przez bufaloxxx » 2012-03-18, 21:58:12
Zauważyłem że dużo ostatnich hitów bardziej skupia się na efektach, a nie opowiadanej historii. Transformersy, Avatar. A jednak takie filmy jak Mary and Max, Secret of Kells, Persepolis, Walc z Bashirem, Przygody Tintina(jako film przygodowy jest o wiele lepszy niż ostatni Indiana Jones), czy Lorax, którego jeszcze nie oglądałem, ale jak na razie zbiera pochlebne opinie. Sam osobiście teraz wolałbym wybrać się na Loraxa niż obejrzeć np. Avangers. Jaka jest wasza na ten temat. I tak wiem wiem ze jest dużo filmów, gdzie efekty nie grają główne roli, ale coraz więcej takich filmów wychodzi, a poziom filmów animowanych idzie w górę.
"Moja muzyka będzie wieczna. Może mówię głupoty, ale kiedy coś wiemy możemy o tym mówić. Moja muzyka będzie wieczna."
//Bob Marley