Oyen - 24 kwi 2010 01:32 napisał(a):Jak sądzicie, jest coś po tej smierci, czy nie ma?
Oyen - 24 kwi 2010 01:32 napisał(a):Ja jako niepraktykujacy katol wątpie żeby coś było po 'drugiej' stronie.
Oyen - 24 kwi 2010 02:15 napisał(a):katolem jestem bo w katolickiej wierze zostalem wychowany ale logika podpowiada co innego.
Oyen - 24 kwi 2010 02:15 napisał(a):posluze sie przykladem 'katolskim' sw. Tomasza, nie uwierze poki nie zobacze. a nie zobacze bo zgine, wiec twierdze, ze nie ma zycia po zyciu.
bufaloxxx - 27 kwi 2010 23:08 napisał(a):mam tylko nadzieje że nie ma czegoś takiego jak reinkarnacja.
kobieta - 2010-04-28, 00:04 napisał(a):Dlaczego ? Żyjesz na tyle źle (w moralnym znaczeniu tego słowa) w aktualnym życiu, iż bałbyś się przyszłego wcielenia? Czy inne powody?
bufaloxxx - 28 kwi 2010 00:25 napisał(a):Ale tak serio to rodząc się na nowo zapominam o tym życiu, które teraz mam, czyli tak jakbym nigdy nie istniał
kobieta napisał(a):Dlaczego ? Żyjesz na tyle źle (w moralnym znaczeniu tego słowa) w aktualnym życiu, iż bałbyś się przyszłego wcielenia? Czy inne powody?
Ja myślę, że to nie jest najgorsza kara. Żyjesz "źle", w następnym, wcieleniu zostajesz muchą , latasz sobie góra 2-3 dni zanim umrzesz albo ktoś cię zabije klapką na muchy i od raz do następnego wcielenia . Myślę, że raczej ciężko zrobić coś złego jako mucha, najwyżej można komuś do zupy wpaść więc następne życie powinno być już ok .bufaloxxx napisał(a):No nic lepszego niż kaczka mnie nie czeka...
kobieta - 2010-04-28, 00:31 napisał(a):jednak bagaż doświadczeń i wyniesionych z nich wniosków, nauk - zostaje.
bufaloxxx - 28 kwi 2010 11:23 napisał(a):Jeśli nie ma pamięci to raczej nie zapamiętam doświadczeń
blues - 2010-04-29, 00:16 napisał(a):W momencie powstania tworzy się nowy byt/nowa jaźń.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości