Co dalej?

Każdy z nas w coś wierzy, bądź kategorycznie temu zaprzecza. Warto o takich sprawach podyskutować na łamach forum.

Co dalej?

Postprzez Oyen » 2010-04-24, 01:32:02

A co! Rozdziewicze ten dział :D

Jak sądzicie, jest coś po tej smierci, czy nie ma?
Ja jako niepraktykujacy katol wątpie żeby coś było po 'drugiej' stronie. Dla mnie jest to nie do zaakceptowania i kojarzy mi się zgrami komputerowymi - re-born w swiatyni :pudlo:

A jak Wy sądzicie?
http://kuudel.blogspot.com/
Avatar użytkownika
OyenNone specified
Expert Generalny
Expert Generalny
 
Posty: 2740
Dołączył(a): 2006-04-02, 17:11:17
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez cre[a]tive » 2010-04-24, 02:04:16

Oyen - 24 kwi 2010 01:32 napisał(a):Jak sądzicie, jest coś po tej smierci, czy nie ma?

Wierzę, że jest.

Oyen - 24 kwi 2010 01:32 napisał(a):Ja jako niepraktykujacy katol wątpie żeby coś było po 'drugiej' stronie.


Przeczysz sam sobie. Skoro twierdzisz, że wyznajesz wiarę katolicką (nawet jeśli nie praktykujesz) to oznacza, że wierzysz w Boga, duszę i życie wieczne w którymś z trzech stanów: niebo, piekło, czyściec. Także zdecyduj się, albo jesteś "katolem" i wierzysz w życie pozagrobowe, albo jesteś ateistą i wyznajesz wiarę w to, że z chwilą śmierci znikasz ostatecznie.
Caught in the nameless face of today's cold morning
I open my eyes and see the emptiness of existence
And this is the saddest thing you could ever show me
Avatar użytkownika
cre[a]tiveNone specified
Moderator
Moderator
 
Posty: 8417
Dołączył(a): 2007-03-27, 19:58:46
Podziękował : 6 razy
Otrzymał podziękowań: 1 razy

Postprzez Oyen » 2010-04-24, 02:15:21

katolem jestem bo w katolickiej wierze zostalem wychowany ale logika podpowiada co innego.
posluze sie przykladem 'katolskim' sw. Tomasza, nie uwierze poki nie zobacze. a nie zobacze bo zgine, wiec twierdze, ze nie ma zycia po zyciu.
http://kuudel.blogspot.com/
Avatar użytkownika
OyenNone specified
Expert Generalny
Expert Generalny
 
Posty: 2740
Dołączył(a): 2006-04-02, 17:11:17
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez BlueMan » 2010-04-24, 02:23:14

wg. mnie - żyje się tak długo jak długo się jest czyichś myślach po śmierci.
Dopóki ludzie o Tobie pamiętaj, wspominają - to "żyjesz" :)
Czytaj regulamin - unikniesz wielu problemów.
Korzystajcie z załączników na forum aby pliki nie ginęły w przyszłości w zewnętrznych serwisach.
Avatar użytkownika
BlueManMale
Administrator
Administrator
 
Posty: 19105
Dołączył(a): 2004-05-26, 17:34:59
Lokalizacja: Dabrowa Górn.
Podziękował : 6 razy
Otrzymał podziękowań: 5 razy
Imię: Szymon

Postprzez cre[a]tive » 2010-04-24, 02:27:39

Oyen - 24 kwi 2010 02:15 napisał(a):katolem jestem bo w katolickiej wierze zostalem wychowany ale logika podpowiada co innego.


To Cię nie uprawnia do nazywania się katolikiem. Jesteś osobą dojrzałą i świadomą, możesz wybrać w co wierzyć, a w co nie, nie ważne w jakiej wierze zostałeś wychowany. Liczy się tylko to, co aktualnie uznajesz.


Oyen - 24 kwi 2010 02:15 napisał(a):posluze sie przykladem 'katolskim' sw. Tomasza, nie uwierze poki nie zobacze. a nie zobacze bo zgine, wiec twierdze, ze nie ma zycia po zyciu.


Nie znam za bardzo Testamentu, by akurat ten cytat kojarzyć. Jednakże dość popularnym jest: " ci którzy nie widzieli, a uwierzyli, zostaną zbawieni" (czy jakoś tak). Gdyby wszystko było oczywiste, wiary by nie było, byłyby fakty, sprawdzone i udokumentowane. Cała zabawa polega na tym, że dowodów jednoznacznych nie ma. A cała trudność w tym, iż trzeba uwierzyć w coś, co w naszym fizycznym, pełnym naukowych wyjaśnień i teorii życiu, wydaje się niemożliwe.
Caught in the nameless face of today's cold morning
I open my eyes and see the emptiness of existence
And this is the saddest thing you could ever show me
Avatar użytkownika
cre[a]tiveNone specified
Moderator
Moderator
 
Posty: 8417
Dołączył(a): 2007-03-27, 19:58:46
Podziękował : 6 razy
Otrzymał podziękowań: 1 razy

Postprzez Oyen » 2010-04-24, 02:34:30

to troche takie wkrecanie ludziom. inne religie wprawdzie potwierdza ze byl ktos taki jak Jezus ( np. islam ) ale czy byl kims boskim? moze to troche stronniczo zabrzmi albo zaleci Danem Brownem ( to co wiem po czesci pokrywa sie z tym co bylo opisane w jego ksiazce ) ale zbyt naciagne jest to ze byl ktos taki jak Jezus ktory dal ludziom zycie wieczne.
oczywiscie spor bedzie wielki, bo zaraz katole v. hard sie zleca ale taka prawda. nie uwierze zulowi na ulicy ktory zbiera na wino a mnie prosi o 2 zl, bo wiem, ze zbiera na wino. przykladow jest wiele.
http://kuudel.blogspot.com/
Avatar użytkownika
OyenNone specified
Expert Generalny
Expert Generalny
 
Posty: 2740
Dołączył(a): 2006-04-02, 17:11:17
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez KenWatanabe » 2010-04-25, 04:15:29

Ja jak na razie nie myślę o tym co czeka nas po śmierci.
Nikt jak dotąd nie widział co jest po drugiej stronie, a umiera każdy. Skoro więc każdego to czeka to jaki jest sens się nad tym zastanawiać. Śmierć nie ma wpływu na nasze życie więc czemu życie miałoby mieć wpływ na nasz stan po śmierci?

Ja właściwie nie wierzę i wierzę jednocześnie bo wątpię by istniał raj, piekło etc, a jednocześnie nie wierzę, że może nie istnieć nic.
Głównym motorem, który popycha mnie do działania, jest ciekawość. Zawsze szukam interesujących ról, interesujących scenariuszy. Nie chcę popadać w stereotypy, unikam zaszufladkowania, dlatego często wybieram bardzo różnorodne filmy: od poważnych po zabawne.
Kensaku Watanabe
Avatar użytkownika
KenWatanabeNone specified
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 2263
Dołączył(a): 2007-08-28, 02:05:27
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez kosmowski.be » 2010-04-25, 09:18:07

czy jest cos po smierci? nie wiem. wiem jedno. trafiam do piachu. w niebo i pieklo raczej nie wierze
Obrazek
Szukasz CB Radia? Odezwij się, a wybiorę coś dla Ciebie i załatwię rabat!
Avatar użytkownika
kosmowski.beNone specified
Uzależniony
Uzależniony
 
Posty: 4415
Dołączył(a): 2007-03-17, 10:33:41
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez bufaloxxx » 2010-04-27, 23:08:34

Ja bardziej skłaniam się ku deizmowi, mam tylko nadzieje że nie ma czegoś takiego jak reinkarnacja.
"Moja muzyka będzie wieczna. Może mówię głupoty, ale kiedy coś wiemy możemy o tym mówić. Moja muzyka będzie wieczna."
//Bob Marley
Avatar użytkownika
bufaloxxxNone specified
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 1409
Dołączył(a): 2004-09-13, 19:34:07
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez cre[a]tive » 2010-04-28, 00:04:12

bufaloxxx - 27 kwi 2010 23:08 napisał(a):mam tylko nadzieje że nie ma czegoś takiego jak reinkarnacja.


Dlaczego ? Żyjesz na tyle źle (w moralnym znaczeniu tego słowa) w aktualnym życiu, iż bałbyś się przyszłego wcielenia? Czy inne powody?
Caught in the nameless face of today's cold morning
I open my eyes and see the emptiness of existence
And this is the saddest thing you could ever show me
Avatar użytkownika
cre[a]tiveNone specified
Moderator
Moderator
 
Posty: 8417
Dołączył(a): 2007-03-27, 19:58:46
Podziękował : 6 razy
Otrzymał podziękowań: 1 razy

Postprzez bufaloxxx » 2010-04-28, 00:25:49

kobieta - 2010-04-28, 00:04 napisał(a):Dlaczego ? Żyjesz na tyle źle (w moralnym znaczeniu tego słowa) w aktualnym życiu, iż bałbyś się przyszłego wcielenia? Czy inne powody?



No nic lepszego niż kaczka mnie nie czeka... Ale tak serio to rodząc się na nowo zapominam o tym życiu, które teraz mam, czyli tak jakbym nigdy nie istniał, chyba że bawimy się w jakąś drabinę bytów i całkowitego uwolnienia ciała, to może bym jakoś wtedy tą reinkarnacje zniósł.
"Moja muzyka będzie wieczna. Może mówię głupoty, ale kiedy coś wiemy możemy o tym mówić. Moja muzyka będzie wieczna."
//Bob Marley
Avatar użytkownika
bufaloxxxNone specified
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 1409
Dołączył(a): 2004-09-13, 19:34:07
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez cre[a]tive » 2010-04-28, 00:31:24

bufaloxxx - 28 kwi 2010 00:25 napisał(a):Ale tak serio to rodząc się na nowo zapominam o tym życiu, które teraz mam, czyli tak jakbym nigdy nie istniał


Zgadza się, idąc za teorią reinkarnacji, zapominasz swoje wcześniejsze życia, jednak bagaż doświadczeń i wyniesionych z nich wniosków, nauk - zostaje. Z każdymi narodzinami jesteś lepszym i mądrzejszym człowiekiem.
Mi się nie wydaje to takie złe. Gdyby okazało się, że reinkarnacja jest prawdą nie byłabym zawiedziona. Jednak jako wyznawca wiary chrześcijańskiej nie mogę jednocześnie uznawać istnienia reinkarnacji. Aczkolwiek interesują mnie takie tematy, podobnie jak cały buddyzm.
Caught in the nameless face of today's cold morning
I open my eyes and see the emptiness of existence
And this is the saddest thing you could ever show me
Avatar użytkownika
cre[a]tiveNone specified
Moderator
Moderator
 
Posty: 8417
Dołączył(a): 2007-03-27, 19:58:46
Podziękował : 6 razy
Otrzymał podziękowań: 1 razy

Re: Co dalej?

Postprzez KenWatanabe » 2010-04-28, 00:35:37

kobieta napisał(a):Dlaczego ? Żyjesz na tyle źle (w moralnym znaczeniu tego słowa) w aktualnym życiu, iż bałbyś się przyszłego wcielenia? Czy inne powody?
bufaloxxx napisał(a):No nic lepszego niż kaczka mnie nie czeka...
Ja myślę, że to nie jest najgorsza kara. Żyjesz "źle", w następnym, wcieleniu zostajesz muchą :pudlo: , latasz sobie góra 2-3 dni zanim umrzesz albo ktoś cię zabije klapką na muchy i od raz do następnego wcielenia :cool: . Myślę, że raczej ciężko zrobić coś złego jako mucha, najwyżej można komuś do zupy wpaść xD więc następne życie powinno być już ok :ok: .
Głównym motorem, który popycha mnie do działania, jest ciekawość. Zawsze szukam interesujących ról, interesujących scenariuszy. Nie chcę popadać w stereotypy, unikam zaszufladkowania, dlatego często wybieram bardzo różnorodne filmy: od poważnych po zabawne.
Kensaku Watanabe
Avatar użytkownika
KenWatanabeNone specified
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 2263
Dołączył(a): 2007-08-28, 02:05:27
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez cre[a]tive » 2010-04-28, 00:39:13

petreus007 niepoprawny optymista :oczami:



--edit--

P.S. jako mucha można zrobić więcej złego - np. nasrać komuś na suszące się białe koszule na balkonie :)
Mi kiedyś jakaś muszka nasrała :) Mam nadzieje, że jej następnym wcieleniem była mucha bez jednej nogi i jednego skrzydła :>
Caught in the nameless face of today's cold morning
I open my eyes and see the emptiness of existence
And this is the saddest thing you could ever show me
Avatar użytkownika
cre[a]tiveNone specified
Moderator
Moderator
 
Posty: 8417
Dołączył(a): 2007-03-27, 19:58:46
Podziękował : 6 razy
Otrzymał podziękowań: 1 razy

Postprzez bufaloxxx » 2010-04-28, 11:23:59

kobieta - 2010-04-28, 00:31 napisał(a):jednak bagaż doświadczeń i wyniesionych z nich wniosków, nauk - zostaje.



Jeśli nie ma pamięci to raczej nie zapamiętam doświadczeń(które jako np. pies by się i tak nie przydały). A pozostałości jakiegoś kodeksu moralnego też jest bezsensu, bo wtedy morderca pozostanie mordercą.
"Moja muzyka będzie wieczna. Może mówię głupoty, ale kiedy coś wiemy możemy o tym mówić. Moja muzyka będzie wieczna."
//Bob Marley
Avatar użytkownika
bufaloxxxNone specified
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 1409
Dołączył(a): 2004-09-13, 19:34:07
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez dpgd » 2010-04-28, 14:19:51

moim zdaniem to śmierć to jest taki ala wieczny sen
w którym nam sie nic nie śni.
jesteśmy "wyłączeni"

jednak warto też posłuchać o ludziach którzy przeżyli śmierć kliniczną...

polecam książkę: Raymond Moody - Życie po życiu
Jeśli nie możecie sie rozczytać to
Pszepraszam za błędy :kwasny:
Avatar użytkownika
dpgdNone specified
Pisarz
Pisarz
 
Posty: 144
Dołączył(a): 2008-08-08, 08:15:24
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez cre[a]tive » 2010-04-28, 16:40:42

bufaloxxx - 28 kwi 2010 11:23 napisał(a):Jeśli nie ma pamięci to raczej nie zapamiętam doświadczeń


Ale na tym opiera się teoria reinkarnacji. Reinkarnacja czyli wędrówka dusz polega na tym, że z każdego życia coś wynosisz, doświadczenia, szczególnie te złe, czynią Cię lepszym i mądrzejszym człowiekiem. Pomimo, że w następnym życiu ich nie pamiętasz, to Twoja dusza jest lepsza pod względem moralnym. Można się z tą teorią zgadzać lub nie, ale właśnie na tym się ona opiera.
Caught in the nameless face of today's cold morning
I open my eyes and see the emptiness of existence
And this is the saddest thing you could ever show me
Avatar użytkownika
cre[a]tiveNone specified
Moderator
Moderator
 
Posty: 8417
Dołączył(a): 2007-03-27, 19:58:46
Podziękował : 6 razy
Otrzymał podziękowań: 1 razy

Postprzez bufaloxxx » 2010-04-28, 23:46:18

W miarę jak teraz myślę to jednak jestem za teorią bodajże pitagorejczyków, którzy wierzyli że ciało jest więzieniem dla duszy, która została tam zesłana za złe uczynki, a dzięki życiu w mądrości i czystości może się wyzwolić.
"Moja muzyka będzie wieczna. Może mówię głupoty, ale kiedy coś wiemy możemy o tym mówić. Moja muzyka będzie wieczna."
//Bob Marley
Avatar użytkownika
bufaloxxxNone specified
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 1409
Dołączył(a): 2004-09-13, 19:34:07
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez blues » 2010-04-29, 00:16:19

Wymyśliłem sobie tak. Czym jesteśmy przed narodzinami? Nie ma NAS. Nie istniejemy. Nie ma nas nawet w "planach boskich". W momencie powstania tworzy się nowy byt/nowa jaźń. Po śmierci ta nowa jaźń kończy się tak samo jak powstała. Nie istnieje zatem żadna przesłanka żebyśmy istnieli w jakiejkolwiek formie po śmierci.
Jest to bardzo smutne stwierdzenie, ale logiczne.
Można się z tym nie zgadzać i dorabiać do tego różne filozofie ratujące nasz umysł od tego, że po śmierci jesteśmy czymś innym niż przed narodzeniem.
Po śmierci jesteśmy pyłem i nie powinniśmy mieć o to do nikogo żalu, bo czym byliśmy przed śmiercią?

p.s. bardzo bym chciał być nieśmiertelny lub przeżyć reinkarnację ale... logika mi zabrania ;-)
Najwięcej wydasz na kobietę która nie będzie chciała pieniędzy za seks.
Avatar użytkownika
bluesNone specified
Wyższy pisarz
Wyższy pisarz
 
Posty: 236
Dołączył(a): 2010-03-15, 20:09:42
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez bufaloxxx » 2010-04-29, 09:52:45

blues - 2010-04-29, 00:16 napisał(a):W momencie powstania tworzy się nowy byt/nowa jaźń.



Nie jest to logiczne, gdyż nie ma bytu z niebytu.
"Moja muzyka będzie wieczna. Może mówię głupoty, ale kiedy coś wiemy możemy o tym mówić. Moja muzyka będzie wieczna."
//Bob Marley
Avatar użytkownika
bufaloxxxNone specified
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 1409
Dołączył(a): 2004-09-13, 19:34:07
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Następna strona

  • Inne

Powrót do Religia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 220 gości

cron