Strona 2 z 3

PostNapisane: 2011-06-29, 19:03:37
przez thalcave
Coury - 2011-06-29, 17:39 napisał(a):Niektorzy wolą przemeczyc sie na naukach



nie ma jak pokojowe podejście do sprawy.

PostNapisane: 2011-07-01, 15:18:08
przez cre[a]tive
Coury - 29 cze 2011 17:39 napisał(a):Niektorzy wolą przemeczyc sie na naukach i przez to miec swiety spokoj np w rodzinie.


Możesz rozwinąć tę myśl?

PostNapisane: 2011-07-01, 16:57:26
przez BlueMan
Bo rodzina naciska, bo tak wypada, itp.

PostNapisane: 2011-07-01, 17:04:00
przez hitman1986
BlueMan - 2011-07-01, 16:57 napisał(a):Bo rodzina naciska, bo tak wypada, itp.

no bez kitu... :zdziwko:
a jak rodzina będzie naciskała na Was, że np.Twoja teściowa będzie chciała być babcią, to też dla świętego spokoju zrobisz sobie dzieciaczka? :P

PostNapisane: 2011-07-01, 17:15:26
przez cre[a]tive
BlueMan - 01 lip 2011 16:57 napisał(a):Bo rodzina naciska, bo tak wypada, itp.


Ja to widzę tak, wśród znajomych niby wielki ateista, wszędzie się burzy jacy to idioci są wokół, że w Boga wierzą. A do ślubu kościelnego grzecznie pójdzie i będzie przysięgał na coś, w co nie wierzy. Krótko - mocny w mordzie tylko.
P.S. nie piszę o Tobie tak dla jasności, żebyś nie pomyślał;) tylko o tych, co tak głośno katolików obrażają a sami do katolickiego kościółka pójdą i katolicki ślubik wezmą od podobno obłudnego katolickiego księdza. I jeszcze za to zapłacą. Nie ma to jak umieć bronić swoich poglądów. Gratuluję!

Re: Nauki przedmałżeńskie

PostNapisane: 2011-07-01, 20:36:03
przez KenWatanabe
cre[a]tive napisał(a):
Coury - 29 cze 2011 17:39 napisał(a):Niektorzy wolą przemeczyc sie na naukach i przez to miec swiety spokoj np w rodzinie.

Możesz rozwinąć tę myśl?


Jak ktoś jest satanistą, albo antyklerykałem fanatykiem to faktycznie może mieć problem z przestąpieniem kościelnego progu. Dla normalnych ludzi to nie problem, tak samo jak spotkać się z rodziną w Boże Narodzenie, zrobić Andrzejkową wróżbę czy powiedzieć na audiencji do papieża "Ojcze" zamiast panie Ratzinger.

Wszystkie kościelne procedury to tylko formułki, nic nie zaszkodzi nikomu ich odmówienie, taka jest tradycja i jeśli nie wierzy się w to co za nią idzie to nie ma strachu, że zacznie działać, a dla kogoś to może być istotne. A ci co faktycznie na poważnie się burzą jacy to idioci do kościoła chodzą, w dodatku na pokaz przeważnie to dla mnie są na równi z księżmi i o. Dyrektorem, tacy sami fanatycy tylko w drugą stronę :). Powinni sobie na ścianie zawiesić rewolucyjny kalendarz na rok 218, a swoje dzieci nazwać wolność albo równość :P. A i tak z czasem przestajemy być idealistami i zaczynamy wybierać mniejsze zło i godzić się na kompromisy.

Re:

PostNapisane: 2011-07-06, 02:43:20
przez Przemek11
cre[a]tive napisał(a):
BlueMan - 01 lip 2011 16:57 napisał(a):Bo rodzina naciska, bo tak wypada, itp.


Ja to widzę tak, wśród znajomych niby wielki ateista, wszędzie się burzy jacy to idioci są wokół, że w Boga wierzą. A do ślubu kościelnego grzecznie pójdzie i będzie przysięgał na coś, w co nie wierzy. Krótko - mocny w mordzie tylko.
P.S. nie piszę o Tobie tak dla jasności, żebyś nie pomyślał;) tylko o tych, co tak głośno katolików obrażają a sami do katolickiego kościółka pójdą i katolicki ślubik wezmą od podobno obłudnego katolickiego księdza. I jeszcze za to zapłacą. Nie ma to jak umieć bronić swoich poglądów. Gratuluję!

Zwykle tak robi się w przypadku sporych nacisków drugiej połówki bądź rodziny. Dla świętego spokoju.

Re: Nauki przedmałżeńskie

PostNapisane: 2011-07-06, 12:25:07
przez unter
Moje nauki, jak było do przewidzenia, okazały się wielka strata czasu, pozostawiając spory niesmak. Mimo utytułowanych prelegentów ziało nuda zardzewiałego głośnika ulicznego z lat 50-tych, z domieszką wniosków płynących ze łzawych współczesnych romansów telewizyjnych. Czysta i nieskalana miłość przezwycięży wszystkie przeciwności. Seks przed zawarciem związku jest grzechem, seks w niepłodne dni jest podszeptem szatana idt.

Hierarchia kościelna postawiła mi warunek odbycia nauk. Spełniłem go, tym samym usuwając ostatnia kłodę na drodze do szczęścia.

PostNapisane: 2011-08-01, 13:09:47
przez ruda_102
Słyszałam, że u mnie nauki podobnie wyglądają :( a powinno byc tak, że chodząc na nie będziemy mogli sie czegoś dowiedzieć nowego o wierze, o podejściu do różnych spraw...A nie słuchać o tym, że używanie prezerwatywy to ciężki grzech, ble!

Re:

PostNapisane: 2011-08-01, 16:05:29
przez dkm1941bismarck
ruda_102 napisał(a):A nie słuchać o tym, że używanie prezerwatywy to ciężki grzech, ble!

Tam nie mówią że używanie prezerwatywy to ciężki grzech - tylko że ciężkim grzechem są tabletki, zresztą i bez tego jestem wrogiem tego świństwa :cisza:

PostNapisane: 2011-08-01, 20:50:07
przez BlueMan
Korzystanie z prezerwatyw to też grzech. Ogólnie - jakakolwiek metoda oprócz NPR jest grzechem :diabel:

PostNapisane: 2011-08-01, 23:08:50
przez junior
chodzenie do kościoła to też grzech:
Księga Mosjasza 13, 12 napisał(a): 12Pamiętacie, że powiedziałem wam przykazanie: Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach poniżej ziemi.
13Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, bowiem ja, Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który za występek ojców karze potomków do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy Mnie nienawidzą.
14Okazuję zaś łaskę tysiącom potomków tych, którzy mnie miłują i przestrzegają Moich przykazań.
15Nie będziesz wzywał imienia Pana Boga twego na próżno, bowiem Pan nie pozostawi bez kary tego, który na próżno wzywa Jego imienia.
16Pamiętaj, abyś święcił dzień szabatu.
17Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia,
18dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, twego Boga. Nie będziesz w dniu tym wykonywał żadnej pracy ani ty, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służebnica, ani twoje bydło, ani obcy, który przebywa w obrębie twoich bram.
19Pan bowiem uczynił w sześciu dniach niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich jest. I Pan pobłogosławił dzień szabatu i uczynił go świętym.
20Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, twój Bóg, ci daje.
21Nie będziesz zabijał.
22Nie będziesz cudzołożył. Nie będziesz kradł.
23Nie będziesz fałszywie świadczył przeciw bliźniemu twemu.
24Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego, nie będziesz pożądał żony bliźniego twego ani jego sługi, ani jego służebnicy, ani wołu, ani osła, ani żadnej rzeczy, która należy do twego bliźniego.

PostNapisane: 2011-08-02, 00:21:35
przez cre[a]tive
ciemno wszędzie, głucho wszędzie, grzech jest wszędzie, wszędzie, wszędzie!

PostNapisane: 2011-08-02, 10:50:18
przez BlueMan
cre[a]tive - 2011-08-02, 00:21 napisał(a):grzech jest wszędzie, wszędzie, wszędzie!

Normalne jak Golfy na drogach :przestraszony:

PostNapisane: 2011-08-02, 10:56:05
przez Konewka
To prawda, że większość ludzi bierze ślub kościelny dla świętego spokoju. Bo rodzina, bo tak wypada, bo co ludzie powiedzą itd.
W Polsce, żeby się postawić i nie brać kościelnego to trzeba mieć spore nerwy ;)
Ja tam jeśli będe brać ślub to pewnie cywilny - jak oglądam zdjęcia znajomych ze ślubu kościelnego to aż mnie skręca - to nie dla mnie...

Re: Nauki przedmałżeńskie

PostNapisane: 2011-08-02, 12:28:26
przez dkm1941bismarck
Swoją drogą a`propos religii w Polsce - 89% Polaków jest najmniej ochrzczonych (zapewne inne Sakramenty też mają), a nad tymi 89% stoi papież z ateistycznych Niemiec, przy silnym wsparciu muzułmańskiej Francji, mieszkający w kraju gdzie 15 % praktykuje, mało tego - nie dosyć że Niemiec to jeszcze stary dziad, zatwardniały konserwatysta, wymyślające kolejne chore pomysły, jak utrudnić życie katolikom m.in. w Polsce - gdzie tu sens ?? Karol Wojtyła przynajmniej szedł z "duchem czasu" a Jego urząd był powiewem świeżości w Watykanie, czego na pewno nie można powiedzieć/napisać o Giermańcu, który chce narzeczeństwa kilkuletniego, aby dostać ślub kościelny, tak naprawdę odsuwając sporo osób, zrażonych przez to.

PostNapisane: 2011-08-03, 00:29:12
przez hitman1986
dkm1941bismarck - 2011-08-02, 12:28 napisał(a):Karol Wojtyła przynajmniej szedł z "duchem czasu" a Jego urząd był powiewem świeżości w Watykanie

No fakt, ukrywanie pedofilii w kościele to rzeczywiście jest "chodzenie z duchem czasu"...

PostNapisane: 2011-09-07, 19:15:28
przez wodniczek
O matko i córko, taki kanał przede mną.

PostNapisane: 2011-09-07, 20:22:56
przez unter
Karol Wojtyła byl takim samym konserwatysta jak jego następca, a kto wie czy nie większym.
Jedyna różnica pomiędzy nimi, to sposób w jaki "sprzedają" twardy kurs Watykanu. Wojtyła był inteligentnym człowiekiem...
...napisać o Giermańcu, który chce narzeczeństwa kilkuletniego, aby dostać ślub kościelny, tak naprawdę odsuwając sporo osób, zrażonych przez to.

W ojczyźnie papieża jego dążenia nie maja żadnego znaczenia. I tak większość młodych ludzi najpierw kilka mieszka ze sobą w ogóle nie myśląc o jakikolwiek ślubie, a potem się zobaczy. Według zasady: a po cholerę mi ślub?

Re: Nauki przedmałżeńskie

PostNapisane: 2011-11-15, 12:24:48
przez Surykatka
Zgadzam się z cre[a]tive bo też już takich ateistów hipokrytów trochę spotkałam i przyznam, że nie darzę ich szacunkiem. Jak i wszystkich, którzy postępują wbrew deklarowanym przez siebie poglądom. I ogólnie za typami wojującymi i obrażającymi innych też nie przepadam.


KenWatanabe napisał(a):Wszystkie kościelne procedury to tylko formułki, nic nie zaszkodzi nikomu ich odmówienie, taka jest tradycja i jeśli nie wierzy się w to co za nią idzie to nie ma strachu, że zacznie działać, a dla kogoś to może być istotne.


A dla mnie to jest właśnie hipokryzja. I brak szacunku dla poglądów osób, które w to wierzą. Ogólnie szanuję niewierzących, ale oczekiwałabym tego samego od drugiej strony.