Główną bohaterką książki jest Dubhe, młodziutka, ale bardzo zdolna złodziejka. O losach dziewczyny zadecydowało tragiczne zdarzenie z dzieciństwa, kiedy to zabiła w bójce swojego kolegę. Dubhe może na początku wydawać się słaba, godna politowania, wręcz żałosna, jednak później, na szczęście, zmienia się. Z przerażonej dziewczynki przeistacza się w bezwzględną, żądną krwi maszynę do zabijania. Na bohaterkę podstępem nałożono klątwę i od tej pory jest ona uzależniona od zadawania śmierci. Ktoś chce się nią posłużyć jako bronią, narzędziem mordu. Z czasem, gdy Dubhe przechodzi na ciemna stronę, rozpoczyna się jej wielka przygoda.
Licia Troisi w książce Sekta zabójców wykreowała magiczny, barwny świat fantasy. Nie można odmówić pisarce zdolności w budowaniu fascynującego klimatu, dzięki któremu powieść wciąga i zatrzymuje czytelnika na długo. Autorka urozmaica fabułę, umieszczając treści książki na dwóch płaszczyznach czasowych. Czytelnik poznaje nie tylko teraźniejsze wydarzenia, ale też przeszłość Dubhe.
Sekta zabójców rozkręca się powoli, na kolejnych stronach niewiele się zmienia w tej kwestii. Książka pisana jest przejrzyście, rzetelnie, ale też powoli i flegmatycznie. Dużo tu treści nic nie wnoszących do akcji.
Wspomnienia przeszłości Dubhe wydały mi się zupełnie zbyteczne, gdyż w pozostałych rozdziałach autorka i tak nawiązuje do tych samych wydarzeń. W związku z tym, dużo tu powtarzania tego samego. Jak na mój gust w Wojnach Świata Wynurzonego za wiele jest spraw dopowiedzianych, rzeczy niepotrzebnych.
Czy książka, zgodnie z zapowiedzią, była rockandrollowa? Na pewno nie w stu procentach, ale owszem, czuć w niej młodzieńczą moc. W Sekcie zabójców Licii Troisi jest miejsce zarówno na miłość, jak i na zbrodnię, powieść obfituje w barwne opisy architektury i scenerii oraz w krwawe, dynamiczne relacje walk i mordów. Przeczytawszy książkę jestem ciekawa jak rozwinie się cała historia.
Wojny Świata Wynurzonego to seria, która pokonała Harry’ego Pottera w rankingach popularności we Włoszech. Wątpię jednak, że w Polsce będzie podobnie. W moim odczuciu to pozycja, która odnajdzie niewielu odbiorców. W wąskim gronie czytelników znajdzie się zapewne ambitna młodzież oraz inni, niezmordowani miłośnicy fantasy.
by valkiria.net
christine napisał(a):Wojciech Cejrowski "Gringo wśród dzikich plemion", super się czyta
Gerno napisał(a):"Bóg urojony" Richard Dawkins
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 84 gości