Powroty bohaterów sprzed lat

[Babyblue]

Co o nich sądzicie?
Chodzi mi o wszelkie remake kultowych filmów czy bajek, jak ostatnio Smerfy.

[cre[a]tive]

Smerfy w 3D podobały mi się. Do Smerfów zawsze będę miała sentyment, ale nawet gdyby nie fakt istnienia tego sentymentu to i tak film jak na bajkę był całkiem fajny.

[dkm1941bismarck]

Fajna sprawa, aczkolwiek w tej kwestii jestem konserwatywny i zdecydowanie wolę np animowanego "Astrixa"

[KenWatanabe]

Cała sztuka, zwłaszcza masowa, jest jednym wielkim remakiem , kino nie pozostało w opozycji do tego ogólnego procederu. Kręcenie filmów nawet po kilkanaście razy to norma i uważam, że każdy ma do tego prawo. Tym bardziej, że nowy twórca to także nowe ujęcie tematu i tu czasem bardzo trudno dać ludziom coś nowego gdy stare weszło w kulturę.

Ale jeśli nowe smurfy nie straciły w sobie tego co miały stare, albo były równie dobre to ok.

[RanyJ]

Samych smerfów nie oglądałem tylko reklamę w tv ale znajoma mówiła że wyglądały dla niej za bardzo "cwaniaczkowato":)Potem też zacząłem je tak postrzegać. Może jednak do niektórych klasyków ludzie mają takie emocje, że ciężko ich przekonać.
Teraz wiem że będą muminki grali. To już jest prawdziwa klasyka i nie podaruję im tzn chyba zabiorę siostrzeńca żeby zobaczył na czym się wujek wychował:)

[cre[a]tive]

Cwaniaczkowato? Hm, ciężko mi się z tym zgodzić. Smerfy w 3D nadal mają swój urok, są pełne ciepła i wrażliwości. Jak za starych dobrych lat.

[Babyblue]

Cała sztuka, zwłaszcza masowa, jest jednym wielkim remakiem , kino nie pozostało w opozycji do tego ogólnego procederu. Kręcenie filmów nawet po kilkanaście razy to norma i uważam, że każdy ma do tego prawo. Tym bardziej, że nowy twórca to także nowe ujęcie tematu i tu czasem bardzo trudno dać ludziom coś nowego gdy stare weszło w kulturę.

Ale jeśli nowe smurfy nie straciły w sobie tego co miały stare, albo były równie dobre to ok.

Zgadzam się...
Osobiście nie byłam, ale dzieciaki koleżanki dostały na dvd Smerfy i twierdzi, że bardziej to podobne do toy story czy Gnomeo niż do smerfów. Stare smerfy nie były cwaniaczkami, tylko sprytnymi, miłymi ludzikami uczącymi czegoś tam -choćby, tego, że trzeba kochać bliźniego, nawet jak jest tak przemądrzały jak ważniak

Teraz ma wejść do kin film o muminkach i ta koncepcja chyba bardziej mi odpowiada, bo faktycznie sięga po kulturę u jej źródła. Odchodzi od rysowanej dobranocki na rzecz tradycyjnych pacynek i oryginalnej treści książeczek.

[tequila]

Ja od smerfów o wiele bardziej wolalam Muminki. Miały w sobie niezwykła filozofię. Uspokajały, niwelowaly leki, a przy okazji przekazywaly calkiem fajna wizję świata.

[cre[a]tive]

Muminki uspokajały? A BUKA?!

[RanyJ]

Muminki uspokajały? A BUKA?!

Hihi:) A Buka to była wielka enigma i dlatego się jej baliśmy. A potem były odcinki gdzie się wyjaśniło o co buce biega i wyszło na to, że ciągnęła do muminków z powodu jakieś pamiątkowej muszelki w kształcie serduszka. Też mi zmora- raczej Buka była emo.
Muminki były w porządku ale jak dla mnie to tam się właśnie dużo działo. Co tydzień mieli jakieś przygody. Może była spokojna w tym sensie że nikt się tam nie bił. Ale nie dziwie się że ta Tove Johsons co napisała pierwsze książki o muminkach zyskiwała tyle nagród bo ta bajka co by nie było będzie pamiętana do końca życia.

[Makarena]

A mi Buki zawsze było szkoda. Biedna była

[BlueMan]

Fajnie, że wspominamy nasze stare bajki z dzieciństwa, ale czy nie macie wrażenia, że to i tak nie wróci. Obecnie dzieci mają całkiem innych bohaterów, całkiem inne wymagania i potrzeby.

To, że powstają Smerfy 3D, że nastepuje remake innych bohaterów, to wg. mnie jest tworzone pod nas - starsze pokolenie, które jeszcze przez jakąś chwilę pociągnie ten trend. Potem on wyginie, w miarę jak będą umierać przedstawiciele tamtej epoki bajek

[Makarena]

BlueMan to pewnie tak jak z Uszatkiem. Ja go znam, bo moi rodzice go oglądali a czy moje dzieci poznają, to zależy w dużej mierze ode mnie samej. Swoją drogą czy to nie jest piękne rozmawiać z własnym dzieckiem o dobranockach, które się oglądało w dzieciństwie?

[mrumru]

Nie nawidzę muminków.Jakoś napawają mnie kwasem.Smurfy-hm...Strawię.Dzisiejsze bajki ociekają idiotyzmem i przemocą.Nie mogę patrzeć na jakiś Edów.A gdzie bajki typu 'Piesek w kratkę'?

[Babyblue]

A co to piesek w kratkę?? Czuje się szcylem, bo w życiu nie słyszałam!!

A nie sądzę, że dobre bajki pójdą całkiem w zapomnienie, skoro nawet artykuły o nich piszą:
http://tygodnik.onet.pl/1,39569,druk.html

http://zenforest.wordpress.com/2009/04/25/muminki-i-madrosc-tove-jansson/ -ten a propos filozofii w muminkach zgadzam sie Na temat każdego bohatera możny by chyba napisać doktorat

[mrumru]

Niedawno widziałam na jakieś stacji tv z bajkami.

[Makarena]

Jaki on słodki! Uwielbiam kukiełki

[El Limon]

Ja jakoś nie jestem za bardzo przekonany do tych całych remaków jeśli chodzi o kino animowane. Wychowałem się na bajkach rysowanych a nie komputerowo robionych i tak jakoś mam taki sentyment, którego nie chcę sobie psuć

[RanyJ]

Nie wiem czy fajne bajki zginą czy nie zginą. To przecież zależy też od nas i jak będziemy chcieli wychowywać swoje dzieci. Nasza dyskusja jest już dowodem, że na części bajek nam zależy, na części wręcz przeciwnie a wielu już nawet nie pamiętamy.
Moją najstarszą ukochaną bajką były "Przygody kota Filemona":), z Bonifacym siedzącym na piecu, muminki i pszczółka Maja. I tą trójcę zachowam w swojej pamięci do końca. A są takie bajki na których mi nie zależy chociaż nie widzę wśród współczesnych bajek jakiś sympatycznych i jednocześnie ciekawych pozycji. Bo dzisiaj bajki poszły w skrajności- lasery i przemoc albo jacyś dorośli przebrani za krasnale lub teletubisie.

[marakesz]

Ja uwielbiam Muminki. To były piękne, magiczne i pouczające historie. I cała galeria osobowości! Nie znam drugiej bajki z taką ilością różnorodnych charakterów