Prezydent: IV Rzeczpospolita nigdy nie powstała

[hitman1986]

Prezydent Lech Kaczyński powiedział w wywiadzie dla "Wprost", że IV Rzeczpospolita nigdy w Polsce nie powstała, bo dzieła jej budowy nie pozwolono doprowadzić do końca

Prezydent Lech Kaczyński zaznaczył, że w ostatnich dwóch latach była "poważna próba" zbudowania IV Rzeczpospolite, ale nie udało się doprowadzić do końca tego "dzieła".

Lech Kaczyński określił używanie przez Donalda Tuska określenia "Najjaśniejsza Rzeczpospolita" to "pusty zabieg retoryczny". W sytuacji, w której IV RP jeszcze nie ma, taka odpowiedź oznacza jednoznaczny powrót do rzeczywistości III RP - dodał.

"Wprost" zapytał, czy prezydent nie uważa, że Tusk chce usuwać patologie III RP, ale w spokojniejszy sposób. W sensie społecznym ostatnie dwa lata były najspokojniejszym okresem po 1989 roku. Natomiast ów "spokojny sposób", nie może polegać na rozmontowywaniu systemu walki z korupcją, co przejawia się np. w atakach na CBA i ludzi, którzy byli w tę walkę zaangażowani. Problem w tym, że w Polsce media stworzyły swoistą nadrzeczywistość - odpowiedział Lech Kaczyński.

Powoli drażni mnie ta postawa naszego Prezydenta. Ciągłe powracanie do mistycznego faktu, jaki to rząd Kaczyńskiego nie był wspaniały i jak bardzo chciał walczyć z korupcją... Och... Ach... Rozpływam się...

[femme]

"Nie udało mu się doprowadzić dziełe do końca" - O Boże
Możnaby powiedzieć, że dzięki Bogu Kaczory nie umieją przegrywać i tyle, nie mogą się z tym pogodzić, będą na każdym kroku teraz udawadniać Polakom jaki bład popełnili pozbawiając ich pełnej władzy.
Ech..

[Brauning]

Ostatnie dwa lata rządów Kaczyńskich były dla mnie koszmarem na płaszczyźnie polityki gospodarczej. Jednak ponieważ przez lata wcześniejsze polityka ta była dokładnie taka sama, więc można powiedzieć jedynie, że Kaczyńscy wpisali się niechlubnie w kontynuację gospodarczego socjalizmu.

Na arenie międzynarodowej początkowo wydawało się, że może będą sukcesy. Jednak pomimo twardej retoryki nie widzę, aby stało za tym coś więcej. To tylko pozory twardego negocjowania. W rzeczywistości nie zostało osiągnięte nic czego nie zdobyliby ulegli w polityce międzynarodowej ludzie PO.

Najgorzej było z kulturą. Stawiano wiele oskarżeń bez dowodów, co było tylko amunicją dla dziennikarzy, którzy takie sprawy punktują natychmiast.

Jednak tak naprawdę ten Rząd nie był ani gorszy ani lepszy do poprzednich. Był dokładnie taki sam. Dlatego atak mediów, które groziły zamachem stanu i wprowadzeniem cenzury uważam za śmieszny i ewidentnie zmanipulowany.

Platforma przed wyborami krytykowała PiS w sprawach gospodarczych, a w rzeczywistości nie zrobi więcej od Kaczyńskich. Kłótnie między PO, a PiS są pozorowane w celu marginalizacji lewactwa z SLD. Tak naprawdę rozpoczęła się już walka o następną kadencję prezydencką i dlatego Tusk i Kaczyński będą się przerzucać oskarżeniami, wyssanymi z palca. Kampania wyborcza się zaczęła i nie widzę powodów, aby się tym ekscytować. Wszelkie przepychanki mają charakter pozorowany i odciągają uwagę ludzi od prawdziwych problemów takich jak sprawy ZUS (zlikwidować!), edukacji, bezpieczeństwa... itd.

[cowboy02]

Czwarta RP nie powstała i już nigdy nie powstanie, jestem przekonany o tym że PIS nigdy nie dostanie drugiej szansy od wyborców

[ET]

Prawda jest taka, że wbrew nadziejom wielu Polaków, rządy PO mogą nie przynieść znacznej poprawy jakości życia.
Natomiast (mam nadzieję) skończy się retoryka "wszyscy są podejrzani" i to Polakom wystarczy w zupełności. Potrafimy sobie radzić świetnie nawet w obliczu złego rządu.
Po cichu liczę że pan Jezus Tusk (mój znajomy go tak dość zgryźliwie nazywa) dokona czegoś na kształt cudu,