Z racji tego iż na pewno pijecie powyższe trunki, a że na BF brak tematu dot. w.w. postanowiłem założyć nowy wątek o najlepszym (subiektywnie ) rodzaju alkoholu pod Słońcem - mowa o destylatach zbożowych.
Ostatnio wpadł mi do ręki wyjątkowy okaz, więc postanowiłem napisać trochę o całej rodzinie owego szlachetnego trunku - Jack Daniel`s, tak zwie się ta rodzina i dla mnie osobiście przebija wszystko nawet Chivas Royal Salute 24 Y.O., czyli najlepszą whisky jaką piłem.
Zacznijmy może od tego że dla większości Polaków JD to bourbon, a to błąd i to poważny, gdyż burbonem może być destylat kukurydziany wyprodukowany tylko i wyłącznie w stanie US Kentucky, jak więc jest możliwe że mylą skoro na etykiecie "bije po oczach" Tenneessee
Tajemnica poliszynela - Jack Daniel`s to 3 stałe i kilka okazjonalnych produktów.
Najbardziej znany jest Czarny 7 Y.O. , cenowo dostępny ok. 80-90 zł za 0,7 litra, jest najbardziej znanym JD na świecie, do tego w miarę przystępna cena - porównując Go np z najniższym w rodzinie JW - Red Label, wychodzi nam o wiele, wiele, wiele leszy trunek z zapachem, smakiem - widać JD poszedł zdecydowanie w jakość, co widać po następnych produktach - JD 7 Old to 40% obj. alkoholu.
Jack Daniel`s Gentleman Jack - to moja ulubiona whiskey, najdelikatniejsza z całej rodziny, z 40% obj. alkoholu - ma łagodny posmak i naprawdę świetnie się ja pije zwłaszcza z jedną kostką lodu dobrze zamieszaną: - cenowo jest drogi bo ok. 110-130 zł za 0,7, ale raz na jakiś czas napić się tej whisky to nawet warto.
Mankamentem dla mnie jest nowa butelka, która poprzedniczce w kształcie beczułki do "pięt" nie sięga, bo wyszło nam "monstrum" w kształcie mega "piersiówki".
Najwyższa półka w rodzinie to Jack Daniel`s Single Barrel - whiskey z pojedynczej beczki, o zawartości alkoholu 45% i jest to trunek dla prawdziwego konesera mocnych roczników, bo zawarty trunek w butelce jest cierpki, mocny i jak dla mnie nie do przełknięcia bez jakiegoś dodatku - o ile GJ porównałbym do łagodnego Glenfiddicha 12 Y.O., tak SB porównałbym do J.W. Blue Label, mocny i palący..
Cenowo trochę droższy od poprzednika: 130-150 zł.
Ostatnim "sztandarem" JD są okazjonalne butelki z trunkiem 43%, wychodzące z okazji przyznania złotych medali - 3 dni temu miałem okazję "zmierzyć" się z - Jack Daniel`s Gold Medal 1954 Edition tak zwie się owa magia zamknięta w butelce i jest trochę podobna do SB, z tą różnicą że jest trochę słodszy (?), bo co do cierpkości to podobnie mają, co zaś się tyczy ceny to jest to prawdziwa MASAKRA - 250-260 zł za 1 litr...no ale jak kogoś stać to czemu nie.
160 lat temu Jack Daniel przyszedł na świat więc trochę poszaleli, nie tylko smakiem, ale i butelką ze złotą gwiazdą i unikalnym numerem butelki.
Co do sposobu picia - dla mnie napić dosłownie można JD 7 i GJ i profanować je do woli, natomiast SB i GM to trunki do degustacji, dostojnej degustacji np z cygarem i całym tym rytuałem, gdyż te najmniej cierpkie służą z natury do wszystkiego, mała zawartość % do tego lód i np (o zgrozo) cola i wychodzi nam słodki drink (jak w 99% trunków gdzie min. zawartość destylatu kukurydzianego to 40%), przy którym możemy zabawić cały wieczór - koneser po przepłukaniu ust wodą bez gazu, podrażnieniu kubków smakowych np piwem, whiskey wlaną do odpowiedniej szklanki - łyk po łyku (jak w przypadku mocnych i żywotnych win czerwonych) osiągnie nie stan upojenia alkoholowego a stan pełnego nasycenia...
A Wy Jaką pijecie, lubicie, kupujecie, degustujecie, upijacie się tudzież "zalewacie robaka"