Kościół a sex

[Ahl-I-Batini]

No przynajmniej mi się zdaje że jeżeli jestem wierzący do czczę jedynego i wszechmoccnego Boga, uczęszczam do kościoła nie dlatego że jest to jakiś przymus tylko sposób okazania mojej miłości do niego

Patrz, tez jestem wierzacy a mam w dupie Boga ... Cos tu nie gra.

Uraził moje uczucia religijne...

Smieszne.

Z tym obrażaniem uczuć religijnych to jest jedna wielka farsa. Naprawdę wasza wiara jest tak płytka i słaba, że obraża was byle idiotyczny tekst zawierający w sobie dwa słowa-klucze?

+1

Spoko,to była taki mały zarcik i prowokacja.Chcialem sprawdzic tylko ile osób na forum nie ma skonczonych 15 lat

Tobie tez zycze szybkiego dotrwania do tego wieku

[Carol]

Patrz, tez jestem wierzacy a mam w dupie Boga ... Cos tu nie gra.

Zatem w co lub kogo wierzysz? Bo w tym wypadku słowo "wierzący" oznacza cos głębszego niż tylko to, że generalnie Bóg sobie jest, ale co mi do tego..

[Oyen]

I wy się uważącie za ludzi na poziomie... Nie będę tego komentował bo aż żal mi coniektórych. Nawet nie myśla nad tym co piszą...

[Ahl-I-Batini]

I wy się uważącie za ludzi na poziomie...

To Ty sobie wreszcie wtlocz do swiatopogladu, ze wierzacy nie rowna sie katolik. Ok?

Bo w tym wypadku słowo "wierzący" oznacza cos głębszego niż tylko to, że generalnie Bóg sobie jest, ale co mi do tego..

Wlasnie probuje Oyenowi wytlumaczyc, ze "wierzacy" nie implikuje ukochania "Boga".

[Paulinka]

wierzacy nie rowna sie katolik. Ok?

a katolik to nie znaczy- naiwny idiota, jak to Ty tutaj na siłe starasz sie udowodnic.

"wierzący"? ja np wieżę, że Mama jutro zrobi na obiad kurczaka z frytkami, też jestem wierząca? "wierzący"- w potocznym języku znaczy "wierzący w Boga"- możesz sobie być ateistą, satanistą czy kimkolwiek jeszcze, ale sorry- nie pisz "wierzący", bo to jest błąd rzeczowy.

[Oyen]

Ahl-I-Batini napisał/a:
Patrz, tez jestem wierzacy a mam w dupie Boga ... Cos tu nie gra.

Po tym, co napisała Paulinka to wynia na to że sam sobie zaprzeczasz...

[Ahl-I-Batini]

a katolik to nie znaczy- naiwny idiota, jak to Ty tutaj na siłe starasz sie udowodnic.

konkrety

"wierzący"- w potocznym języku znaczy "wierzący w Boga"- możesz sobie być ateistą, satanistą czy kimkolwiek jeszcze, ale sorry- nie pisz "wierzący", bo to jest błąd rzeczowy.

Muzulmanin jest wierzacy? Jest. Nie konfabuluj. Polska zasciankowosc i jej jedyna sluszna religia. Ble.

[ Dodano: 24 Cze 2006 23:04 ]

Po tym, co napisała Paulinka to wynia na to że sam sobie zaprzeczasz...

A Ty nadal nie rozumiesz.

[Paulinka]

Muzulmanin jest wierzacy? Jest. Nie konfabuluj. Polska zasciankowosc i jej jedyna sluszna religia. Ble.

nieprawda. Widzisz, tu masz konkret: Polak=katolik=kretyn=wąski umysł=naiwnosc. Muzułmanin JEST wierzący. W Boga, nieważne jakiego. Bynamniej nie ma go "w dupie".

A Ty nadal nie rozumiesz.

za to Ty wszystko zawsze rozumiesz najlepiej.

[Ahl-I-Batini]

Muzułmanin JEST wierzący. W Boga, nieważne jakiego. Bynamniej nie ma go "w dupie".

Nie w Boga. Rozchodzi sie o wielka literke. Z wielkiej litery to jest tylko chrzescijanski. Inni akurat maja w wiekszosci imiona. I tak muzulmanin ma Allaha. I szyita ma z cala pewnoscia "Boga" w dupie.

za to Ty wszystko zawsze rozumiesz najlepiej.

Dzieki.

[Paulinka]

patrz, a ja nie mam Allaha w dupie. a wierzę w Boga.

i nie mam zamiaru sie kłócić o wielkość literki

[Ahl-I-Batini]

i nie mam zamiaru sie kłócić o wielkość literki

Bo nie ma o co ;p

[Artsf]

Proponuję przeczytać poniższy link
z Wikipedii

[airfor]

Oni się zawsze wtrącają w to co nie trzeba. Im tylko głupoty w głowie zamiast się modlić.

I to jest prawda. A wogle ktos im pozwolił wtrącac sie w zycie prywatne?? OBCYCH LUDZI CHyba Niee!! a wedlug mnie koscioł nie powinien miec nic do Sex-u!!

[Ahl-I-Batini]

"Jak ma uczyć życia człowiek który nei ma rodziny?"

[BlueMan]

To tak jakby głuchy uczył innego słuchania dźwieków

[ET]

Kościół, szczególnie w naszym, polskim wydaniu zagalopował się już tak daleko w swojej ortodoksji względem sexu, że nie jest w stanie dopuścic do jakichkolwiek ustępstw. I z tego powodu powstają takie tematy jak ten- bo nie oszukujmy się większość z nas potrzebuje sexu i jest to zupełnie normalne. A im dłuzej hierarchowie się będą upierać, tym mniej młodych ludzi będzie przychodzić do świątyń.

[ Dodano: 08 Lip 2006 14:04 ]

patrz, a ja nie mam Allaha w dupie. a wierzę w Boga.

i nie mam zamiaru sie kłócić o wielkość literki

I tutaj sobie sama zaprzeczasz:)
Bo to ten sam Bóg- zarówno Chrześcijaństwo jak i Islam pochodzą od Judaizmu i opierają się na wierze w jednego i tego samego Boga.
Allah znaczy Bóg tak by the way

I ja, Ateista muszę takie rzeczy tłumaczyć wierzącej osobie? (bez urazy)

[Ahl-I-Batini]

Bo to ten sam Bóg- zarówno Chrześcijaństwo jak i Islam pochodzą od Judaizmu i opierają się na wierze w jednego i tego samego Boga.

Chodz, poskaczemy dalej, co? Patrowie.

I ja, Ateista muszę takie rzeczy tłumaczyć wierzącej osobie?

Nie musisz i lepiej nie tlumacz. Jesli uwazasz wspolne korzenie [ ktore notabene siegaja dalej niz Judaizm ] to dowod na jakakolwiek jednosc to wybacz. Bog to nie jest cos co idzie okreslic empirycznie, wywiesc skads i skategoryzowac. To sa osobiste absoluty kazdej religii.

[ET]

Bo to ten sam Bóg- zarówno Chrześcijaństwo jak i Islam pochodzą od Judaizmu i opierają się na wierze w jednego i tego samego Boga.
Chodz, poskaczemy dalej, co? Patrowie.

Patrowie? nie rozumiem o co Ci chodzi.

I ja, Ateista muszę takie rzeczy tłumaczyć wierzącej osobie?

Nie musisz i lepiej nie tlumacz. Jesli uwazasz wspolne korzenie [ ktore notabene siegaja dalej niz Judaizm ] to dowod na jakakolwiek jednosc to wybacz. Bog to nie jest cos co idzie okreslic empirycznie, wywiesc skads i skategoryzowac. To sa osobiste absoluty kazdej religii.

Nie zgodzę się z Tobą. Wspólne korzenie w pewnym stopniu determinują podobne spojrzenie na osobę Boga (jego nieomylność, doskonałość,itp.)
Mnie chodziło o to, że w wypowiedzi do której się odniosłem dopatrzyłem się pewnej (proszę o wybaczenie) nieznajomości tematu.

[Ahl-I-Batini]

Patrowie? nie rozumiem o co Ci chodzi.

No patrz, nieznajomosc tematu.

Wspólne korzenie w pewnym stopniu determinują podobne spojrzenie na osobę Boga

Podobienstwa sa nikle, niezalezne od kultury. Jest to archetyp absolutu. Patrzysz zbyt hermetycznie.

[dr Frasunek]

"Jak ma uczyć życia człowiek który nei ma rodziny?"

To niby księża rodzin nie mają? To pewnie się na tym świecie przez "zniebastąpienie" znaleźli

Jeżeli chodzi o posiadanie potomstwa to czy, aby dostać dyplom z psychologii, wymagane jest ono wymagane?


Przyszły ksiądz w seminarium jest zapoznawany z naukami KK i (w teorii) w oparciu o nią będzie prowadził posługę duszpasterską. Jak przeczytałem temat "Kościół a sex" to raczej spodziewałem się dyskusji o stosunku nauki KK do seksu, ale widzę, że przeważyło zagadnienie " Czy można odrzucić naukę KK, bo jedni księża żyją w celibaci, a inni pokryjomu grzeszą"

To ja się wypowiem tak : " Jeżeli ktoś wierzy, że nauka KK pochodzi od Boga,nie powinien jej odrzucać, jak ktoś nie wierzy to jak najbardziej może ją odrzucić".