Lekarze poświęcają uwagę zagadnieniu snu bo to bardzo ciekawe i tego typu czysty pragmatyzm jak leczenie bezsenności nie jest tutaj głównym celem.
O klinice w całości poświęconej bezsenności nie słyszałem. Prawdą jest, że istnieją w tym kierunku profilowane oddziały i chorym udzielane jest wsparcie. Tyle, że istnieje to tylko ze względu na duże zapotrzebowanie i ludzi którzy samodzielnie nie potrafią swojego problemu zrozumieć. Zazwyczaj jest im udzielana porada podobna do tej jaką już tu wykładaliśmy.
Ale masz rację, bezsenność ma też inne przyczyny. Nie jest to duży odsetek ludzi którzy cierpią na to na innym podłożu ale jednak jest. Tyle, że Ci ludzie są po prostu psychicznie bądź fizycznie chorzy i bezsenność jest u nich tylko objawem, a leczyć powinno się przyczynę.
Na samo zaśnięcie natomiast dobrze jest czasem łyknąć lek. Np, jak się lata daleko i zmienia strefę czasową to następuje tzw jetlag. Często spotykaną formą radzenia sobie z tym, z jaką się spotkałem, to po prostu przesypianie całego popołudnia i nocy, aż do rana w celu przystosowania się do warunków. I jest dobry polski lek "nasen", można sobie łyknąć 2 tabletki i po półgodzinie robimy się senni. A jak obudzimy się za wcześnie to nic nie stoi na przeszkodzie łyknięciu kolejnych
.
Lek jest o tyle dobry, że po przebudzeniu wcale nie czujemy się zmęczeni przez cały dzień. A dodatkowym bonusem jest znowu niemałe poszerzenie świadomości! Trzeba uważać, bo potem możemy się witać z kwiatami i tapetą na ścianie
.