Cud istnienia!

Każdy z nas w coś wierzy, bądź kategorycznie temu zaprzecza. Warto o takich sprawach podyskutować na łamach forum.

Re: Cud istnienia!

Postprzez KenWatanabe » 2011-03-31, 21:49:38

Miłujący prawdę napisał(a):Ma być jedno i drugie, ma ratować życie i być zdrowe.

A chemioterapia? Zdrowa nie jest, a ratuje życie. Nie wiesz, że każdy lek ma skutki uboczne? Zdrowa to jest witamina C tyle, że nie ratuje życia.

Miłujący prawdę napisał(a):Statystycznie raczej jest mało takich przypadków kiedy ktoś stracił takie ilości krwi, by trzeba byłoby wtłaczać jej olbrzymie ilości - takich przypadków jest stosunkowo mało. Problemem jest głównie utrzymanie obiegu krwi w naczyniach, a do tego nie trzeba krwi ale płynów krwiozastępczych - to jedno.

Nie wiem skąd wziąłeś takie statystyki, procentowo może mało ale w skali świata daje mnóstwo istnień. Poza tym mówiąc o "płynach krwiozastępczych" odcinasz okres w którym takie metody leczenia nie istniały, za to istniała możliwość podania umierającemu krwi.

Miłujący prawdę napisał(a):„Nigdy nie powinno się uciekać do transfuzji krwi, gdy można zastosować inną metodę leczenia”

Tego typu twierdzenia też nie usuwają problemu, a na tym opiera się właściwie Twoje tłumaczenie. Po pierwsze należałoby przyjąć, że Twoje źródła z oczywistych względów zawyżają skale takich zjawisk, a po drugie jak mówiłem żadne leczenie nie jest zdrowe, tę zasadę równie dobrze można by sformułować ogólniej, że "bezinwazyjne środki leczenia są lepsze od inwazyjnych", nikt tego nie kwestionuje bo to oczywiste. Krew ratuje życie, a nie leczy anemię...

Miłujący prawdę napisał(a): czyli jest o 1000 razy większe niż ryzyko śmierci w wypadku lotniczym.

A takie porównania to już mnie śmieszą. Teraz wszystko chcą porównywać do lotów samolotami, już w tym tygodniu usłyszałem, ze 3 tego typu porównania. I powiem Ci, że 1000 razy to wcale nie tak dużo, ryzyko, że zginiesz w kataklizmie takim jak choćby trzęsienie ziemi, jest aż 8000 razy większe :D.

Miłujący prawdę napisał(a):Choćby nawet lekarze potrafili dać gwarancję, że transfuzja jest całkowicie bezpieczna, Słowo Boże nakazuje ‛wystrzegać się krwi’ (Dzieje 21:25, Bw).

I tu właściwie rozwiałeś wszelkie wątpliwości o Waszym bezkrytycznym zapatrzeniu w "jedyną prawdę". Wcale nie przejmowalibyście się śmiercią ludzi gdyby tylko pismo zapewniało Was o słuszności podejmowanych decyzji.
Głównym motorem, który popycha mnie do działania, jest ciekawość. Zawsze szukam interesujących ról, interesujących scenariuszy. Nie chcę popadać w stereotypy, unikam zaszufladkowania, dlatego często wybieram bardzo różnorodne filmy: od poważnych po zabawne.
Kensaku Watanabe
Avatar użytkownika
KenWatanabeNone specified
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 2263
Dołączył(a): 2007-08-28, 02:05:27
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez junior » 2011-03-31, 22:25:14

Miłujący prawdę, skoro bóg nakazuje wystrzeganie się krwi to czemu nosicie ją w sobie? Może należało by całą wytoczyć wymyć naczynia krwionośne i napełnić je produktem krwiozastępczym, wtedy byłbyś w 100% zgodny z pismem:)
zawsze możesz się nie zgodzić z opinią autora tego postu.
Avatar użytkownika
juniorMale
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 1446
Dołączył(a): 2008-06-22, 11:07:52
Lokalizacja: Łódź
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 4 razy

Re:

Postprzez Miłujący prawdę » 2011-04-02, 16:10:01

junior napisał(a):Miłujący prawdę, skoro bóg nakazuje wystrzeganie się krwi to czemu nosicie ją w sobie? Może należało by całą wytoczyć wymyć naczynia krwionośne i napełnić je produktem krwiozastępczym, wtedy byłbyś w 100% zgodny z pismem:)

Krew jest darem od Boga, w niej jest życie.
Przez transfuzje krwi człowiek nie szanuje jej, nie zna niebezpieczeństw z jej zastosowania, ale i nie znają ludzie jej prawdziwej wartości.
Już 30 lat temu skierowano do patologów i personelu banków krwi następującą przestrogę:
Krew to dynamit! Może sprawić dużo dobrego albo wyrządzić wielkie szkody. Śmiertelność w następstwie transfuzji krwi dorównuje częstości zgonów spowodowanych narkozą eterową lub wycięciem wyrostka. Ocenia się, iż na 1000 do 3000, a w najlepszym wypadku do 5000 transfuzji jedna kończy się zejściem śmiertelnym. Dane z Londynu i okolic wskazują, że jeden zgon przypada tam na 13 000 butelek przetoczonej krwi” (New York State Journal of Medicine z 15 stycznia 1960).
Co roku zdarzają się setki tysięcy niekorzystnych reakcji poprzetoczeniowych, z których wiele prowadzi do śmierci.
Obecnie naukowcy badają, jak przetoczona krew oddziałuje na system immunologiczny, czyli odpornościowy ustroju. Czy w razie operacji mogłoby to mieć jakieś znaczenie dla ciebie lub kogoś z twoich bliskich?
Gdy lekarze przeszczepią serce, wątrobę lub inny narząd, układ odpornościowy biorcy potrafi rozpoznać taką obcą tkankę i ją odrzucić. A przecież transfuzja to też przeszczepienie tkanki. Nawet krew „prawidłowo” sprawdzona próbą krzyżową może działać hamująco na system obronny. Na pewnej konferencji patologów zaznaczono, iż w setkach prac medycznych „transfuzje krwi łączy się z odpowiedzią immunologiczną” („Typowe zarzuty przeciw transfuzjom” w Medical World News z 11 grudnia 1989).

Zespół lekarzy z Kliniki Chirurgii Ogólnej i Chorób Klatki piersiowej Akademii Medycznej w Warszawie wyraził następującą myśl:
"Jednak mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że np. masywne przetaczanie krwi, konserwowanej dekstrozą i cytrynianem (ACD), pogarsza warunki dostępności tlenu, pomimo zwiększonej objętości nośnika. Dzieje się to za sprawą spadku poziomu 2,3 – DPG, do którego dochodzi w czasie przechowywania preparatu".
(Wyjaśnienie: 2,3 – DPG [2,3 – dwufosfoglicerynian] jest enzymem występującym wyłącznie w erytrocytach. Powoduje zmianę przestrzennej konfiguracji cząsteczki hemoglobiny w taki sposób, ze łatwiej uwalnia tlen).
Leczenia i operacje bez krwi są możliwe i zgodne ze współczesnym stanem wiedzy medycznej, które w ten sposób potwierdzają stanowisko Biblii, by transfuzje odrzucać.
To stwierdzenie nie jest dla Świadka Jehowy czymś nowym i zaskakującym, bo przekonany on jest iż wszelkie zakazy, nakazy, prawa, zasady i rozstrzygnięcia, dane i wymagane przez Boga są słuszne i dla jego dobra.
Avatar użytkownika
Miłujący prawdęNone specified
Stały bywalec
Stały bywalec
 
Posty: 75
Dołączył(a): 2011-02-01, 14:20:54
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez junior » 2011-04-02, 16:59:15

jak czytam, te twoje wywody, że 1/1000 czy 1 /3000 to mnie śmiech bierze, a wiesz, że spożycie nadmiernej ilości wody może spowodować zatrucie wodne, czy w takim razie powinno się zakazać picia wody? (wystarczy już 5/10 litrów wody by wywołać objawy, a nawet śmierć):P poza tym uczepiłeś się tej krwi ale zarazem mówisz, że pismo święte interpretuje się samo a tam o przetoczeniu krwi słowa niema, a tylko by jej nie spożywać (czytaj nie jeść kaszanki). A co do ostatniego zdania, boga nie ma, a to implikuje, że skoro go nie ma to jego nakazy nie mogły istnieć :hyhy:
Swoją drogą, wystrzegasz się wszystkich produktów szkodliwych dla człowieka? :kamil888:
zawsze możesz się nie zgodzić z opinią autora tego postu.
Avatar użytkownika
juniorMale
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 1446
Dołączył(a): 2008-06-22, 11:07:52
Lokalizacja: Łódź
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 4 razy

Postprzez Jacek i Agatka » 2011-04-02, 17:47:40

A ty milujacy cos tam cos tam , masz dobrze pod dynia? Kobiety procz swego pana cie nie interesuja? To co piszesz to jedna wielka bzdura i same cytaty...
Nauczmy innych kochać
Avatar użytkownika
Jacek i AgatkaNone specified
BOSSu
BOSSu
 
Posty: 889
Dołączył(a): 2007-11-18, 18:38:16
Lokalizacja: I'm cosmopolitan
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re:

Postprzez Miłujący prawdę » 2011-04-03, 20:30:12

junior napisał(a):jak czytam, te twoje wywody, że 1/1000 czy 1 /3000 to mnie śmiech bierze, a wiesz, że spożycie nadmiernej ilości wody może spowodować zatrucie wodne, czy w takim razie powinno się zakazać picia wody? (wystarczy już 5/10 litrów wody by wywołać objawy, a nawet śmierć):P poza tym uczepiłeś się tej krwi ale zarazem mówisz, że pismo święte interpretuje się samo a tam o przetoczeniu krwi słowa niema, a tylko by jej nie spożywać (czytaj nie jeść kaszanki). A co do ostatniego zdania, boga nie ma, a to implikuje, że skoro go nie ma to jego nakazy nie mogły istnieć
Swoją drogą, wystrzegasz się wszystkich produktów szkodliwych dla człowieka?

Raczej nie rozumiesz o czym mowa.
Avatar użytkownika
Miłujący prawdęNone specified
Stały bywalec
Stały bywalec
 
Posty: 75
Dołączył(a): 2011-02-01, 14:20:54
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez junior » 2011-04-03, 20:33:31

nie to właśnie ty dajesz nam dowody na to, że nie rozumiesz tego o czym mówisz:)
zawsze możesz się nie zgodzić z opinią autora tego postu.
Avatar użytkownika
juniorMale
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 1446
Dołączył(a): 2008-06-22, 11:07:52
Lokalizacja: Łódź
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 4 razy

Re:

Postprzez Miłujący prawdę » 2011-04-03, 21:15:18

junior napisał(a):nie to właśnie ty dajesz nam dowody na to, że nie rozumiesz tego o czym mówisz:)

To mądra dyskusja. Gratuluję!
Czy o tym wiedziałeś?
Ucho.
Niektóre zwierzęta odbierają dźwięki spoza zakresu częstotliwości słyszalnych dla człowieka, jednak współpraca ludzkich uszu z mózgiem budzi podziw akustyków.
Dzięki zmysłowi słuchu możemy ocenić natężenie, wysokość i barwę dźwięku, a także to, z jakiego kierunku i odległości do nas dobiega.
Zdrowe ucho ludzkie rejestruje dźwięki o częstotliwości z przedziału 20-20 000 herców. Najczulsze jest w zakresie 1000-5000 herców. Ponadto potrafi wychwycić różnice częstotliwości dźwięków wynoszącą zaledwie jeden herc (na przykład pomiędzy 400 a 401 hercami).
Ucho jest tak czułe, że potrafi wykryć docierające do błony bębenkowej drgania powietrza (dźwięki) o amplitudzie mniejszej niż średnica atomu!
W pewnym opracowaniu czytamy:
Ludzki narząd słuchu ma czułość bliska jej teoretycznym granicom fizycznym.(...) Zwiększenie jej nie miałoby sensu, gdyż wtedy słyszelibyśmy głównie szum”, wywołany chaotycznym ruchem atomów i cząsteczek powietrza.
Drgania błony bębenkowej są wzmacniane mechanicznie i przenoszone do ucha wewnętrznego
za pomocą działających na zasadzie dźwigni kosteczek słuchowych – młoteczka, kowadełka i strzemiączka.
A co wtedy, gdy do uszu nagle dotrze ogłuszający dźwięk?
W takiej sytuacji reaguje wbudowany mechanizm obronny w postaci specjalnych mięśni, które pomagają kosteczkom zredukować siłę przekazanego dźwięku. Jednak uszy nie sa przystosowane do długotrwałego hałasu.
Wystawianie sie na jego wpływ może trwale uszkodzić słuch. Dlatego warto dbać o ten cudowny dar naszego Stwórcy. Przeczytaj:
(Psalm 139:14) „Będę cię sławił, gdyż uczyniony jestem w sposób napawający lękiem, zdumiewający. Dzieła twoje są zdumiewające, o czym dusza moja wie bardzo dobrze”.
Czy można, wiedząc o tych wspaniale funkcjonujących zmysłach, mówić o ewolucji?
Pewnie, że można, ale po co, skoro to jedynie mogło być stworzone przez nieprzeciętną i niedościgłą Inteligencję i wykonane przez Mistrzowskiego Wykonawcę.
Takie przykłady są na każdym kroku, a najmniejszym fragmencie ciała ludzkiego, za każdym razem ewolucjoniści muszą się rumienić, zielenieć i blednąć na przemian.
Dlaczego? Wiadomo. Czytaj:
Mądrość tego świata jest u Boga głupstwem; bo jest napisane: ‚On chwyta mądrych w ich własnej przebiegłości’. I znowu: ‚Jehowa wie, że rozważania mędrców są daremne’” (1 Koryntian 3:19, 20).
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Miłujący prawdęNone specified
Stały bywalec
Stały bywalec
 
Posty: 75
Dołączył(a): 2011-02-01, 14:20:54
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez hitman1986 » 2011-04-04, 08:47:23

A jak odpowiesz na "zarzut":
Jeśli bóg istnieje, to musi być on ateistą. Dlaczego?
Bo:
1) jeżeliby istniał, to w swojej boskości nie może być aż tak zarozumiały, aby wierzył w samego siebie
2) jeżeli istnieje bóg i on jest bogiem, to nikt "powyżej" boga nie istnieje, więc bóg nie ma w kogo wierzyć

Dlatego też, jeżeli jednak bóg istnieje (w co jednak szczerze wątpię), kiedy to sam jest ateistą, ateistów umiłował sobie najbardziej, bo ich rozumie najlepiej, najbardziej się z nimi identyfikuje.
"Na plecach czuję oddech starożytnego boga. Ściga mnie. Nie mogę się odwrócić, bo jego oczy to śmierć."
Obrazek
Avatar użytkownika
hitman1986None specified
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 8404
Dołączył(a): 2004-11-01, 10:41:44
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re:

Postprzez Miłujący prawdę » 2011-04-04, 09:32:52

hitman1986 napisał(a):A jak odpowiesz na "zarzut":
Jeśli bóg istnieje, to musi być on ateistą. Dlaczego?
Bo:
1) jeżeliby istniał, to w swojej boskości nie może być aż tak zarozumiały, aby wierzył w samego siebie
2) jeżeli istnieje bóg i on jest bogiem, to nikt "powyżej" boga nie istnieje, więc bóg nie ma w kogo wierzyć

Dlatego też, jeżeli jednak bóg istnieje (w co jednak szczerze wątpię), kiedy to sam jest ateistą, ateistów umiłował sobie najbardziej, bo ich rozumie najlepiej, najbardziej się z nimi identyfikuje.

To mi przypomina raczej niezbyt mądre pytania amatorów filozofii:
"Czy Bóg może stworzyć tak ciężki kamień, że sam go nie udźwignie?"
Itp., itd.
Tu wystarczy trochę logicznego pomyślunku, byś sam uznał, za głupie te swoje pytania.
Masz ambicje w tym kierunku?
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Miłujący prawdęNone specified
Stały bywalec
Stały bywalec
 
Posty: 75
Dołączył(a): 2011-02-01, 14:20:54
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez hitman1986 » 2011-04-04, 09:59:43

Miłujący prawdę - 2011-04-04, 09:32 napisał(a):Tu wystarczy trochę logicznego pomyślunku, byś sam uznał, za głupie te swoje pytania.
Masz ambicje w tym kierunku?

Nie. Te pytanie nie są głupie, po prostu Twoja Księga nie zna na nie odpowiedzi, a co za tym idzie nie znasz odpowiedzi/kontr zarzutów na powyższe stwierdzenia.
Wyszło szydło z worka: jesteście zaprogramowani na "kopiuj-wklej" nie zaś na "if (warunek1) instrukcja1"


Równie dobrze, ja mogę powiedzieć, że te Twoje wpisy to nic innego jak głupie wypociny, a moje stwierdzenie jest na wskroś prawdziwe...
"Na plecach czuję oddech starożytnego boga. Ściga mnie. Nie mogę się odwrócić, bo jego oczy to śmierć."
Obrazek
Avatar użytkownika
hitman1986None specified
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 8404
Dołączył(a): 2004-11-01, 10:41:44
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez junior » 2011-04-04, 12:12:35

Miłujący prawdę - 2011-04-04, 09:32 napisał(a):Tu wystarczy trochę logicznego pomyślunku, byś sam uznał, za głupie te swoje pytania.


Kiedy właśnie, to jest logiczne myślenie, które przy najlepszych chęciach prowadzi do tego co już mówiłem wcześniej, czyli, że wartość logiczna pisma świętego jest fałszywa :)
zawsze możesz się nie zgodzić z opinią autora tego postu.
Avatar użytkownika
juniorMale
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 1446
Dołączył(a): 2008-06-22, 11:07:52
Lokalizacja: Łódź
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 4 razy

Postprzez Codino » 2011-04-04, 19:30:41

Miłujący prawdę - 2011-03-28, 20:55 napisał(a):Biblię tez traktujesz pewnie od niechcenia. Wersety takie jak te nie robią na Tobie wrażenia:(Objawienie 4:11) „Godzien jesteś, Jehowo, Boże nasz, przyjąć chwałę i szacunek, i moc, ponieważ tyś stworzył wszystko i z twojej woli wszystko zaistniało i zostało stworzone”.(Powtórzonego Prawa 32:4) "Skała — doskonałe są wszystkie jego poczynania, bo wszystkie jego drogi są sprawiedliwością. Bóg wierności, u którego nie ma niesprawiedliwości; jest on prawy i prostolinijny".Nie ma miejsca na przypadek i ewolucję, w procesie stwarzania nie było żadnych błędów, tym bardziej genetycznych.

Że Biblia była pisana przystępnym językiem do prostych ludzi - sam przyznałeś.
Teoria ewolucji nie stoi w sprzeczności z powyższymi cytatami, bo nie zakłada, że modyfikacja genetyczna(nazywaną błędem dla potrzeb nauki) nie zawiera w sobie żadnego głębszego, boskiego zamysłu. To nie jest przedmiotem badań ewolucji i teoria ta się z tym nie wyklucza. "Błąd" jest słowem, którego naukowcy używają, bo trudno by mieli się powoływać na siły wyższe, nie zmienia to faktu, że istnienia czegoś zwanego "przypadkiem" empirycznie udowodnić się nie da - dlatego nie da się udowodnić nie istnienia Boga. I zresztą nie zauważyłem, by ktoś poważny próbował to robić.

Miłujący prawdę - 2011-03-28, 20:55 napisał(a):Jeżeli Biblia jest Słowem Bożym, należałoby się spodziewać, że i w niej znajdziemy dowody mądrości przewyższającej mądrość człowieka. Tak jest!Ludzie jednak nie umieją z nich korzystać.To ich problem i każdego z osobna.

A Świadkowie Jehowy umieją?
Anarchia na baczenie zasługująca.
J. Lelewel
Avatar użytkownika
CodinoNone specified
Expert Generalny
Expert Generalny
 
Posty: 1654
Dołączył(a): 2004-06-22, 16:35:16
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re:

Postprzez Miłujący prawdę » 2011-04-05, 20:29:02

hitman1986 napisał(a):
Miłujący prawdę - 2011-04-04, 09:32 napisał(a):Tu wystarczy trochę logicznego pomyślunku, byś sam uznał, za głupie te swoje pytania.
Masz ambicje w tym kierunku?

Nie. Te pytanie nie są głupie, po prostu Twoja Księga nie zna na nie odpowiedzi, a co za tym idzie nie znasz odpowiedzi/kontr zarzutów na powyższe stwierdzenia.
Wyszło szydło z worka: jesteście zaprogramowani na "kopiuj-wklej" nie zaś na "if (warunek1) instrukcja1"

Weź przeanalizuj jeszcze raz owe pytania, a potem spróbuj wyobrazić sobie o kim mowa - o Bogu!
O Stwórcy wszechświata! O źródle wszystkiego. O wzorcowym kształcie i charakterze uczuć.
Nie ma nikogo nad Nim. Jehowa jest Bogiem!
W BIBLII czytamy, że chociaż jest wielu „takich, których zwą ‚bogami’”, dla nas istnieje tylko „jeden Bóg, Ojciec” (1 Koryntian 8:5, 6).
Tym „jednym Bogiem” jest Jehowa, Stwórca wszechrzeczy (Powtórzonego Prawa 6:4; Objawienie 4:11). Jezus powiedział o Nim: „Bóg mój i Bóg wasz” (Jana 20:17).
Zgadzał się z Mojżeszem, który niegdyś oznajmił: „Jehowa jest prawdziwym Bogiem; nie ma innego oprócz niego” (Powtórzonego Prawa 4:35).
Nieporównanie góruje On nad wszelkimi bożkami i ludźmi otaczanymi czcią oraz nad swym wrogiem, Szatanem Diabłem, „bogiem tego systemu rzeczy” (2 Koryntian 4:3, 4). W przeciwieństwie do nich Jehowa jest — jak to wyraził Jezus — „jedynym prawdziwym Bogiem” (Jana 17:3).
Czy to rozumiesz?
Masz jakąś definicję Boga? Nawet osoby niewierzące w Boga jakim był JP2 mówił o Nim z szacunkiem jako o "Transcendentnym absolucie".
Kto więc programuje ludzi, którzy nie potrafią zrozumieć istoty Tego, który dal im życie i wszystko?

hitman1986 napisał(a):Równie dobrze, ja mogę powiedzieć, że te Twoje wpisy to nic innego jak głupie wypociny, a moje stwierdzenie jest na wskroś prawdziwe...

Ty możesz mówić co chcesz, sztuka jednak nys mówił mądrze w oparciu o realia.
Tymi pytaniami zdradzasz swój brak wiedzy. Więc błądzisz.

junior napisał(a):
Miłujący prawdę - 2011-04-04, 09:32 napisał(a):Tu wystarczy trochę logicznego pomyślunku, byś sam uznał, za głupie te swoje pytania.


Kiedy właśnie, to jest logiczne myślenie, które przy najlepszych chęciach prowadzi do tego co już mówiłem wcześniej, czyli, że wartość logiczna pisma świętego jest fałszywa

Jezus wskazał na bardzo ważną sprawę: „Zwracajcie uwagę na to, jak słuchacie” (Łukasza 8:18). To prawda. Czy w ogóle słuchasz? A może uznajesz problem za banalny, choć nie do końca go rozumiesz?
W Biblii czytamy: „Gdy ktoś odpowiada w jakiejś sprawie, zanim jej wysłucha, jest to jego głupota i upokorzenie” (Przysłów 18:13).
Masz w Biblii niezliczone dowody jej prawdy i prawości, one są dostępne dla wszystkich do zbadania i poznania. Ty też możesz tego doznać. Mówienie w kółko, że jest fałszywe Słowo Boga, to raczej ujemna cecha i niepochlebna opinia o mówiącym.

Codino napisał(a): To nie jest przedmiotem badań ewolucji i teoria ta się z tym nie wyklucza. "Błąd" jest słowem, którego naukowcy używają, bo trudno by mieli się powoływać na siły wyższe,

Dlaczego nie mieliby mówić jednoznacznie o Bogu?
Określenie "siły wyższe" jest określeniem nijakim, bo mówi o nikim, albo o kimś kogo nie ma.
To konsekwencje wychowania katolickiego, bez wiary w Boga, a właśnie jedynie oparte na siłach wyższych - niezrozumiałych. Osoba która to mówi wskazuje jednoznacznie iż w Boga nie wierzy.
Stwierdzenie istnienia Boga, jako rzecz normalna i realna naukowcom niczego nie odbiera, a wręcz przeciwnie, wzbogaca ich wiedzę.
Codino napisał(a): nie zmienia to faktu, że istnienia czegoś zwanego "przypadkiem" empirycznie udowodnić się nie da - dlatego nie da się udowodnić nie istnienia Boga. I zresztą nie zauważyłem, by ktoś poważny próbował to robić.

Na co dzień masz wiele przypadków. Nie ma co udowadniać. Nie można jednak przypadkowi przypisać procesu twórczego, postępowego, to bez problemu jest do udowodnienia.
Ewolucjoniści pośrednio wskazują na nieistnienie Boga, wskazując w Jego dziełach na niedoskonałość, którą ma poprawiać przypadek. Coś więcej trzeba?.
W tym właśnie momencie jest wykluczana ewolucja.

Miłujący prawdę - 2011-03-28, 20:55 napisał(a):Jeżeli Biblia jest Słowem Bożym, należałoby się spodziewać, że i w niej znajdziemy dowody mądrości przewyższającej mądrość człowieka. Tak jest!Ludzie jednak nie umieją z nich korzystać.To ich problem i każdego z osobna.

A Świadkowie Jehowy umieją?[/quote]
Tak. Nauczył ich tego sam Bóg.
Czytasz:
(Izajasza 43:10-12) „Wy jesteście moimi świadkami — brzmi wypowiedź Jehowy — moim sługą, którego wybrałem, abyście mnie poznali i wierzyli we mnie, i rozumieli, że ja jestem ten sam. Przede mną nie został utworzony żaden Bóg ani po mnie nie ma żadnego.
Ja, właśnie ja jestem Jehowa, a oprócz mnie nie ma wybawcy”. „Ja oznajmiłem i wybawiłem, i sprawiłem, że to usłyszano, gdy nie było wśród was obcego boga. Wy zatem jesteście moimi świadkami — brzmi wypowiedź Jehowy — a ja jestem Bogiem
".
Owe nauki owocują tym, że Biblię traktują inaczej aniżeli ludzie mieszkający na ziemi. Nikt z ludzi Biblii tak nie traktuje, jak czytasz:
(2 Tymoteusza 3:16-17) "Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania, do upominania, do prostowania, do karcenia w prawości, aby człowiek Boży był w pełni umiejętny, całkowicie wyposażony do wszelkiego dobrego dzieła".
Dowodem na takie traktowanie Biblii, jest wprowadzanie wszystkiego w życie, każdego dnia.
Czytasz:
(Micheasza 6:8) "On ci powiedział, ziemski człowieku, co jest dobre.
I czego Jehowa wymaga od ciebie prócz tego, żebyś czynił zadość sprawiedliwości i miłował życzliwość oraz był skromny, [b]chodząc ze swoim Bogiem
?[/b]"
On Ci powiedział! Czy umiesz słuchać?!
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Miłujący prawdęNone specified
Stały bywalec
Stały bywalec
 
Posty: 75
Dołączył(a): 2011-02-01, 14:20:54
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez Codino » 2011-04-10, 13:25:39

Miłujący prawdę - 2011-04-05, 20:29 napisał(a):Określenie "siły wyższe" jest określeniem nijakim, bo mówi o nikim, albo o kimś kogo nie ma.

Jest to określenie w którym odnajdą się wszystkie wiary i niewiary.
Miłujący prawdę - 2011-04-05, 20:29 napisał(a):Osoba która to mówi wskazuje jednoznacznie iż w Boga nie wierzy.

Nieprawda. Takich określeń używa się tylko po to, by każdy wiedział o co chodzi, gdy sam Bóg nie jest tematem głównym dyskusji. Używa się neutralnego zwrotu by nie skupiać uwagi na Bogu - i tak nie dojdzie się do porozumienia w ramach wszystkich wyznań, czy ich braku - więc służy to tylko danemu, konkretnemu celowi.

Miłujący prawdę - 2011-04-05, 20:29 napisał(a):Na co dzień masz wiele przypadków. Nie ma co udowadniać.

Nie ma co udowadniać, bo nie da się udowodnić. Przypadek w świecie matematyki nie istnieje.
Anarchia na baczenie zasługująca.
J. Lelewel
Avatar użytkownika
CodinoNone specified
Expert Generalny
Expert Generalny
 
Posty: 1654
Dołączył(a): 2004-06-22, 16:35:16
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re:

Postprzez Miłujący prawdę » 2011-04-17, 12:01:01

Codino napisał(a):Jest to określenie w którym odnajdą się wszystkie wiary i niewiary.

Oczywiste jest, że mówią tak osoby niewierzące o czymś o czym nie mają pojęcia, czy o sytuacji, której przyczyn nie znają.

Codino napisał(a):Nieprawda. Takich określeń używa się tylko po to, by każdy wiedział o co chodzi, gdy sam Bóg nie jest tematem głównym dyskusji. Używa się neutralnego zwrotu by nie skupiać uwagi na Bogu - i tak nie dojdzie się do porozumienia w ramach wszystkich wyznań, czy ich braku - więc służy to tylko danemu, konkretnemu celowi.

Jest Bóg, który jest źródłem wszelkiego dobra, ale jest i Szatan, który skupia swą uwagę na czynieniu zła. Bóg dopuszcza takie działanie Szatana. Samo więc użycie określenia "siła wyższa" to zbyt mało, a w żadnym razie nie jest to określenie neutralne.
Nie jest możliwe dojście do porozumienia między wszystkimi wyznaniami - religiami!
Dobrze znać dokładna sytuację w świecie w temacie religii. Rozróżnia się dwie religie:
prawdziwa i fałszywa.
Prawdziwa literalnie i dosłownie jest tylko jedna - ma jedynego Boga Jehowę.
Fałszywa jest również tylko jedna - ma swego "boga" Szatana, jednak ona skupia w sobie wszystkie religie jakie są na ziemi, poza tą prawdziwą.
Między religią prawdziwą a fałszywa nigdy nie dojdzie do porozumienia. Z religii fałszywej ludzie muszą uciekać, jeśli chcą żyć wiecznie w raju na ziemi.
Codino napisał(a):
Miłujący prawdę - 2011-04-05, 20:29 napisał(a):Na co dzień masz wiele przypadków. Nie ma co udowadniać.

Nie ma co udowadniać, bo nie da się udowodnić. Przypadek w świecie matematyki nie istnieje.

Kaznodziei 9:11:
"I jeszcze raz zobaczyłem pod słońcem, że nie szybkim przypada zwycięstwo w wyścigu ani mocarzom — zwycięstwo w bitwie, ani mądrym — pokarm, ani tym, którzy się odznaczają zrozumieniem — bogactwo, ani nawet odznaczającym się wiedzą — łaska;
gdyż wszystkich ich dosięga czas i nieprzewidziane zdarzenie
".
Matematykowi brakuje danych.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Miłujący prawdęNone specified
Stały bywalec
Stały bywalec
 
Posty: 75
Dołączył(a): 2011-02-01, 14:20:54
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez Codino » 2011-04-19, 23:36:17

Miłujący prawdę - 2011-04-17, 12:01 napisał(a):Oczywiste jest, że mówią tak osoby niewierzące o czymś o czym nie mają pojęcia, czy o sytuacji, której przyczyn nie znają.

Chrześcijański Bóg to nie siła wyższa?

Miłujący prawdę - 2011-04-17, 12:01 napisał(a):Matematykowi brakuje danych.

Oczywiście, że brakuje. Dlatego rozsądny matematyk nie użyje słowa "przypadek", ale do istnienia Boga też brakuje mu danych - dlatego nie użyje słowa "Bóg".
Anarchia na baczenie zasługująca.
J. Lelewel
Avatar użytkownika
CodinoNone specified
Expert Generalny
Expert Generalny
 
Posty: 1654
Dołączył(a): 2004-06-22, 16:35:16
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re:

Postprzez Miłujący prawdę » 2011-04-20, 12:40:43

Codino napisał(a):Dlatego rozsądny matematyk nie użyje słowa "przypadek", ale do istnienia Boga też brakuje mu danych - dlatego nie użyje słowa "Bóg".

Słowa prawdziwego Boga tak podają:
(Kaznodziei 9:11) "I jeszcze raz zobaczyłem pod słońcem, że nie szybkim przypada zwycięstwo w wyścigu ani mocarzom — zwycięstwo w bitwie, ani mądrym — pokarm, ani tym, którzy się odznaczają zrozumieniem — bogactwo, ani nawet odznaczającym się wiedzą — łaska;
gdyż wszystkich ich dosięga czas i nieprzewidziane zdarzenie"
.
Czytasz jeszcze:
(Rodzaju 42:4) "Ale Jakub nie wysłał Beniamina, brata Józefa, z innymi jego braćmi, gdyż powiedział: „Mógłby się mu przydarzyć śmiertelny wypadek".
(1 Samuela 6:9) "I patrzcie: jeżeli wyjedzie na drogę do swego terytorium, ku Bet-Szemesz, to on wyrządził nam to wielkie zło; a jeśli nie, poznamy, że to nie jego ręka nas dotknęła;
spotkało nas to przypadkiem
".
(1 Królów 22:34) "A pewien człowiek napiął łuk i chociaż tego nie zamierzał, ugodził króla Izraela między dodatkowe części zbroi a pancerz, toteż rzekł on do swego woźnicy: „Obróć swą rękę i zabierz mnie z obozu, bo jestem ciężko ranny”".
Jest jeszcze wiele miejsca poza matematyką!
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Miłujący prawdęNone specified
Stały bywalec
Stały bywalec
 
Posty: 75
Dołączył(a): 2011-02-01, 14:20:54
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Poprzednia strona

  • Inne

Powrót do Religia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 91 gości

cron