Strona 1 z 21

paralizator do samoobrony

PostNapisane: 2013-01-03, 02:25:28
przez pawlicki
co sądzicie o paralizatorze dla żony / córki / dziewczyny do samoobrony ?

PostNapisane: 2013-01-05, 01:25:59
przez cre[a]tive
Jestem za. Sama miałam sobie kupić gaz łzawiący, gdy w moim mieście była tzw. czarna seria. Przez dziewięć miesięcy w każdym miesiącu było co najmniej jedno morderstwo. Co ciekawe wcale nie mieszkam w metropolii... Nie kupiłam, bo nie miałam czasu podjechać do sklepu. Sytuacja się uspokoiła i nawet zapomniałam, że miałam takiego zakupu dokonać. W każdym razie jest to dobry pomysł, jednak paralizator jest urządzeniem chyba dość niebezpiecznym jeśli użyty nieprawidłowo. W związku z tym lepiej nie wyposażać w to urządzenie osób nieodpowiedzialnych, gdyż mogą narobić sobie jedynie problemów. Szczególnie biorąc pod uwagę polskie prawo, które z reguły o wiele surowiej traktuje zrobienie komuś krzywdy w samoobronie niż celowo...

PostNapisane: 2013-01-18, 13:46:23
przez sztormowa
Hmm, gaz łzawiący ok, ale paralizator? Można tego tak po prostu, legalnie używać?

Re: paralizator do samoobrony

PostNapisane: 2013-01-24, 01:11:23
przez pawlicki
legalnie masz prawo do samoobrony !!

paralizator moim zdaniem jest skuteczny, tzn skutecznie obezwladnia, jednak jest to obrona na krotki dystans, wymaga jednak jakiejs sprawnosci, zwinnosci i opanowania

a gaz, hmm, tez ma swoje wady i zalety,
najlepiej miec to i to, ale gdzie sie wtedy w torebce zmiesci telefon? :)

Re: paralizator do samoobrony

PostNapisane: 2013-01-25, 16:34:30
przez KenWatanabe
cre[a]tive napisał(a):Szczególnie biorąc pod uwagę polskie prawo, które z reguły o wiele surowiej traktuje zrobienie komuś krzywdy w samoobronie niż celowo...


Otóż to, w tym kraju bezpieczniej i bardziej opłacalnie jest dostać po łbie. Odkąd Hitler powiedział po raz pierwszy słynne "najlepszą obroną jest atak", to maksyma ta jakoś wsiąkła w europejski grunt prawny i stała się podstawą w UE. Teraz każdy europejski sąd niejako utożsamia obronę z atakiem, a społeczeństwo niewolników broni uparcie ofiar, aż do zburzenia ostatniej logiki.

Jak nas okradną i pobiją to przynajmniej pójdą siedzieć, być może. A jeśli nie daj boże, takiemu "napastnikowi" biednemu wyschnie śluzówka w nosie od gazu, to nas od razu policjant za rogiem zdyscyplinuje pałką i dodatkowo to my pójdziemy siedzieć. Więc tak czy siak dostajemy oklep, możemy tylko iść albo nie iść za to do więzienia, w zależności czy okażemy się dobrą ofiarą, tak jak chcą nas wychować.

PostNapisane: 2013-01-30, 16:56:20
przez olha.5786.
W sumie nie zaszkodzi mieć, tylko ciekawe ile osób by go użyło w sytuacji która by tego wymagała....Ja pewnie szukałabym go w torebce:P Przecież nie łaziłabym z naładowanym paralizatorem w ręce czy kieszeni..

Re: paralizator do samoobrony

PostNapisane: 2013-03-03, 18:17:55
przez Synoise
No właśnie to jest ten minus paralizatora, że jest mało poręczny. Gaz łzawiący zdeycodwanie łatwiej schować w kieszeni. Chociaż taki paralizator w lasce dla staruszka to całkiem fajny motyw
http://www.militaria.pl/personal_securi ... p12133.xml

PostNapisane: 2013-03-03, 19:31:53
przez cre[a]tive
A ja sobie w końcu kupiłam gaz łzawiący. Mam nadzieję, że się nie przyda ;)

Re: paralizator do samoobrony

PostNapisane: 2013-03-06, 22:22:13
przez Synoise
Jakiś 'special' gaz, czy pierwszy lepszy?
I fakt, lepiej żeby się przeterminował niż żeby trzeba było używać. Chociaż raz na jakiś czas warto psiknąć do zlewu nawet - rzeczy nieużywane zanikają i się psują.

PostNapisane: 2013-03-07, 01:23:23
przez cre[a]tive
Synoise - 06 mar 2013 21:22 napisał(a):Jakiś 'special' gaz, czy pierwszy lepszy?

Raczej zwykły.
Synoise - 06 mar 2013 21:22 napisał(a):Chociaż raz na jakiś czas warto psiknąć do zlewu nawet - rzeczy nieużywane zanikają i się psują.

Żartujesz, prawda? :oczami:

Re: paralizator do samoobrony

PostNapisane: 2013-03-07, 01:50:45
przez ridz
No lekka bzdura- psiknij sobie do zlewu i opowiedz o efektach...

PostNapisane: 2013-03-07, 02:33:52
przez pawlicki
KenWatanabe - 2013-01-25, 15:34 napisał(a):Jak nas okradną i pobiją to przynajmniej pójdą siedzieć, być może. A jeśli nie daj boże, takiemu "napastnikowi" biednemu wyschnie śluzówka w nosie od gazu, to nas od razu policjant za rogiem zdyscyplinuje pałką i dodatkowo to my pójdziemy siedzieć. Więc tak czy siak dostajemy oklep, możemy tylko iść albo nie iść za to do więzienia, w zależności czy okażemy się dobrą ofiarą, tak jak chcą nas wychować.

wiem ze przemoc to nie rozwiazanie, ale nie mozemy wychodzic na ulice z przeswiadczeniem ze jestesmy workami do bicia, co to to nie
cre[a]tive - 2013-03-03, 18:31 napisał(a):A ja sobie w końcu kupiłam gaz łzawiący. Mam nadzieję, że się nie przyda

rozwiazanie subtelniejsze niz paralizator :)

Re: paralizator do samoobrony

PostNapisane: 2013-03-07, 02:35:44
przez pawlicki
Synoise napisał(a):No właśnie to jest ten minus paralizatora, że jest mało poręczny. Gaz łzawiący zdeycodwanie łatwiej schować w kieszeni. Chociaż taki paralizator w lasce dla staruszka to całkiem fajny motyw
http://www.militaria.pl/personal_securi ... p12133.xml


dla osob starszych ciekawe rozwiazanie, serio, i stylowe

ale nie kupie zonie czy corce laski :)

Re: paralizator do samoobrony

PostNapisane: 2013-03-09, 15:10:43
przez Nervous
Ja widziałem coś takiego jak latarka z paralizatorem. Imo lepsze niż laska dla młodszych osób

Re: paralizator do samoobrony

PostNapisane: 2013-03-12, 20:16:09
przez ridz
taki paralizator z latarką to raczej dla ochroniarzy, służb ochrony

Re: paralizator do samoobrony

PostNapisane: 2013-03-12, 23:04:09
przez hakan
Nervous napisał(a):Ja widziałem coś takiego jak latarka z paralizatorem. Imo lepsze niż laska dla młodszych osób


myślę że wszystko zależy od tego do jakiej grupy wiekowej jest to kierowane, oczywiście że nastolatkowi nie kupi się laski, ale już dziadkowi czemu nie (ale musi być sprawny tak samo fizycznie jak i psychicznie) ja oboiście uważam że to fajny pomysł nawet z tą latarką żeby mogli sobie przyświecić drogę czy coś ...

Re: paralizator do samoobrony

PostNapisane: 2013-03-13, 01:42:53
przez Gracee89
Nie balibyście się tak kogoś porazić prądem? Wiem, że w samoobronie, ale mimo wszystko?

Re: paralizator do samoobrony

PostNapisane: 2013-03-13, 23:59:03
przez hakan
dziś miałam gorszy dzień w pracy i żałowałam że nie mam paralizatora bo bardzo chętnie i bez żadnych skrupułów bym na kimś przetestowała jego siłę.
myślę że w samoobronie inaczej człowiek myśli... jednak instynkt samozachowawczy (obronny) jest bardzo silny wręcz dominujący więc nie sądzę żebym miała obiekcje w tym przypadku.

Re: paralizator do samoobrony

PostNapisane: 2013-03-14, 01:18:50
przez pawlicki
Gracee89 napisał(a):Nie balibyście się tak kogoś porazić prądem? Wiem, że w samoobronie, ale mimo wszystko?


mysle ze wybor jest prosty, albo moja krzywda albo napastnika,

choc przyznaje ze trzeba by przelamac jakis opor przed zadaniem bolu ale mam nadzieje ze nie zastanawialbym sie dlugo

Re: paralizator do samoobrony

PostNapisane: 2013-03-14, 14:38:56
przez Gracee89
Domyślam się, że w sytuacji zagrożenia inaczej się myśli i się włącza instynkt przetrwania. Ile taki paralizator ma mocy przeważnie?