Czy Księża mogą wszystko ??

[figmar]

jakże mam iść do niego się spowiadać? do człowieka bardziej grzeszącego niż ja?

to nie ksiądz odpuszcza Tobie grzechy. Według nauki Kościoła ksiądz jest tylko narzędziem w ręku BOga- to Bóg maże nasze grzechy. Ksiądz tego nie może, ponieważ sam grzeszy.

hmm a ja myślałam, że zachowasz poziom w dyskusji.

a nie zachowuję?

ja również mogę Twoje poglądy nazwać głupimi.

ludzie-co Wy macie z tym czytaniem ze zrozumieniem?! Czy ja nazwałem Twoje poglądy głupimi? NIE! Tylko Twoje uogólnienie było głupie!Rozumując tak jak Ty, po tym co zrobił np. Josef Fritzl mogę nazwać każdego ojca kazirodcą, gwałcicielem, zbrodniarzem? Mogę? No chyba raczej nie! A TY nazwałaś wszystkich księży chuliganami. Nie czujesz lekkiej różnicy?

[cre[a]tive]

to nie ksiądz odpuszcza Tobie grzechy. Według nauki Kościoła ksiądz jest tylko narzędziem w ręku BOga- to Bóg maże nasze grzechy. Ksiądz tego nie może, ponieważ sam grzeszy.

wiem, że nie ksiądz odpuszcza człowiekowi grzechy
jednak nie zmienia to faktu, iż namiestnik Boga na ziemi powinien świecić <mniejszym lub większym> przykładem, aby faktycznie był godzien sprawowanej przez niego funkcji.

ludzie-co Wy macie z tym czytaniem ze zrozumieniem?!

no skoro już ta kwestia wypłynęła .. nigdzie nie napisałam, że każdy ksiądz jest chuliganem. Napisałam:

cóż i do takich ludzi, agresywnych chuliganów - jak to dobrze określił artykuł, katolicy chodzą się spowiadać z tego, że w piątek jedli mięso albo w ostatnią niedzielę nie byli w kościele. farsa.

„do takich ludzi” bowiem nie był to przypadek odosobniony, gdzie ksiądz dopuścił się na lekcji takich czynów, po drugie, ile to przypadków do prasy nie trafiło? Z mojej wypowiedzi nie wynikało, że każdy ksiądz jest chuliganem, lecz to, że w tym środowisku są również ludzie niegodni sprawowania takiej funkcji, do których ludzie mniej grzeszni chodzą się spowiadać z banalnych rzeczy. i to jest dla mnie farsą. więc nie musisz mnie dłużej przekonywać, że każdy ksiądz nie jest chuliganem, nie wiem skąd taka Twoja interpretacja mojej wypowiedzi.
także zarzucasz innym czytanie bez zrozumienia podczas, gdy sam czytasz nie chcąc zrozumieć, albo pobieżnie, dopowiadając sobie to, czego wypowiedź nie zawierała.

[figmar]

jednak nie zmienia to faktu, iż namiestnik Boga na ziemi powinien świecić <mniejszym lub większym> przykładem, aby faktycznie był godzien sprawowanej przez niego funkcji.

no faktycznie powinien.

„do takich ludzi” bowiem nie był to przypadek odosobniony, gdzie ksiądz dopuścił się na lekcji takich czynów, po drugie, ile to przypadków do prasy nie trafiło? Z mojej wypowiedzi nie wynikało, że każdy ksiądz jest chuliganem, lecz to, że w tym środowisku są również ludzie niegodni sprawowania takiej funkcji,

do takich ludzi katolicy chodzą się spowiadać... Katolicy chodzą spowiadać się do księży- jeśli piszesz, ze katolicy chodzą spowiadać się do chuliganów i nie mówisz, ze chodzi Ci o małą grupę księży którzy nie są "święci" to jak inaczej to zrozumieć?
Mogę napisać "Codziennie ludzie kupują chleb u oszustów" ale czy z tego wynika, że chodzi mi o panią Krysię, która źle wylicza resztę?

[ET]

to nie ksiądz odpuszcza Tobie grzechy. Według nauki Kościoła ksiądz jest tylko narzędziem w ręku BOga- to Bóg maże nasze grzechy. Ksiądz tego nie może, ponieważ sam grzeszy.

Swoją drogą, jaka wielka pycha w KK panuje : "Namiestnik Chrystusa". Brzmi dumnie.
Bardzo was proszę, czytajcie to co piszą inni zanim im odpowiecie, bo robią się z tego idiotyczne kłótnie.

[Ahl-I-Batini]

jakże mam iść do niego się spowiadać? do człowieka bardziej grzeszącego niż ja?

Widzę, że obce są Ci podstawowe wręcz prawdy wiary. Mimo wszystko chwali się Twój stosunek do Kościoła. Stój z boku.

[cre[a]tive]

Widzę, że obce są Ci podstawowe wręcz prawdy wiary.

proszę zapoznaj mnie z nimi. choćby w skrócie.

[Ahl-I-Batini]

Tutaj fundamentalne znaczenie ma dogmat, ze Bog pokochal ludzi pomimo bledow oraz fakt, ze wiara jest osobistym odzwierciedleniem stosunkow z owym Bogiem. To tak w skrocie - wyciagnij wnioski.

Najczestszy zarzut wobec KK to to, ze ksieza grzesza, a moja sasiadka chodzi do kosciola i tez grzeszy. Dlaczego ogladamy sie na innych?

[cre[a]tive]

Najczestszy zarzut wobec KK to to, ze ksieza grzesza

wszystko zależy od kategorii grzechu. nikt nie oczekuję świętości od księży, ale trzymania jakiegoś przyzwoitego poziomu. jeśli ksiądz z mojej parafii był nie raz widziany jak w jednej ze wsi za miastem obłapiał puszczalskie panny, a potem w niedzielę grzmi, jak te młode dziewczęta w tak krótkich spódniczkach mogą do kościoła przychodzić, oraz wypowiada inne wielce moralne teksty, to wg moich kryteriów moralnych dyskwalifikuje go na tyle, iż gdybym do kościoła poszła, to nie życzyłabym sobie słuchać takiego hipokryty, a tym bardziej już wyznawać mu grzechy.

[bombom]

księża to też ludzie

zgadza się, księża to też ludzie, jednakże powinni być ponad zwykłymi ludźmi, takimi jak chociażby ja. ja jestem zwykłym, człowiekiem, ksiądz jest namiestnikiem Boga na ziemi. ja nie uderzyłabym ucznia, ksiądz uderzył, jak się okazuje nie jeden. jakże porównywać mnie z nim? a jednak on dopuścił się gorszych czynów niż ja. jakże mam iść do niego się spowiadać? do człowieka bardziej grzeszącego niż ja?

problem w tym, że stając za ołtarzem, ksiądz przestaje być człowiekiem i staje się swego rodzaju ikoną. ma być ponad wszystkim i świecić przykładem. niestety nie do wszystkich to dociera i robią swoje. tak zgadza się, są również ludźmi, ale jeśli wybrali taką drogę życia, to powinni być pewni tego co robią.

[yamall]

następny przykład....

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... orke_.html

[hitman1986]

No i pięęęknie
Oby więcej takich księży, a na pewno moja wiara powróci