Re: paralizator do samoobrony
Napisane: 2013-06-26, 19:17:50
Gracee89 napisał(a):249zł A sam paralizator na takie coś 1700 także raczej gaz pieprzowy albo zwykły niestrzelający ;p
249? sam "wkład"??????
Gracee89 napisał(a):249zł A sam paralizator na takie coś 1700 także raczej gaz pieprzowy albo zwykły niestrzelający ;p
hakan napisał(a):a co jeśli nie trafisz albo nie zadziała?
hakan napisał(a):Gracee89 napisał(a):249zł A sam paralizator na takie coś 1700 także raczej gaz pieprzowy albo zwykły niestrzelający ;p
249? sam "wkład"??????
hakan napisał(a):nie no ten paralizator z wymiennymi wkładami to jakaś porażka. a tak w ogóle jak wyglądają zabezpieczenia przed nieproszonym użyciem w paralizatorach strzelających tak samo jak zwykłe?
pawlicki napisał(a):o narzedzio do samoobrony ostatecznie kazdy musi sam zdecydowac, jaka forma, jaki rodzaj mu odpowaida najbardziej
Gracee89 napisał(a):249zł A sam paralizator na takie coś 1700 także raczej gaz pieprzowy albo zwykły niestrzelający ;p
hakan napisał(a):249? sam "wkład"??????
Żaba napisał(a):Paralizator, albo gaz pieprzowy to dobry pomysł i zwiększa też poczucie bezpieczeństwa u kobiety
hakan napisał(a):nie no ten paralizator z wymiennymi wkładami to jakaś porażka. a tak w ogóle jak wyglądają zabezpieczenia przed nieproszonym użyciem w paralizatorach strzelających tak samo jak zwykłe?
Gracee89 napisał(a):Model, o którym napisałam (te wkłady) są do paralizatora, który po strzeleniu tymi haczykami może pełnić funkcje normalnego ręcznego paralizatora i ma też w sobie latarke. Także full bajer. Tutaj wiesz, w sumie płacisz za możliwość zachowania dystansu. Po za tym jak często będziesz do kogość strzelać z tego?
hakan napisał(a):może nie za często ale jednak... to tak jak byś po każdym strzale miał kupować nowy paralizator (ręczny) taka sama kasa idzie. co do latarki to fajnie bo to zmyłka dla przeciwnika co mamy w dłoni
hakan napisał(a):no ale ja nie wiem czy umiałabym kogoś pałką zlinczować. chociaż znając moje szczęście to pewnie bym się przycięła przy rozkładaniu jej
ridz napisał(a):hakan napisał(a):może nie za często ale jednak... to tak jak byś po każdym strzale miał kupować nowy paralizator (ręczny) taka sama kasa idzie. co do latarki to fajnie bo to zmyłka dla przeciwnika co mamy w dłoni
Tym bardziej uważam, że to sprzet dla służb- im się przydaje sprzęt do obrony i latarka zazwyczaj w tym samym czasie a i druga ręka wolna się przyda...
dla służby.... ale w ostateczności w końcu to kasa podatników na takie coś idzie czyli w sumie naszahakan napisał(a):no ale ja nie wiem czy umiałabym kogoś pałką zlinczować. chociaż znając moje szczęście to pewnie bym się przycięła przy rozkładaniu jej
no i dlatego do pałki wypada przejsć jakiś kurs posługiwania się nią, wtedy liczy się doświadczenie. Mówimy o pałce teleskopowej do samoobrony...
hakan napisał(a): tak naprawdę nawet gdy masz paralizator nie czujesz się w pełni bezpiecznie, przynajmniej jeśli jesteś kobietą bo zawsze pozostaje strach że mimo tych zabezpieczeń i tak ktoś cię zaskoczy.
Dekont napisał(a):Dla nieco sprawniejszych polecam pałkę teleskopową. Zmieści się w kieszeni, a po rozłożeniu potrafi bardzo wiele Trzeba jednak trochę sprytu, bo sama pałka nie bije Co do paralizatora to także polecam, jednak jego również trzeba umieć używać. Paralizator wykorzystany w samoobronie jest legalny.
Synoise napisał(a):hakan napisał(a): tak naprawdę nawet gdy masz paralizator nie czujesz się w pełni bezpiecznie, przynajmniej jeśli jesteś kobietą bo zawsze pozostaje strach że mimo tych zabezpieczeń i tak ktoś cię zaskoczy.
Jak tak będziesz się nakręcać to długo nie pożyjesz. Trzeba być przygotowanym na wszystko, ale bez przesady.
Synoise napisał(a):Kurs samoobrony by się przydał do takiej pałki żeby wiedzieć jak uderzać i nie dać jej sobie odebrać.
hakan napisał(a):o innej "palce" by nie śmiała:P ale gdzie można zrobić taki kurs posługiwania się ... pałką... na policji?