Księża wiedzą tyle o sexie, co ryba o pepsi
BlueMan napisał(a):Księża więdza tyle o sexie, ile ryba o pepsi Więc niech siedzą cicho i nie odzywają się, bo przecież to jest śmieszne !
BlueMan napisał(a):Księża więdza tyle o sexie, ile ryba o pepsi
Madley napisał(a):ja w dalszym ciągu sądzę, że są i tacy co te sprawy znają bardzo dobrze.
Bo ja w dalszym ciągu sądzę, że są i tacy co te sprawy znają bardzo dobrze.
thalcave napisał(a):Też tak uważam. Natury nie można pokonać
BlueMan napisał(a):Cytat:
Bo ja w dalszym ciągu sądzę, że są i tacy co te sprawy znają bardzo dobrze.
thalcave napisał/a:
Też tak uważam. Natury nie można pokonać
To w tym momencie Kościół nie powinnien istnieć, bo skoro Nas okłamuje, że żyją zgodnie z przykazaniami bożymi, to jak mogą Nas tego uczyć... :dontgetit:
puszka napisał(a):Oni nie tworzą religii (załóżmy)
puszka napisał(a):aby znać przyszłego księdza uprawiającego sex na boku,
Madley napisał(a):Z jednej strony ja ich rozumiem. Taka natura człowieka, potrzeba, a jak się im to zakazuje to szukaja innych sposobów...
BlueMan napisał(a):Mam/miałem kumpla w LO, który chciał iść po LO do seminarium. I na prawdę się nadaję do tego, bo bardziej wieżącego i przykładającego sie do wszystkiego ministranta nie widziałem.
Ale po to wybierają taką droge życia, taką droge "zarobkową", że trzeba się czegoś wyrzeknać! Składają przecież śluby!
To tak samo, jakbym się ożenił, był wierny żonie i czcil ją i jej imie, ale raz na jakiś czas gdzieś zrobił skok w bok fajnie?!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości