przez cre[a]tive » 2010-10-05, 18:00:12
Wiadomo, początek dobry był i chwytliwy. Pierwsza seria? Pierwsze dwie, trzy? Zależy od gustów poszczególnych widzów. W każdym razie ekipa nie wiedziała kiedy należy się wycofać, ciągnęli to dalej dla kasy i właśnie coraz bardziej zbliżali się do dna.
Caught in the nameless face of today's cold morning
I open my eyes and see the emptiness of existence
And this is the saddest thing you could ever show me