzy "zmianami" a "doświadczeniem", i "zmiany" wygrały - mówi komentator polityczny CNN Bill Schneider.
Prawybory w Iowa okazały się porażką dla senatorów Chrisa Dodda z Connecticut i Joe Bidena z Delaware. Obaj postanowili wycofać się z wyścigu do Białego Domu. Gubernator Nowego Meksyku, Bill Richardson, po zajęciu czwartego miejsca stwierdził, że "jego walka rozstrzygnie się w New Hampshire". Druga seria prawyborów odbędzie się bowiem w tym stanie w najbliższy wtorek. To właśnie tam Obama i Clinton stoczą "śmiertelny" pojedynek na głosy i sondaże.
Senator John McCain z Arizony i były gubernator Massachusetts Mitt Romney będą walczyć o pierwsze miejsce w New Hampshire. McCain opuścił Iowa już w noc wyborów i był w Hampshire w czwartek popołudniu by uzyskać przewagę nad rywalami.
- Dla zwycięzców obu partii wybory w Iowa to rewolucja wiekowa (Demokraci) kontra rewolucja religijna (Republikanie) - mówi Schneider. Wśród wyborców Demokratów poniżej 30 roku życia Obama uzyskał 57 proc. głosów poparcia. Minioną noc nazwał "konkretnym momentem w historii". - Przybyliście razem jako Demokraci, jako Republikanie i jako niezależni by stanąć obok siebie i powiedzieć, że jesteście jedną nacją, jednym narodem i nasz czas na zmiany właśnie nadszedł - mówił do zebranych tłumów Obama.
Republikanie: Huckabee wygrywa, Guliani odpuszcza
Zwycięstwo senatora Huckabee można przypisać jego przytłaczającemu poparciu wśród ewangelickich wyborców i kobiet. Huckabee, były gubernator Arkansas, uzyskał 34 proc. głosów, wyprzedzając o dziewięć punktów procentowych Romneya. Fred Thompson uzyskał 13 proc., McCain 13 proc. a Ron Paul 10 proc.
Były gubernator Nowego Jorku, Rudy Guliani, uzyskał 4 proc. głosów. Jednak on skupił się w swojej kampanii na lutowych wyborach, które odbędą się w tak zwany "super wtorek". - W naszej kampanii skupiliśmy się na stanach, którym inni kandydaci nie poświęcili dużo uwagi - mówi Guliani i dodaje - zobaczymy czyja strategia będzie najlepsza.
Komentując swoje drugie miejsce Romney powiedział - Wygraliśmy srebro. Wygrywając srebro w jednych zawodach nie oznacza, że nie możesz powrócić i wygrać złota finałowej rozgrywce. I to właśnie chcemy zrobić.
Clinton: jestem gotowa przewodzić
Hillary Clinton komentując swoją kandydaturę stwierdziła, że może przeprowadzić zmiany których oczekują wyborcy. - Jestem przygotowana do dalszej kampanii, jestem przygotowana żeby przewodzić - mówi Clinton. Była pierwsza dama pracowała nad przekonaniem wyborców Iowa do tego że ma doświadczenie do przeprowadzenia zmian. Tymczasem Obama i Edwards mowią że Clinton jest zbyt wyobcowana w Waszyngtonie żeby wprowadzać zmiany w stolicy.
Edwards, drugi wśród Demokratów w prawyborach w Iowa, mówi że wyniki wyborów pokazały, że "status quo przegrało, a wygrały zmiany". - Teraz musimy pokazać kto jest najlepiej przygotowany żeby wprowadzić zmiany, których ten kraj desperacko potrzebuje - mówi Edwards.
Według McCaina, który już opuścił Iowa żeby skupić się na New Hampshire, twierdzi, że "z minionych wyborów wynika po pierwsze, że w Iowa wyborów nie można kupić, i po drugie, że negatywne kampanie nie skutkują".
Różnice między partiami
Przy tak wyrównanym wyścigu obu partii kluczowa okazała się frekwencja wyborcza. Demokraci z Iowa zanotowali rekordową frekwencję, przynajmniej 227 tys. ludzi oddało glosy, co jest prawie dwukrotnie wyższym wynikiem w porównaniu do prawyborów w Iowa w 2004r. Republikanie mogą się pochwalić frekwencją w wysokości 120 tys.
Kathy Barger z Partii Demokratycznej mówi o tłumach w lokalach wyborczych Demokratów - Nie wiem jak pomieszczono tych wszystkich ludzi, ani tym bardziej jak później liczono głosy w tym tłumie.
W przeciwieństwie do Republikanów, Demokraci mają nieco bardziej skomplikowany system prawyborów. Republikanie proszą uczestników lokalnych zebrań o jednorazowe oddanie głosu na wybranego kandydata. Demokraci głosują dwukrotnie – jeśli w pierwszym głosowaniu dany kandydat nie uzyska 15-procentowego poparcia, w drugim głosowaniu uczestnicy zebrań proszeni są o głosowanie na innego z kandydatów.
Generalnie nie powinno mnie to obchodzić, kogo naród Amerykański wobie wybierze, jednak interesują mnie ich wybory. Baraka Obamę popierałem od samego początku - chce zmian i to bardzo dobrze rokuje na przyszłość. No i Obama jest murzynem. W prawdzie nie powinno to mieć jakiegokolwiek wpływu na wynik wyborów, ale coś mi się zdaje, że będzie miał niebagatelny