O pokojowym wspolistnieniu naukowcow i teologow

Każdy z nas w coś wierzy, bądź kategorycznie temu zaprzecza. Warto o takich sprawach podyskutować na łamach forum.

Postprzez Codino » 2011-02-18, 00:16:22

Miłujący prawdę - 2011-02-17, 09:42 napisał(a):„Koran” (Al-urʼān) znaczy dosłownie „recytacja”. Jego oryginalnym językiem jest arabski i że żaden przekład nie został uznany oficjalnie, każdy traktuje się jak rozwodnienie oryginału, odbijające się na jego czystości.

A to nieprawda? Nie da się idealnie przełożyć jakiejkolwiek, choćby kilkudziesięciostronicowej książki. Jeśli uznajesz, że tłumaczenie jest wierną kopią to powinieneś jednocześnie uznać, że tłumacz był natchniony przez Boga- tylko wtedy miałby możliwość ominąć ludzkie błędy.
Anarchia na baczenie zasługująca.
J. Lelewel
Avatar użytkownika
CodinoNone specified
Expert Generalny
Expert Generalny
 
Posty: 1654
Dołączył(a): 2004-06-22, 16:35:16
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: O pokojowym wspolistnieniu naukowcow i teologow

Postprzez KenWatanabe » 2011-02-18, 23:11:42

Miłujący prawdę napisał(a):Pismo Święte, będące zbiorem ksiąg — od Rodzaju do Objawienia — stanowi jedną kompletną księgę, kompletną bibliotekę, natchnioną w całości przez jednego Najwyższego Autora. Nie powinno się jej dzielić na dwie części, uważając którąś za mniej ważną.
Nie oni - tak Konstantyn jak i Katoliccy duchowni i tzw.: teolodzy z prawdą nie mający nic wspólnego, nie oni ustalali kanon Biblii. Ich ustalenia są nic niewarte.
Kryteria kanoniczności sa bardzo jasna i proste.
Na podstawie jakich Boskich kryteriów można zbadać kanoniczność 66 ksiąg Biblii?
Przede wszystkim pisma te muszą dotyczyć ziemskich spraw Jehowy,
pobudzać ludzi do oddawania Mu czci oraz do okazywania głębokiego szacunku dla Jego imienia, dzieła oraz zamierzeń względem naszej planety.
Muszą istnieć dowody potwierdzające ich natchnienie, czyli to, że powstały z inspiracji ducha świętego. Napisano:
(2 Piotra 1:21) "Albowiem proroctwo nigdy nie zostało przyniesione z woli człowieka, lecz ludzie mówili od Boga, uniesieni duchem świętym".

Miłujący prawdę napisał(a):Nie ma powodu do podawania w wątpliwość tradycyjnego poglądu, iż kanon Pism Hebrajskich został ustalony przed końcem V wieku p.n.e.
Kościół katolicki twierdzi, iż to on zadecydował, które księgi mają wchodzić w skład kanonu Biblii, i powołuje się na katalog sporządzony na synodzie kartagińskim (397 n.e.).
Argument ten jest jednak bezpodstawny, ponieważ taki kanon, włącznie z księgami Chrześcijańskich Pism Greckich, był już wtedy ustalony, i to nie uchwałą jakiegoś synodu, lecz dzięki kierownictwu świętego ducha Bożego, który wcześniej pobudził do spisania tych ksiąg.


Nie zgodził bym się z tym, tak jak z całym objawieniem, bo nie ma na to obiektywnych dowodów. Wciąż uważam zgodnie z historią, że to Ci "teolodzy z prawdą nie mający nic wspólnego" ustalili kanon biblii. Choć oczywiście zgadzam się, że nie byli to pobożni ludzie i nie robili tego dla chwały Boga tylko własnej co jednak nie zmienia faktów. Ale właściwie to nie ma tu nad czym dyskutować bo to będzie się ciągle sprowadzać do tego nieszczęsnego objawienia...

Miłujący prawdę napisał(a):To ja w szczegółach odpowiedziałem wyżej, bo Koran musi odpowiadać Pismom natchnionym, tak jak poszczególne Księgi Biblii.
Do tego jeszcze weź pod uwagę samą religię i postępowanie wiernych, duchowych przewodników czy tez rodzaju nauk głoszonych przez całą te społeczność.
Islam uczy, że człowiek ma duszę, która podąża w zaświaty.
Prócz tego przedstawiono szczegółowo straszliwy los potępionych.
Sprawiedliwym obiecano rajskie ogrody w niebie.
Koran zezwala na wielożeństwo. I jeszcze wiele innych.
Islam to wszechstronna filozofia życiowa przenikająca państwo, prawa, instytucje socjalne i kulturę, nie jest więc tylko religią.

„Koran” (Al-urʼān) znaczy dosłownie „recytacja”. Jego oryginalnym językiem jest arabski i że żaden przekład nie został uznany oficjalnie, każdy traktuje się jak rozwodnienie oryginału, odbijające się na jego czystości.
Prawdziwa religia musi dochodzić do wszystkich ludzi zamieszkujących ziemię, wszyscy wobec Boga jesteśmy równi. Jezus powiedział o dzisiejszych czasach - czasach końca:
(Mateusza 24:14) "I ta dobra nowina o królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom; a potem nadejdzie koniec".
Koran takich wymagań nie stawia przed Islamem i jego wiernymi - nie czynią tego!
Dzisiaj tylko Świadkowie Jehowy głoszą po całej ziemi w 236 krajach, to dobitny dowód realizacji kolejnego proroctwa zakończenia tego szatańskiego systemu rzeczy - to jedynie prawdziwi chrześcijanie - ich wskazuje Biblia.
Pozdrawiam


Koran sam w sobie jest pismem natchnionym. Został objawiony Mahometowi przez samego Boga za pośrednictwem archanioła Gabriela.
Czytasz bowiem:
(Al-Bakara 2:2)To jest Księga - nie ma, co do tego żadnej wątpliwości - droga prosta dla bogobojnych oraz;
(tamże 2:3) Dla tych, którzy wierzą w to, co skryte, którzy odprawiają modlitwę i rozdają z tego, w co ich zaopatrzyliśmy :)

Prawdziwa religia nie musi wcale dochodzić do wszystkich ludzi na ziemi. Jest przeznaczona tylko dla tych którzy potrafią słuchać, jest bowiem napisane:
(Al-Bakara 2:6)Zaprawdę, tym, którzy nie wierzą, jest wszystko jedno, czy ty ich ostrzegasz, czy nie ostrzegasz, oni i tak nie uwierzą.

I w tych świętych słowach Boga tkwi prawda jedyna, a Twoje słowa nie zdadzą się na nic. Mało tego, istnieje niezaprzeczalny dowód, że mam rację, gdyż czytałeś:
(Al-Bakara 2:137) Jeśli oni wierzą w to samo, co wy wierzycie, to są na drodze prostej. A jeśli oni się odwracają, to są jedynie odszczepieńcami. I Bóg wystarczy ci przeciwko nim. On przecież jest Słyszący, Wszechwiedzący!
(Al-Bakara 2:140) A jeśli oni będą mówili: "Czy doprawdy Abraham i Isma`il, Izaak, Jakub i pokolenia byli wyznawcami judaizmu lub chrześcijanami?" Powiedz: "Czy wy wiecie lepiej, czy Bóg? A kto jest bardziej niesprawiedliwy aniżeli ten, kto ukrywa świadectwo otrzymane od Boga? A Bóg nie lekceważy tego, co czynicie!
(Al-Bakara 2:142) Głupcy spośród ludzi będą mówili: Co odwróciło ich od kierunku " , którego oni się trzymali?" Powiedz: "Do Boga należy Wschód i Zachód! On prowadzi ku drodze prostej tego, kogo chce!

Religia była i będzie konieczna w każdym aspekcie życia człowieka. Koran jest bowiem prawem Boskim nadanym człowiekowi, odnosi się do wszystkich aspektów jego życia, jest jego sensem i celem. I jest nagroda dla tych którzy będą przestrzegać jego zasad.
Głównym motorem, który popycha mnie do działania, jest ciekawość. Zawsze szukam interesujących ról, interesujących scenariuszy. Nie chcę popadać w stereotypy, unikam zaszufladkowania, dlatego często wybieram bardzo różnorodne filmy: od poważnych po zabawne.
Kensaku Watanabe
Avatar użytkownika
KenWatanabeNone specified
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 2263
Dołączył(a): 2007-08-28, 02:05:27
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: O pokojowym wspolistnieniu naukowcow i teologow

Postprzez Miłujący prawdę » 2011-02-19, 10:29:24

KenWatanabe napisał(a):Nie zgodził bym się z tym, tak jak z całym objawieniem, bo nie ma na to obiektywnych dowodów..

Chyba więc musisz zmienić kryteria obiektywizmu. Odrzuć ludzkie, daj wyższość i pierwszeństwo Bożej opinii. Człowiek musi ulec Bogu prawdziwemu:
(Przysłów 2:5-6) "to zrozumiesz bojaźń przed Jehową i znajdziesz poznanie Boga.
Gdyż Jehowa daje mądrość; z jego ust pochodzi wiedza i rozeznanie
".

KenWatanabe napisał(a):Wciąż uważam zgodnie z historią, że to Ci "teolodzy z prawdą nie mający nic wspólnego" ustalili kanon biblii. Choć oczywiście zgadzam się, że nie byli to pobożni ludzie i nie robili tego dla chwały Boga tylko własnej co jednak nie zmienia faktów.

Jehowa nie daje poznać swoje Słowo ludziom, którzy świadomie i z premedytacją odrzucają Boga, prawdę i czyste wielbienie. Dokładnie o tym czytasz:
(Przysłów 2:1-5) "Synu mój, jeśli przyjmiesz moje wypowiedzizachowasz u siebie moje przykazania,
aby swym uchem zwracać uwagę na mądrość, tak by skłonić serce ku rozeznaniu; jeśli też przywołasz zrozumienie i wydasz głos za rozeznaniem,
jeśli będziesz tego szukał jak srebra i poszukiwał jak ukrytych skarbów,
to zrozumiesz bojaźń przed Jehową i znajdziesz poznanie Boga
".
Tamci nie mieszczą się w tych zachowaniach, tam też nie autora Koranu.

KenWatanabe napisał(a): Ale właściwie to nie ma tu nad czym dyskutować bo to będzie się ciągle sprowadzać do tego nieszczęsnego objawienia...

Zawsze była tylko jednak droga objawienia, ona zawsze zaczynała się od Boga, który przedstawił się ludziom z imienia Jehowa. W Pismach hebrajskich posyłał aniołów - tu najprawdopodobniej Jezusa, a w Pismach Greckich także przez Jezusa do przedstawicieli klasy namaszczonych - klasy Jana. Czytasz:
(Objawienie 1:1-2) "Objawienie od Jezusa Chrystusa, które dał mu Bóg, aby pokazać swym niewolnikom, co ma się stać wkrótce. A on posłał swojego anioła i przez niego przedstawił je w znakach swemu niewolnikowi Janowi, który złożył świadectwo o słowie danym przez Boga i o świadectwie danym przez Jezusa Chrystusa — o wszystkim, co ujrzał".
Nie ma powodu z taką rezerwą podchodzić do objawień, rzecz raczej w tym, że po skompletowaniu Biblii objawień Bóg zaprzestał. Po śmierci ostatniego apostoła - Jana, odstępstwo już bez przeszkód wdarło się do zborów pierwszych chrześcijan. Czyste wielbienie ustało.
Nie ma więc powodów uznawać inne Księgi za natchnione, bo takimi być nie mogą.
KenWatanabe napisał(a):Koran sam w sobie jest pismem natchnionym. Został objawiony Mahometowi przez samego Boga za pośrednictwem archanioła Gabriela.

Jednakże nauki islamu w niejednym odbiegają od Biblii, mimo iż Koran powołuje się zarówno na Pisma Hebrajskie, jak i na Greckie. Muhammad przyszedł na świat około roku 570 n.e. w Mekce (po arabsku: Makka) w Arabii Saudyjskiej.
Muhammad nie umiał czytać.

KenWatanabe napisał(a):Czytasz bowiem:
(Al-Bakara 2:2)To jest Księga - nie ma, co do tego żadnej wątpliwości - droga prosta dla bogobojnych oraz;
(tamże 2:3) Dla tych, którzy wierzą w to, co skryte, którzy odprawiają modlitwę i rozdają z tego, w co ich zaopatrzyliśmy :)
KenWatanabe napisał(a):Prawdziwa religia nie musi wcale dochodzić do wszystkich ludzi na ziemi. Jest przeznaczona tylko dla tych którzy potrafią słuchać, jest bowiem napisane:
(Al-Bakara 2:6)Zaprawdę, tym, którzy nie wierzą, jest wszystko jedno, czy ty ich ostrzegasz, czy nie ostrzegasz, oni i tak nie uwierzą.

W książce Background to the Long Search (Tło długich poszukiwań) profesor Ninian Smart pisze: „Jeżeli spojrzeć na to z ludzkiego punktu widzenia, sukces arabskiego proroka żyjącego na przełomie VI i VII wieku po Chrystusie wyda się wprost oszałamiający.
Człowiek postronny powie, że dał on początek nowej cywilizacji.
Ale muzułmanin oczywiście dostrzeże w tym dzieło Boże,
dokonanie Allaha
”.
Biblia jest Słowem Boga miłości. dlatego konsekwentnie w trosce o wszystkich ludzi nakazuje pod karą śmierci:
(Ezechiela 3:17-19) „Synu człowieczy, uczyniłem cię strażnikiem dla domu Izraela, a ty słuchaj mowy z moich ust i ostrzegaj ich ode mnie.
 Gdy mówię niegodziwemu: ‚Na pewno umrzesz’, a ty go nie ostrzegasz i nie przemówisz, by ostrzec niegodziwego przed jego niegodziwą drogą w celu zachowania go przy życiu, to on, będąc niegodziwym, umrze w swym przewinieniu, lecz jego krwi będę się domagał z twojej ręki. Jeśli jednak ty ostrzegłeś niegodziwego, a on się nie odwraca od swej niegodziwości i od swej niegodziwej drogi, to umrze z powodu swego przewinienia, ty zaś uratujesz swą duszę
".
(Mateusza 24:14) "I ta dobra nowina o królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom; a potem nadejdzie koniec".
Dostrzegasz różnicę?!
KenWatanabe napisał(a):I w tych świętych słowach Boga tkwi prawda jedyna, a Twoje słowa nie zdadzą się na nic. Mało tego, istnieje niezaprzeczalny dowód, że mam rację, gdyż czytałeś:
(Al-Bakara 2:137) Jeśli oni wierzą w to samo, co wy wierzycie, to są na drodze prostej. A jeśli oni się odwracają, to są jedynie odszczepieńcami. I Bóg wystarczy ci przeciwko nim. On przecież jest Słyszący, Wszechwiedzący!
(Al-Bakara 2:140) A jeśli oni będą mówili: "Czy doprawdy Abraham i Isma`il, Izaak, Jakub i pokolenia byli wyznawcami judaizmu lub chrześcijanami?" Powiedz: "Czy wy wiecie lepiej, czy Bóg? A kto jest bardziej niesprawiedliwy aniżeli ten, kto ukrywa świadectwo otrzymane od Boga? A Bóg nie lekceważy tego, co czynicie!
(Al-Bakara 2:142) Głupcy spośród ludzi będą mówili: Co odwróciło ich od kierunku " , którego oni się trzymali?" Powiedz: "Do Boga należy Wschód i Zachód! On prowadzi ku drodze prostej tego, kogo chce!

Swoją drogą skoro tak znasz wypowiedzi Koranu czemu jesteś daleko od Niego, od Boga?
Dlaczego nie występujesz przeciwko ludzkim teoriom zaprzeczającym Jego istnieniu?
To ważna rzecz, by rozpocząć poznawanie Boga, często nie jest ważne jak i w oparciu o co.
Może dojdziesz do wniosku, tak jak jest, że nauka i jej dokonania potwierdzają istnienie Boga, ten obraz zaciemniają jedynie uprzedzenia światopoglądowe.

KenWatanabe napisał(a):Religia była i będzie konieczna w każdym aspekcie życia człowieka. Koran jest bowiem prawem Boskim nadanym człowiekowi, odnosi się do wszystkich aspektów jego życia, jest jego sensem i celem. I jest nagroda dla tych którzy będą przestrzegać jego zasad.

Pięknie mówisz, gdyby to jeszcze dotyczyło religii prawdziwej.
Bo przecież skoro jest jeden Bóg to i jedna religia, tak jak może być tylko jedna prawda.
Jedno natchnione Pismo!
Zgadzasz się z tym?! Prawda?
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Miłujący prawdęNone specified
Stały bywalec
Stały bywalec
 
Posty: 75
Dołączył(a): 2011-02-01, 14:20:54
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re:

Postprzez Miłujący prawdę » 2011-02-19, 10:44:30

Codino napisał(a):
Miłujący prawdę - 2011-02-17, 09:42 napisał(a):„Koran” (Al-urʼān) znaczy dosłownie „recytacja”. Jego oryginalnym językiem jest arabski i że żaden przekład nie został uznany oficjalnie, każdy traktuje się jak rozwodnienie oryginału, odbijające się na jego czystości.

A to nieprawda? Nie da się idealnie przełożyć jakiejkolwiek, choćby kilkudziesięciostronicowej książki. Jeśli uznajesz, że tłumaczenie jest wierną kopią to powinieneś jednocześnie uznać, że tłumacz był natchniony przez Boga- tylko wtedy miałby możliwość ominąć ludzkie błędy.

Przekładu Biblii może dokonywać jedynie osoba kierowana duchem Bożym, a więc osoba przynależna do religii prawdziwej. Dlatego nigdy przekłady katolickie nie będą w pełni wartościowe, bo jak powiedział o.Augustyn Jankowski - Redaktor Naukowy Biblii Tysiąclecia:
"Jest ona tłumaczeniem oczywiście z oryginału, jednak z uwzględnieniem wszelkich najnowszych poglądów Kościoła Katolickiego".
Tym samym już sami dokonujacy przekładu, zamykaja sobie drogę do właściwegho przekładu. Nie oczekując na pomoc ducha Bozego, bo odnoszą wszystko do dogmatów Kościoła i jego tzw.: prawd wiary, wychodzi więc jak wychodzi. A co wychodzi?
"Biblia tysiąca błędów" jak ją nazywają znawcy tematu.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Miłujący prawdęNone specified
Stały bywalec
Stały bywalec
 
Posty: 75
Dołączył(a): 2011-02-01, 14:20:54
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez Codino » 2011-02-20, 14:49:04

Miłujący prawdę - 2011-02-19, 09:44 napisał(a):"Biblia tysiąca błędów" jak ją nazywają znawcy tematu.

Znaczy świadkowie Jehowy?:D

No dobra, ale co z pozostałymi katolickimi tłumaczeniami, skąd wniosek, że żadne z nich nie było z inspiracji bożej?
Anarchia na baczenie zasługująca.
J. Lelewel
Avatar użytkownika
CodinoNone specified
Expert Generalny
Expert Generalny
 
Posty: 1654
Dołączył(a): 2004-06-22, 16:35:16
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: O pokojowym wspolistnieniu naukowcow i teologow

Postprzez KenWatanabe » 2011-02-20, 16:24:39

Miłujący prawdę napisał(a):Tamci nie mieszczą się w tych zachowaniach, tam też nie autora Koranu.

Miłujący prawdę napisał(a):Pięknie mówisz, gdyby to jeszcze dotyczyło religii prawdziwej.
Bo przecież skoro jest jeden Bóg to i jedna religia, tak jak może być tylko jedna prawda.
Jedno natchnione Pismo!
Zgadzasz się z tym?! Prawda?

I tu właściwie mogę skończyć tę jałową i nużącą dyskusję, nie ma więcej rzeczy do wyjaśnienia.
Najpierw odpowiem na pytania, otóż nieprawda, nie zgadzam się z tym ;), ale mniejsza o to.

Nawet przyjmując taki pogląd, Ty kryteria prawdziwości Biblii znajdujesz w samej Biblii, oceniasz inne religie na podstawie Biblii chociaż mają z nią niewiele wspólnego. Zresztą już o tym pisałem i nie łudzę się, że zauważysz iż tak samo Twoją wiarę można oglądać przez pryzmat innej i tak samo odrzucić Biblię za pomocą innej świętej księgi (jak dla mnie to Biblia jest jedną z najmniej wiarygodnych).

Miłujący prawdę napisał(a):Muhammad nie umiał czytać.

To już kwestia sporna, ale jeśli nawet to tym bardziej to co zrobił było natchnione.

A podsumowując, każdy ma prawo wierzyć i myśleć co chce. Ale twierdzenie, że ma się monopol na prawdę to już jest dla mnie chore. A już najbardziej kiedy szuka się jej źródeł w wierze. Wiara i prawda to oksymoron, bo samo słowo "wiara" sugeruje przyjęcie czegoś bez logicznych argumentów co bardzo odbiega od znaczenia słowa prawda.

Pozdrawiam
Głównym motorem, który popycha mnie do działania, jest ciekawość. Zawsze szukam interesujących ról, interesujących scenariuszy. Nie chcę popadać w stereotypy, unikam zaszufladkowania, dlatego często wybieram bardzo różnorodne filmy: od poważnych po zabawne.
Kensaku Watanabe
Avatar użytkownika
KenWatanabeNone specified
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 2263
Dołączył(a): 2007-08-28, 02:05:27
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re:

Postprzez Miłujący prawdę » 2011-02-20, 17:59:32

Codino napisał(a):
Miłujący prawdę - 2011-02-19, 09:44 napisał(a):"Biblia tysiąca błędów" jak ją nazywają znawcy tematu.

Znaczy świadkowie Jehowy?

Zobacz tu:
Artykuł: O błędach w przekładzie tzw. Biblii Tysiąclecia
http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/403
Tam pisze cytuję:
"Te zaś błędy, przyczyniające się do swoistej modernizacji i banalizacji tekstu świętego w jego polskiej formie, stały się podstawą do surowej oceny przez ks. Eugeniusza Dąbrowskiego, który nazwał nowe tłumaczenie wręcz „Biblią tysięcy błędów”" (s. 58).
Taka ocena nie jest z inicjatywy Świadków Jehowy, chociaż trzeba się z nią zgodzić, bo tak naprawdę to Świadkowie Jehowy sypią dowodami potwierdzającymi stan tych przekładów!

Codino napisał(a):No dobra, ale co z pozostałymi katolickimi tłumaczeniami, skąd wniosek, że żadne z nich nie było z inspiracji bożej?

Katolickie jak i inne przekłady zawsze "uwzględniają przede wszystkim, najnowsze poglądy swej religii", co musi prowadzić do błędów. I tak jest.
Inaczej jest w religii prawdziwej, ponieważ przede wszystkim dokonując przekładu, stawia sobie za cel zgodność ze Słowem Boga. Dosłownie Biblia interpretuje się sama, trzeba jednak stale sprawdzać jak się sprawy mają. Biblia jest natchniona, ale ci, którzy dokonują przekładów nie!
Ta religia jest zawsze gotowa do zmian swych poglądów na rzecz wierności Biblii - Bogu Jehowie.
Przykład:
W dzisiaj ukazywanych się przekładach katolickich nie znajdujesz imienia Bożego, chociaz sami dokonujący przekład stwierdzają w przedmowach do wydań wcześniejszych:
Bowiem w II wydaniu Biblii Tysiąclecia w przedmowie czytamy: „Wprowadzamy dalej wszędzie Boże imię Jahwe tam, gdzie dotąd w przekładach idących za Wujkiem, Wulgatą i Septuagintą czytaliśmy zastępcze imię „Pan”, nie będące wcale przekładem tego Imienia Bożego.
W ślad za takimi stwierdzeniami poszły konkretne efekty, bo w Pismach Hebrajskich [Starym Testamencie] II wydania BT, znalazło się ca 7000 razy wymienione imię Boże Jahwe, a słowo „Pan” zostało usunięte.
Diametralnie sytuacja się zmieniła w III wydaniu BT. Czym to uzasadniono?
W przedmowie do III wydania czytamy: „[i]Odkąd drugie wydanie BT z nieznacznymi zmianami weszło do liturgii, głównie w postaci czytań mszalnych, tekst ten nabrał cech poniekąd tekstu oficjalnego. Stad też Episkopat Polski objął nad nim patronat. I tak zgodnie z uchwałą 151 Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski z dnia 19.II.1976, zakomunikowaną Redakcji Naukowej BT pismem Prymasa Polski z dnia 23.II.1976, w niniejszym wydaniu wprowadza się w miejsce wyrazu Jahwe, stosowanego w dwóch pierwszych wydaniach BT, tradycyjne zwroty „Pan” lub „Pan Bóg” czy też „Bóg” z wyjątkiem nielicznych przypadków, gdzie pozostawienie biblijnego imienia Boga jest merytorycznie konieczne (np. Wj 3,14n)[/i]”.
To jedynie taka próbka.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Miłujący prawdęNone specified
Stały bywalec
Stały bywalec
 
Posty: 75
Dołączył(a): 2011-02-01, 14:20:54
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez kosmowski.be » 2011-02-20, 18:21:17

Miłujący prawdę - 20 lut 2011 16:59 napisał(a):Katolickie jak i inne przekłady zawsze "uwzględniają przede wszystkim, najnowsze poglądy swej religii", co musi prowadzić do błędów. I tak jest.

dlaczego "zawsze"? "inne przekłady" czyli wasze tez?
Obrazek
Szukasz CB Radia? Odezwij się, a wybiorę coś dla Ciebie i załatwię rabat!
Avatar użytkownika
kosmowski.beNone specified
Uzależniony
Uzależniony
 
Posty: 4415
Dołączył(a): 2007-03-17, 10:33:41
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re:

Postprzez Miłujący prawdę » 2011-02-21, 22:39:09

kosmowski.be napisał(a):dlaczego "zawsze"? "inne przekłady" czyli wasze tez?

W tekście wyżej jest odpowiedź na to pytanie.
Przytoczę jeszcze przedmowę do Przekładu Nowego Świata w niej znajdziesz kilka ciekawych informacji:
Przedmowa
"PRZETŁUMACZENIE Pisma Świętego z języków oryginału — hebrajskiego, aramejskiego i greckiego — na mowę używaną obecnie to bardzo odpowiedzialne zadanie. Oznacza wyrażenie w innym języku myśli i wypowiedzi Jehowy Boga, niebiańskiego Autora tego świętego zbioru sześćdziesięciu sześciu ksiąg, które święci mężowie dawno temu spisali pod wpływem natchnienia dla naszego pożytku w dobie dzisiejszej.

Świadomość ta skłania do głębokiej refleksji. Tłumacze New World Translation of the Holy Scriptures, przejęci miłością i bojaźnią wobec Boskiego Autora Pisma Świętego, czują się przed Nim szczególnie odpowiedzialni za jak najwierniejsze przekazanie Jego myśli i oznajmień. Poczuwają się też do odpowiedzialności przed wnikliwymi czytelnikami, którzy w dążeniu do wiecznotrwałego wybawienia zdani są na korzystanie z przekładu natchnionego Słowa Najwyższego Boga.

W takim poczuciu wielkiej odpowiedzialności komitet złożony z mężczyzn oddanych Bogu pracował przez wiele lat nad New World Translation of the Holy Scriptures.
Pierwotnie dzieło to ukazało się w latach od 1950 do 1960 w sześciu kolejnych tomach. Od samego początku pragnieniem tłumaczy było zebranie ich w jedną całość. Pismo Święte jest przecież jedną księgą, mającą jednego Autora. Toteż w roku 1961 udostępniono zrewidowane wydanie jednotomowe, które jednak w przeciwieństwie do poprzednio opublikowanych części nie zawierało przypisów ani odsyłaczy. Ponownie zrewidowane wydanie ukazało się w roku 1970, a w ślad za nim — w roku 1971 — trzecie, tym razem z przypisami. Jeszcze w 1969 roku komitet oddał do rąk czytelników The Kingdom Interlinear Translation of the Greek Scriptures (Pisma Greckie w międzywierszowym przekładzie Królestwa), gdzie pod tekstem greckim, wydanym przez Westcotta i Horta w 1881 roku, umieszczono dosłowne tłumaczenie na język angielski. Podczas minionych 47 lat New World Translation przetłumaczono w całości lub częściowo na 28 innych języków oraz wydrukowano i rozpowszechniono w łącznym nakładzie przekraczającym 91 milionów egzemplarzy.

W wydaniu z roku 1984 nie ograniczono się jedynie do udoskonalenia przetłumaczonego tekstu po poprzednich rewizjach; znalazły się w nim również dokładnie przejrzane i uaktualnione odsyłacze, które występowały już w tomach publikowanych po angielsku w latach od 1950 do 1960.

To zrewidowane opracowanie przekazaliśmy do Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania, by zajęło się jego drukowaniem, tłumaczeniem na inne ważniejsze języki i rozpowszechnianiem. Udostępniamy je z uczuciem głębokiej wdzięczności wobec Boskiego Autora Pisma Świętego; to On powierzył nam tak wspaniały przywilej i na Jego ducha zdaliśmy się podczas pracy nad tym zrewidowanym wydaniem. Modlimy się o Jego błogosławieństwo dla wszystkich, którzy korzystają z tego przekładu, by wzrastać duchowo.

New World Bible Translation Committee

Przekład 27 ksiąg Chrześcijańskich Pism Greckich na język polski ukazał się w roku 1994. Niniejsze wydanie zawiera tłumaczenie Pism Hebrajsko-Aramejskich oraz zrewidowaną wersję Chrześcijańskich Pism Greckich opublikowanych w 1994 roku i zostało oparte na wyżej wspomnianej edycji angielskiej z roku 1984. Zamieszczono też w nim przeszło 125 000 odsyłaczy."

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Miłujący prawdęNone specified
Stały bywalec
Stały bywalec
 
Posty: 75
Dołączył(a): 2011-02-01, 14:20:54
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: O pokojowym wspolistnieniu naukowcow i teologow

Postprzez Miłujący prawdę » 2011-02-25, 08:24:46

KenWatanabe napisał(a):
Miłujący prawdę napisał(a):Pięknie mówisz, gdyby to jeszcze dotyczyło religii prawdziwej.
Bo przecież skoro jest jeden Bóg to i jedna religia, tak jak może być tylko jedna prawda.
Jedno natchnione Pismo!
Zgadzasz się z tym?! Prawda?

I tu właściwie mogę skończyć tę jałową i nużącą dyskusję, nie ma więcej rzeczy do wyjaśnienia.
Najpierw odpowiem na pytania, otóż nieprawda, nie zgadzam się z tym, ale mniejsza o to.
Pozdrawiam

Zobacz może przyczynę różnicy zdań. Może wyjaśni Tobie ten fragment i komentarz:
"Pozostawiwszy podstawową naukę o Chrystusie, przyjmy do dojrzałości" (Hebr. 6:1).
Paweł nie tylko zachęcił swych współwyznawców, by zmierzali ku dojrzałości duchowej, ale też wyjaśnił, co ona obejmuje. (Hebr. 5:12-14).
Ludzie dojrzali” nie zadowalają się symbolicznym mlekiem. Przyjmują „pokarm stały”. Znają więc zarówno elementarne, jak i głębokie prawdy (1 Kor. 2:10).
Ponadto dzięki używaniu władz poznawczych — czyli korzystaniu z posiadanej wiedzy — mają je wyćwiczone, toteż łatwiej odróżniają to, co właściwe, od tego, co niewłaściwe.
Gdy muszą podjąć jakąś decyzję, potrafią dostrzec wchodzące w grę zasady biblijne i je zastosować.
Nieco wcześniej Paweł napisał: „Jest konieczne, byśmy zwracali niezwykłą uwagę na to, cośmy usłyszeli, żebyśmy nigdy nie zostali uniesieni z prądem” (Hebr. 2:1).
Nie zgadzaj się na rolę małego patyczka rzuconego na wielką rwącą rzekę.
Przecież jesteś doskonale wyposażony do poznania Boga i prawdy, byś żył.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Miłujący prawdęNone specified
Stały bywalec
Stały bywalec
 
Posty: 75
Dołączył(a): 2011-02-01, 14:20:54
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: O pokojowym wspolistnieniu naukowcow i teologow

Postprzez kowalskil » 2011-04-09, 22:08:52

Miłujący prawdę napisał(a):
kowalskil napisał(a):1) Czy mozliwe jest pokojowe wspolistniene pomiedzy naukowcami i teologami? Ja mysle ze tak. Czy jest ono pozadane? Tez mysle ze tak. Co nalezy robic by go urzeczywistnić? Nie wiem jak odpowiedziec na to pytanie. .

Określenie "teolog" jest określeniem nic nie znaczącym. Nie może być nauki o Bogu, człowiek nie dysponuje jakimiś metodami badawczymi potwierdzającymi istnienie Boga. Ludziom powinny wystarczyć dzieła Boga potwierdzające Jego istnienie "bo On stworzył wszystko":
(Rzymian 1:19-20) "ponieważ to, co można wiedzieć o Bogu, jest wśród nich jawne, gdyż Bóg im to ujawnił. Albowiem jego niewidzialne przymioty — jego wiekuista moc i Boskość — są wyraźnie widoczne już od stworzenia świata, gdyż dostrzega się je dzięki temu, co zostało uczynione, tak iż oni są bez wymówki";
Ja określam te kwestie jako pytanie:
Czy religia prawdziwa może być w zgodzie z nauką?
Odpowiadam tak! I to bardzo mocno. Ponieważ nauka, prawdziwa nauka, dostarcza dowodów na istnienie Boga. Albo inaczej: Religia prawdziwa nie boi się racjonalnego myślenia!
Wszelkie wątpliwości, co do istnienia Boga wzbudzane są przez religie fałszywe, gdyż tworzą fałszywy obraz Boga.
Na pierwszy plan wysuwa się wiec poznanie Boga z Jego Słowa Biblii i Jego dzieł.
Tu zaś nauka musi być podporządkowana Biblii.
Pozdrawiam



Wcale nie zostalem poinformowany o tym ze tyle ciekawych komentarzy sie nagromadzilo. Postaram sie odpowiedziec, w miare czasu. Ten temat mnie jeszcze bardzo interesuje. Ale teraz musze odejsc na niedlugo.

Ludwik
.
Ludwik Kowalski byl Stalinista a teraz jest anti-komunista, jak opisuje w

      http://ludkow.info/byt

Jest to zyciorys oparty o pamietniki (1946-2004) pisane w ZSRR, Polsce, Francji i USA. Czeka on na autora pierwszej w Polsce recenzji; przyslij mi ja do opublikowania.
Avatar użytkownika
kowalskilNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 12
Dołączył(a): 2010-12-29, 21:21:34
Lokalizacja: New Jersey, USA
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: O pokojowym wspolistnieniu naukowcow i teologow

Postprzez kowalskil » 2011-04-09, 23:02:12

Miłujący prawdę napisał(a):1) Czy mozliwe jest pokojowe wspolistniene pomiedzy naukowcami i teologami? Ja mysle ze tak. Czy jest ono pozadane? Tez mysle ze tak. Co nalezy robic by go urzeczywistnić? Nie wiem jak odpowiedziec na to pytanie.


Określenie "teolog" jest określeniem nic nie znaczącym. W moim uzywaniu astrolog to specialista od gwiazd, biolog to specjalista od organizmow zyjecych, geolog to specialista od ... Teolg wiec jest specjalista od teismu.

Nie może być nauki o Bogu, człowiek nie dysponuje jakimiś metodami badawczymi potwierdzającymi istnienie Boga. Ludziom powinny wystarczyć dzieła Boga potwierdzające Jego istnienie "bo On stworzył wszystko":
(Rzymian 1:19-20) "ponieważ to, co można wiedzieć o Bogu, jest wśród nich jawne, gdyż Bóg im to ujawnił. Albowiem jego niewidzialne przymioty — jego wiekuista moc i Boskość — są wyraźnie widoczne już od stworzenia świata, gdyż dostrzega się je dzięki temu, co zostało uczynione, tak iż oni są bez wymówki";


Tak, metody podtwierzan lub zaprzeczen w swiecie materialnym nie nadaja sie w swiecie duchowym. I metody uzywane w swiece duchowym nie nadaja sie w swiece materialnym.

Ja określam te kwestie jako pytanie:
Czy religia prawdziwa może być w zgodzie z nauką?
Odpowiadam tak! I to bardzo mocno. Ponieważ nauka, prawdziwa nauka, dostarcza dowodów na istnienie Boga. Albo inaczej: Religia prawdziwa nie boi się racjonalnego myślenia!
Wszelkie wątpliwości, co do istnienia Boga wzbudzane są przez religie fałszywe, gdyż tworzą fałszywy obraz Boga.
Na pierwszy plan wysuwa się wiec poznanie Boga z Jego Słowa Biblii i Jego dzieł.
Tu zaś nauka musi być podporządkowana Biblii.


A ja mysle ze niezaleznosc dwuch swiatow--duchwego i materialnego jest bardziej porzadana. Dlaczego? Bo methody podwierdzania i zaprzeczania so zupelnie rozne w tych swiatach.

Ludwik
.
.
Ludwik Kowalski byl Stalinista a teraz jest anti-komunista, jak opisuje w

      http://ludkow.info/byt

Jest to zyciorys oparty o pamietniki (1946-2004) pisane w ZSRR, Polsce, Francji i USA. Czeka on na autora pierwszej w Polsce recenzji; przyslij mi ja do opublikowania.
Avatar użytkownika
kowalskilNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 12
Dołączył(a): 2010-12-29, 21:21:34
Lokalizacja: New Jersey, USA
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: O pokojowym wspolistnieniu naukowcow i teologow

Postprzez kowalskil » 2011-04-09, 23:16:13

KenWatanabe napisał(a):... Ja to w ogóle nie widzę powodów dla których wszelka religia upatruje swoich źródeł w racjonalistycznym nurcie filozoficznym. Jakim cudem dusza ma być nieśmiertelna (zmieniać stany, ukrywać się w szafie, cokolwiek), skoro świadomość umiejscowiona w mózgu musi się rozpaść w momencie gdy ten mózg stanie się papką zgnilizny? Dla mnie to oczywiste, że jedynym podłożem religii może być irracjonalizm, negacja samej rzeczywistości opierająca się o Schopenhauerowskie "świat jest moim wyobrażeniem". Czyli innymi słowy, jesteśmy tacy jacy jesteśmy tylko dlatego, że jest to kreacja autonomicznej myśli która przetrwa subiektywne odczucie śmierci. Dlatego według mnie współistnienie nauki i religii nie ma najmniejszej racji bytu na zasadzie polemiki ideologicznej, bo jest to starcie dwóch sprzecznych, a zarazem równie możliwych stanów ideowych. Wszelka ta nagonka na rozmowę, dyskusję, między naukowcami i duchownymi ma wyłącznie podłoże propagandowe, w którym kościół stara się ratować swoją pozycję społeczną. Stwierdzenie "naukowo-religijny dowód", to oksymoron w czystej postaci; zważcie, że to zawsze kościół odnosi się do nauki i stara się z nią utożsamiać, a nauka o religii zwyczajnie milczy.

Natomiast czysto pragmatyczne współżycie jest koniecznością, bo nie da się wyplenić religii z naszych domów ("W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?" Nietzsche), a zarazem nie da się usunąć nauki z naszego życia mimo iż z takim pomysłem również wychodziły różne prądy myślowe ("W każdym razie, cała ta pańska technologia została wymyślona po to, żeby mniej pracować i więcej jeść." Tarkowski :P)

To tak kilka słów moich poglądów na ten temat.


A ja mysle ze to moze byc wiecej anizeli "progmatyczne wspolzycie". Mysle o nowym okresie w ktorym zgodzimy sie ze metody badawcze w swiecie naukowym nie nadaja sie w swiece duchowum, i wice-wersa.

Ludwik
.
Ludwik Kowalski byl Stalinista a teraz jest anti-komunista, jak opisuje w

      http://ludkow.info/byt

Jest to zyciorys oparty o pamietniki (1946-2004) pisane w ZSRR, Polsce, Francji i USA. Czeka on na autora pierwszej w Polsce recenzji; przyslij mi ja do opublikowania.
Avatar użytkownika
kowalskilNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 12
Dołączył(a): 2010-12-29, 21:21:34
Lokalizacja: New Jersey, USA
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: O pokojowym wspolistnieniu naukowcow i teologow

Postprzez kowalskil » 2011-04-09, 23:55:36

Teoretycznie nikt nigdy nie udowodnił istnienie Boga Jedynego, a religia opiera się na mitach sprzed tysięcy lat - bo jak słyszę historię np Adama i Ewy no to mnie szla* tafia, w czym więc rzecz ?


Bog nie jest istota materialna. Slowo "udowodnienie" nalezy do matematyki. Teologia, jak matematyka, opiera sie na axiomy, to jest no stwierdzenia ktorych nie trzeba dowodzic. Dowody "teoretyczne", w religii i w matematyce, so oparte o logike. Udowodnione twierdzenia stajs sie podwsawa do zgadzania sie (lub do odrzucania) innych stwierdzen, i td. W nauce, z drogiej strony, przyjecie lub odrzucenie nowych stierdzen oparte jest no badniach laboratoryjnych. Teologia ma duzo wsolnego z matematyka ale nie z nauka.

Religia to inaczej wiara, więc nic dziwnego, że opiera się na wierze w coś. Ja choć w Boga nie wierzę to jednak rozumiem, że ktoś może wierzyć; a nawet dobrze, że wierzy bo czerpie skądś zasady moralne które jak nic pomagają w zdrowym działaniu społeczeństwa. Problem zaczyna się w miejscu gdzie jak stwierdziłeś zaczyna się ślepe wyznawanie i fanatyzm.

Bo najśmieszniejsze jest to jak niektórzy utrzymując, że myślą racjonalnie i że prawdziwa wiara nie boi się nauki, mogą jednocześnie odrzucać wszelkie racjonalne, naukowe dowody i bezkrytycznie wierzyć w pismo.


Ludwik
.
Ludwik Kowalski byl Stalinista a teraz jest anti-komunista, jak opisuje w

      http://ludkow.info/byt

Jest to zyciorys oparty o pamietniki (1946-2004) pisane w ZSRR, Polsce, Francji i USA. Czeka on na autora pierwszej w Polsce recenzji; przyslij mi ja do opublikowania.
Avatar użytkownika
kowalskilNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 12
Dołączył(a): 2010-12-29, 21:21:34
Lokalizacja: New Jersey, USA
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: O pokojowym wspolistnieniu naukowcow i teologow

Postprzez Miłujący prawdę » 2011-04-17, 13:45:57

kowalskil napisał(a):Określenie "teolog" jest określeniem nic nie znaczącym. W moim uzywaniu astrolog to specialista od gwiazd, biolog to specjalista od organizmow zyjecych, geolog to specialista od ... Teolg wiec jest specjalista od teismu.

Każdy specjalista ma swoje metody badawcze, swój zestaw instrumentów, swoje źródła.
Czy teolog je ma?
Co w skład tego wyposażenia wchodzi? Święta Księga? A która?
Czy ją właściwie rozumie? Z książkami, z artykułami naukowymi, jest tak, że gdy są poznawane, to pytania można kierować do Autora. Którego człowieka Bóg wysłuchuje? Tylko teologa, który samozwańczo siebie tak nazywa?
Na te pytania odpowiada Biblia, wystarczy przyjrzeć się jak Jezus kompletował swa dwunastkę, jak oni słuchali go i jak postępowali.
To oni otrzymali prawdę. Czy Jezus nazwał chociaż jednego z nich "teologiem"?
Albo może któryś z nich wiedział więcej? Nie!
Tych, którym Bóg dał wiedzę o sobie nazwał Świadkami. Jezus nazwany został:
Amen, świadek wierny i prawdziwy, początek stworzenia Bożego".
Biblia wskazuje na cały "obłok Świadków" - Hebrajczyków 11 rozdział.
Nie jest potrzebny ani jeden teolog, prawdę znają członkowie religii utworzonej przez Boga.

kowalskil napisał(a):Tak, metody podtwierzan lub zaprzeczen w swiecie materialnym nie nadaja sie w swiecie duchowym. I metody uzywane w swiece duchowym nie nadaja sie w swiece materialnym.

Tak naprawdę jest jeden świat - wszechświaty, a w nim świat dla ludzi widzialny i ten dla ludzi niewidzialny. Wszystko dzieje się w jednym świecie - otoczeniu, wszechświecie.
Ten niewidzialny dla nas świat to aniołowie:
- ci źli - buntownicy przeciwko prawdziwemu Bogu, demony z Szatanem swoim bogiem;
Czytasz:
(1 Jana 5:19) "Wiemy, że pochodzimy od Boga, lecz cały świat podlega mocy niegodziwca".
Szatan i demony uczestniczą w wydarzeniach na ziemi.
Czytasz:
(Efezjan 6:10-12) "W końcu, dalej umacniajcie się w Panu i w potędze jego siły.
Nałóżcie całą zbroję od Boga, żebyście mogli stać niewzruszenie wobec machinacji Diabła;
ponieważ zmagamy się nie z krwią i ciałem, ale z rządami, z władzami, ze światowymi władcami tej ciemności, z zastępem niegodziwych duchów w miejscach niebiańskich
".
Żyjemy w czasie końca tego systemu rzeczy, więc będzie się działo coraz więcej przykrych i złych dokuczliwych zdarzeń. Dlaczego?
Czytasz:
(Objawienie 12:7-12) "..wybuchła wojna w niebie: Michał i jego aniołowie toczyli bitwę ze smokiem i toczył bitwę smok i jego aniołowie(...) Zrzucony więc został wielki smok, pradawny wąż, zwany Diabłem i Szatanem, który wprowadza w błąd całą zamieszkaną ziemię;
zrzucony został na ziemię, a z nim zostali zrzuceni jego aniołowie.
I usłyszałem donośny głos w niebie, mówiący: „Teraz nastało wybawienie i moc, i królestwo naszego Boga, i władza jego Chrystusa, ponieważ zrzucony został oskarżyciel braci naszych, który dniem i nocą oskarża ich przed naszym Bogiem! (...) Biada ziemi i morzu, ponieważ zstąpił do was Diabeł, pałając wielkim gniewem, bo wie, że mało ma czasu
”.

- ci dobrzy - oddani i posłuszni prawdziwemu Bogu - Jehowie, oni z Jezusem na czele realizują zamiary Boga, co do ludzi i ziemi.
Czytasz:
(Psalm 34:7) "Anioł Jehowy obozuje wokół tych, którzy się go boją, i ratuje ich".
(2 Królów 6:17) "I Elizeusz zaczął się modlić, mówiąc: „Jehowo, zechciej otworzyć mu oczy, żeby widział”. Jehowa natychmiast otworzył temu słudze oczy, tak iż widział; i oto górzysta okolica była pełna koni oraz ognistych rydwanów wojennych wokół Elizeusza".
(Psalm 91:11) "Bo aniołom swoim wyda nakaz co do ciebie, by cię strzegli na wszystkich twych drogach".
(Mateusza 18:10) "Baczcie, żebyście nie gardzili ani jednym z tych małych; mówię wam bowiem, że ich aniołowie w niebie zawsze wpatrują się w oblicze mego Ojca, który jest w niebie".
(Dzieje 5:19) "Ale w nocy anioł Jehowy otworzył drzwi więzienia, wyprowadził ich i rzekł";
(Dzieje 12:11) "A Piotr, oprzytomniawszy, rzekł: „Teraz istotnie wiem, że Jehowa posłał swego anioła i wyzwolił mnie z ręki Heroda oraz od wszystkiego, czego oczekiwał lud żydowski”".
(Hebrajczyków 1:14) "Czyż oni wszyscy nie są duchami do publicznej służby, posyłanymi w celu usługiwania tym, którzy mają odziedziczyć wybawienie?"
Jak więc widzisz owe dwa światy, to jeden wszechświat w którym rozgrywa się walka o każdego człowieka, by żył wiecznie w raju na ziemi.
Bo są tacy, którzy chcą nas pożreć.
Pokazałem Tobie jak to ważne by znać prawdę o wszechświecie w jaki żyjemy.

Ostatnio byłem w podróży i wziąłem do ręki książkę Richarda Dawkinsa "Fenotyp rozszerzony".
Interesowało mnie zagadnienie przyczyny jego tak wielkie determinacji w obronie teorii Darwina, bo przecież nawet określono go mianem "Rottweilera Darwina".
Jakie było moje zaskoczenie gdy on sam pisze o podstawowym źródle swej wiedzy.
Pisze o "Eksperymencie myślowym"!
Jaka jest technika takiego eksperymentu?
"Kreowanie wyimaginowanego świata w celu pogłębienia wiedzy o świecie realnym" - eksperyment myślowy.
Ci raczej pseudonaukowcy odrzucają prawdziwie naukowe dowody przeciw tej teorii.
Trzeba przyznać, że ewolucjoniści to dość specyficzni ludzie żyjący w swoim ewolucyjnym świecie dalekim od realnego, prawie utopieni w swych eksperymentach myślowych.
Chyba źle się to kojarzy. Ale tak jest z rzeczami nic niewartymi.
Pozdrawiam


ostrzeżenieEdytowany przez: creative
Powód edycji: Poprawiono cytowanie selektywne]
Avatar użytkownika
Miłujący prawdęNone specified
Stały bywalec
Stały bywalec
 
Posty: 75
Dołączył(a): 2011-02-01, 14:20:54
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: O pokojowym wspolistnieniu naukowcow i teologow

Postprzez kowalskil » 2012-07-12, 03:58:43

Miłujący prawdę napisał(a):Określenie "teolog" jest określeniem nic nie znaczącym. Nie może być nauki o Bogu, człowiek nie dysponuje jakimiś metodami badawczymi potwierdzającymi istnienie Boga. ...
. W moim pojeciu teolog (bogoznawca) to znawca podstaw filozoficznych naszago swiata duchowego.

zwiazanych z naszym zyciem duchowym.


Na pierwszy plan wysuwa się wiec poznanie Boga z Jego Słowa Biblii i Jego dzieł.
Tu zaś nauka musi być podporządkowana Biblii.


Teraz poruszasz temat o maxymalnej waznosci--okeslenie granic pomiedzy dwoma naszymi swiatami, materialnym i duchowym. Domyslam sie ze jest to jeszcze teren bialych plam na mapach wiedzy.

Ludwik
Ludwik Kowalski byl Stalinista a teraz jest anti-komunista, jak opisuje w

      http://ludkow.info/byt

Jest to zyciorys oparty o pamietniki (1946-2004) pisane w ZSRR, Polsce, Francji i USA. Czeka on na autora pierwszej w Polsce recenzji; przyslij mi ja do opublikowania.
Avatar użytkownika
kowalskilNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 12
Dołączył(a): 2010-12-29, 21:21:34
Lokalizacja: New Jersey, USA
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: O pokojowym wspolistnieniu naukowcow i teologow

Postprzez zuyboy » 2014-03-25, 14:26:09

kowalskil napisał(a):O pokojowym wspolistnieniu naukowcow i teologow (zbior wypowiedzi, po angielsku)

1) Czy mozliwe jest pokojowe wspolistniene pomiedzy naukowcami i teologami? Ja mysle ze tak. Czy jest ono pozadane? Tez mysle ze tak. Co nalezy robic by go uzeczywistniec?


To proste. Teologowie przyznają, że nie są naukowcami i sobie mogą istnieć bez ingerowania w naukę.
...
Avatar użytkownika
zuyboyNone specified
Znawca
Znawca
 
Posty: 516
Dołączył(a): 2007-10-28, 12:56:04
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez kat » 2014-10-30, 15:12:22

to pogodzenie nie jest możliwe, przykład pierwszy z brzegu - prof dowkins, który napisał o swoim, naukowym punkcie widzenia boga i wszyscy wierzący się na niego poobrażali i czuli się dotknięci. tak jak on pisał: nie można podważać nic w wierze w boga, bo to od razu sprawia, że wierzący są wkurzeni. gdy jest się zamkniętym na cudze zdanie, nie może być mowy o żadnej rozmowie, wymianie informacji czy czymkolwiek. tak to się kończy.
Męskie buty do biegania nikew dobrej cenie
Sprawdź Koncentratory tlenu
Avatar użytkownika
katNone specified
Nowy
 
Posty: 1
Dołączył(a): 2014-10-30, 15:06:29
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez TomaszT » 2014-11-25, 18:55:17

Witajcie. Absolutnie nie zgodzę się z poglądem że obie grupy się wykluczają i żadna teoria tego nie zmieni. Dlaczego? Tam gdzie nauka się kończy, tam religia, a może bardziej duchowość się zaczyna. Cokolwiek nie wykryje nauka będzie to tylko w pewnym zamkniętym kręgu tzw. świata postrzegalnego poprzez zmysły. Religia zajmuje się tym co jest nie postrzegalne przez zmysły i jest przyczyną wszystkiego co można zobaczyć, dotknąć i zbadać. Jedno uzupełnia drugie.
Polecam wędliny z dębiny
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
TomaszTMale
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 10
Dołączył(a): 2014-11-19, 23:11:56
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re:

Postprzez Hypnos » 2014-11-26, 12:30:51

TomaszT napisał(a):Cokolwiek nie wykryje nauka będzie to tylko w pewnym zamkniętym kręgu tzw. świata postrzegalnego poprzez zmysły. Religia zajmuje się tym co jest nie postrzegalne przez zmysły i jest przyczyną wszystkiego co można zobaczyć, dotknąć i zbadać. Jedno uzupełnia drugie.


Zgadzam się, zwróćcie uwagę chociażby na ciemną materię - obliczono, że zajmuje ponad 25% wszechświata, ale do tej pory nie wiadomo do końca co to jest. Wiadomo, że istnieje, ale nie można w praktycznie żaden sposób zmierzyć za pomocą ludzkich zmysłów. Tak samo może być z religią.
Jestem za tym, żeby zbadać jak najwięcej możliwe, nie oburzam się też na teorie naukowców, tylko raczej sie nimi fascynuję - a mimo wszystko jestem wierzącą osobą ;)
Avatar użytkownika
HypnosNone specified
Podglądacz
Podglądacz
 
Posty: 9
Dołączył(a): 2014-11-25, 17:39:35
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Inne

Powrót do Religia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 132 gości

cron