Co z tymi mrożonkami?

[nuda]

Widocznie ja mam inaczej, mój organizm mnie nie daje znać, że już wystarczy. Nie daje mi też znać, że jestem głodna, a przynajmniej nie w sposób bardzo intensywny.



Co do chemii w jedzonku, właściwie jest wszędzie, nawet tam, gdzie jej niby nie ma. Tłusto jeśś jednak, tylko tłusto, to nie jest zdrowe.

[cyber_nautka]

nie no, mrożonki są zdecydowanie zdrowsze niż jedzenie ze słoików czy instanty. Siostra CosmicGirl ma rację Proces mrożenia nie wymaga dodawania żadnych konserwantów bo niska temperatura wystarczająco konserwuje żywność. Dlateo mrożonki jak najbardziej ale oczywiście z głową. Jak ktoś chce tak bardzo zdrowo się odżywiać mrożonkami to polecam ryby i warzywa. Ja np. na mrożonych mieszankach warzywnych zawsze gotuję zupe bo nie chce mi się obierać warzyw i ich kroić. Z kolei do obiadu zimą często daję mrożone warzywa na patelnię. Świetnie uzupełniają zima zapasy błonnika i witamin A wspomnianą frostę też polecam. Zdażało mi się kupić produkty mniej znanych firm i zawsze coś z nimi było nie tak. A jak kupuje paluszki rybne z frosty to mam pewność, że ość nie stanie mojej córeczce w gardle.
Fajne też są mrożone owoce Hortexu. Np. dziś moja córa ma zupę truskawkową na obiad

[nuda]

Np. dziś moja córa ma zupę truskawkową na obiad

Za karę? Nie mam pojęcia jak może smakować komuś owocowa zupa?

Za to truskawki mrożone w zimie do pierogów - super sprawa, ze śmietanka i cukrem, mniam

[Madzias]

Za karę? Nie mam pojęcia jak może smakować komuś owocowa zupa?

Zgadzam się. Zupy owocowe to dla mnie coś czego nie zjem. Owoce tak ale na deser a nie na obiad, jeszcze jako zupa. Co innego knedle albo pierożki. Na samą myśl o zupie wisniowej mam jadłowstręt.

[cre[a]tive]

Nie mam pojęcia jak może smakować komuś owocowa zupa?

Zgadzam się. Zupy owocowe to dla mnie coś czego nie zjem

drogie Panie o gustach się nie dyskutuje, ja zawsze lubiłam zupę truskawkową, co prawda ostatni raz, gdy ją jadłam byłam dzieckiem i nie wiem, czy teraz też by mi smakowała, ale kiedyś ją uwielbiałam.

[Madzias]

drogie Panie o gustach się nie dyskutuje

To nie byłoby połowy tematów na tym forum. Ale troszkę racji masz. Ja nawet jako małe dziecko nie jadałam zup owocowych.

[WiseWoman]

Co do zup owocowych... Nie wyobrażam sobie jedzenia zupy np. z brzoskwini czy bananów, natomiast zdarza mi sie jeść zupę wiśniową i mi smakuje. Nie jakoś ogromnie, ale w porządku.

Z kolei do obiadu zimą często daję mrożone warzywa na patelnię.

Dzisiaj właśnie miałam. Osobiście lubię, lubię...

[nuda]

lubiłam zupę truskawkową, co prawda ostatni raz, gdy ją jadłam byłam dzieckiem i nie wiem, czy teraz też by mi smakowała, ale kiedyś ją uwielbiałam

No wiesz, kiedyś to mnie się wydawało, że mleko lubię, a przynajmniej pamiętam, że je często piłam Zupa owocowa to jak kompocik.

Jak mowa o mrożonkach. Na grila kupowałam takie małe ziemniaczki podpiekane, mrożone - całkiem to dobre do karkówki

[leeloo]

A jak kupuje paluszki rybne z frosty to mam pewność, że ość nie

Rybki to ja ich lubię nawet bardzo::))) ostatnio kupiłam np. burgery rybne z warzywami i były pyszne.....tez mam zawsze problem z tymi ośćmi, także w świeta na karpia to sie nawet nie patrzę:))))))

[cyber_nautka]

a ja właśnie uwielbiam zupę wiśniową i truskawkową z makaronem. moja córa też lubi oczywiście nie czarujmy się - to po prostu kompot z makaronem

WiseWoman, a jakie warzywa na patelnię kupujesz? ostatnio miałam jakieś niemarkowe i mi się normalnie paćka na patelni zrobiła. bleee...

[WiseWoman]

cyber_nautka, najczęściej jakieś 7-, albo 10- składnikowe. Firmy nie pamiętam... Co do tej paćki... Musisz na przyszłość brać trochę droższej firmy i mniej i delikatniej je na patelni mieszać.

[nuda]

Mieszanki są dobre, szczególnie takie z pędami bambusa i czarnymi grzybkami. Albo takie do drobiu z koperkiem, mniam.

W warzywach denerwuje mnie tylko zielona fasolka, jest najczęściej twarda, może stara jakaś?

[nika110]

W warzywach denerwuje mnie tylko zielona fasolka, jest najczęściej twarda, może stara jakaś?

Chyba raczej przerośnięta

[cyber_nautka]

cyber_nautka, najczęściej jakieś 7-, albo 10- składnikowe. Firmy nie pamiętam... Co do tej paćki... Musisz na przyszłość brać trochę droższej firmy i mniej i delikatniej je na patelni mieszać.

No właśnie dlatego przerzuciłam się na Frostę. Pozostają w całości - elegancja francja

[KLON]

wiesz z mrożonkami jest tak że są podwójnie przetwarzane np takie warzywa są zamrażane a potem podgrzewane co obniża ich wartość odżywczą... gotowe produkty typu frytki pizza itd tez są wielokrotnie przetwarzane i np bazując tylko na takich produktach można daleko nie zajechać... najważniejsze jednak jest to że powinno sie kupować mrożonki w pewnych miejscach gdzie na pewno one nie uległy rozmrożeniu i ponownemu zamrożeniu bo taki produkt może ostro namieszać

ja jak nie mam czasu na gotowanie przygotowuje posiłki dzień wcześniej porcjuje i potem tylko do mikrofali i jedzonko jak talala

na rynku pojawiły się też bardzo dobre produkty które w 100% zastępują posiłek np

http://www.bcaa.pl/activita-master-meal ... rers_id=34

takich produktów na rynku jest coraz więcej... i co najważniejsze są bardzo bezpieczne....

[cyber_nautka]

o rany, a to w ogóle smakuje jak jedzenie?

[KLON]

tak i co ciekawe nie zawiera chemii naprawdę w porównaniu z tym syfiatym paczkowanym jedzeniem to produkty np firmy MLO są rewelacyjne... np Fasolka w sosie chilli

[ChaOS]

Ja natomiast polecam Paprykarz Szczeciński (na kanapki), Konserwę Tyrolską, Turystyczną (na patelnię, wystarczy dobrze przyprawić) i oczywiście ananasa z puszki (szczególnie facetom, gdyż udowodniono, że duże ilości ananasa korzystnie wpływają na smak spermy).

na rynku pojawiły się też bardzo dobre produkty które w 100% zastępują posiłek

CyberPunk'owe PrePacki.

[KLON]

szczególnie facetom, gdyż udowodniono, że duże ilości ananasa korzystnie wpływają na smak spermy

popieram jest to prawda w 100% to samo ponoć jest z selerem naciowy ale co do tego pewności nie mam

CyberPunk'owe PrePacki.

hehe może i tak ale pozwala sie to w jakiś sposób uwolnić od fastfoodowego jedzenia... wiesz ja zaczynam bazować na takich produktach bo z braku czasu można sobie ułatwić życie tym bardziej że muszę jeść około 5 posiłków dziennie

[buziak]

ja czasamivsobie sobie taka potrawke z mrozonek:)

ale to wtedy gdy w domu na obiad jest cos tlustego...ble
nie lubie rzeczy smazonych i tlustych:) i pochodzenia miesnego
poprostu mi nie smakuja
i wtedy robie sobie cosz na szybciucha