Pewien amerykański miliarder, który najwyraźniej miał dość upału i atmosfery panującej w Los Angeles postanowił przeprowadzić się ze swoim dobytkiem do Paryża. Przy okazji zmiany miejsca zamieszkania okazało się, że człowiek ten jest również zapalonym kolekcjonerem samochodów, który zgromadził imponującą ilość aut. Je także postanowił zabrać do Europy.
http://www.geekweek.pl/przeprowadzka-mi ... ow/353266/
Nieźle, co?
Mnie tylko zastanawia - po co komu dwa Veyrony, dwa Maserati MC12 (wyprodukowano tylko 50 egzemplarzy tego bolidu).